Jak już o tych filmach, na ciekawostkę ostatnio trafiłem, sam początek wystarczy obejrzeć.
No wreszcie winda, w której można usiąść podczas jazdy!
Gdyby nie ta natychmiastowa komunikacja (ubodła mnie) - zajefajne.
Proste rozwiązania nigdy nie zawodzą.
https://www.youtube.com/watch?v=zplzY3Ouv6U
- V kolumna?
- generalnie czy ktos moze wytlumaczyc o co chodzi temu czlowiekowi?
“Konsultant obcokrajowiec, pewnie Niemiec.”
Pozycjonują go.
Badają kto chwyci.
Przecież to stary pies.
Oglądnąłem parę i nie powiem, niektóre w punkt. Mam swoje podejrzenia😉
Nawet się mojej żonie spodobało, a nigdy jej o skrajnie prawicowe poglądy nie podejrzewałem.
https://www.youtube.com/watch?v=EPYy_g8NzmI
Jutup tym we mnie dzisiaj rzucił. Na temat hakowania? sprzętu rolniczego coś kiedyś się tu pojawiło.
Tu przykład John Deere’a i prawnej przepychanki, a giganci software’owi w postaci gogola i innego napoczętego jabłuszka sobie stoją i patrzą.
Tutaj dalszy ciąg przepychanki, w sumie niby możesz, ale nie możesz, a z drugiej strony bracia ze wschodu służą pomocą.
@impeer przekonuję że elektronika samochodowa i rolnicza ma przyszłość. Tylko muszę go przekonać do tak niegodnych naukowca zajęć.
Skrencem serwery, zlutuje te sterowniki i wolframatora i będziemy myśleć.
Pierwsze kroki już zrobione - wymieniłem wczoraj bezpiecznik w aucie na deszczu bo mi ruskie techno zgasło.
Zajmowalem sie tym wakacyjnie w trakcie studiow (teraz tylko przy swoich samochodach sie mecze) - denerwuje ogolny brak dostepu a w zwiazku z tym bol plecow, pokaleczone rece itd. Poziom zaawansowania nie odstaje od elektroniki przemyslowej (na plus jak umiesz myslec). Jesli bedzie cofka o ktorej wspominalismy w innym temacie to nastepne kilka lat w samochodowce, rolnictwie czy maszynach budowlanych moze miec sens. Muskowe badziewia to dopiero beda dostarczyciele zlecen.
No, tylko tego się przeca nie naprawia. To się wymienia.
A jak nie będzie na co, to jak?
Hackuje^^
Nie jest to film z dziedziny ciekawych, lecz krótki artykuł promujący dosłownie pustkę.
Autorem rzeźby jest niejaki Salvatore Garau, który wzniósł się na wyżyny pomysłowości i stworzył niematerialną rzeźbę. Ów rzeźba, dzieło na miarę XXI wieku została sprzedana za 15 tyś. Ojro. Poniżej krótka notka autora:
Pomyślny wynik aukcji świadczy o niepodważalnym fakcie: pustka to nic innego jak przestrzeń pełna energii, a nawet jeśli ją opróżnimy i nic nie zostanie, zgodnie z zasadą nieoznaczoności Heisenberga, nicość ma wagę. W związku z tym ma energię, która kondensuje się i przekształca w cząstki, krótko mówiąc, w nas! Decydując się na “wystawienie” niematerialnej rzeźby w danej przestrzeni, przestrzeń ta skupi pewną ilość i gęstość myśli w precyzyjnym punkcie, tworząc rzeźbę, która może przybrać najrozmaitsze formy. W końcu, czy nie nadajemy kształtu Bogu, którego nigdy nie widzieliśmy?
Srogie Piguły Sebastianie!
Coś w tym jest.
https://youtu.be/3wH0VczXhLg