Jeśli chodzi o CePy dostępne w rezerwacie niedorzecznym to mają one “wadliwe” bębny.
Gdyby ktoś z Wirginii był chętny zarobić.se… Z pewnością takie kolekcjonerskie przyborniki na długopisy:
https://www.taylorsfirearms.com/hand-guns/cartridge-conversions/1858-remington-conversion-cylinders.html
mogą znaleźć nabywców.
Bo te mogłyby niektórych Indian przyprawić o suchość w gardle przy przeliczniku na wodę ognistą:
https://shop.kirstkonverter.com/?product=s600-145-1858-remington-konverter-ejector-set-uberti-45-colt-stainless-steel
A co z amunicją do tego potem ? Czy ta nowa amunicja nie podpada pod polską ustawę o broni i amunicji ?
Wszystko podpada pod UoBiA, z tym że na niektóre gadżety trzeba kwit, a na niektóre nie.
Art. 11. ust. 10. Pozwolenia na broń nie wymaga się w przypadku posiadania broni palnej rozdzielnego ładowania, wytworzonej przed rokiem 1885 oraz replik tej broni;
Nie ma znaczenia rodzaj ładunku miotającego (CP/nitro), tylko sposób ładowania (rozdzielne/nabój scalony). Na nabój scalony CP i broń nim strzelającą potrzeba kwitu. Te konwersje, jeśli dobrze rozumiem, mają 6 iglic, po 1 na każdą komorę nabojową - czyli trzeba tam włożyć łuskę z prochem, pociskiem i spłonką - czyli nabój scalony. W Niedorzeczu nie przejdzie bez kwitów, tak na moje oko.
Nie chodzi wyłącznie o amunicję, ale o sam bęben, który w takiej formie zdaje się jest istotną częścią broni wymagającą pozwolenia.
W polszy legalnie tylko kółko myśliwskie i szafa pancerna w domu a i tak nie zawsze. Jest też kwestia kitów diy made in uda różnych karabinów, w których brakuje części osprzętu zamka i paru sprężyn ale w zamian dodawany jest rysunek wykonawczy. Niestety to też nie przejdzie
Nie u Svensonów - można kupować elementy i scalać w domu. To nie automaty więc dużo się tego nie wypuka.
Przecież ja tego nie zamierzam sprowadzać do Niedorzecza.
Ktoś zamierza występować o kwity do państwa założonego z polecenia Stalina?
To iglice można wysłać luzem. Przecież i tak potrzebujemy tego do sklonowania.
Obyczaj, zwyczaj i tradycja stoją ponad prawem, a tutaj nie ma zwyczaju stosowania się do prawa. To nie jest forum dla lewników. Prawo to tylko margines życia społecznego uprawiany przez zboczeńców.
Karabin jest taniej kupić w Polsce gotowy.
Rewolwery są po prostu fajne. Tak jak szable i rumaki.
Przecież nie będziemy się tym szczylać z urzędactwem, @gruby ma lepsze zabawki w domu - zdjąłby nam kapelusza spoza donośności remika.
Wątek o rakietach był gdzie indziej - jeśli chodzi o urzędników. Z własnego doświadczenia podam że taką rakietą dość trudno jest trafić z dwóch kilometrów we fiata 126, a spudłować wcale nie tanio wychodzi.
//===================
Gwoli wyjaśnienia - jeśli macie coś ciekawego co można skopiować (na przykład z Iżmaszu) na amunicję myśliwską to zimą miewamy nadwyżki mocy przerobowych.
Zdefiniuj myśliwską.
Taką którą konwencje uznają za niezasadną wobec bliźnich ale dopuszczalną na dziki & dźwiedzie.
Sajga mi się bardzo podoba.
Słyszałem, że komplet frezarka + tokarka zawsze przechodzi i działa.
Browning w XIX wieku tak robił i dawał radę.
Podobno są ludzie, tak słyszałem, co robią to żeby mieć jaki wzornik w garażu.
Szanowny Gospodarz ma na myśli jaki śrut, czy dowolny sprzęt radzieckiej proweniencji?
Nie masz racji. Można też być ‘sportowcem’ lub ‘kolekcjonerem’. Jedziesz dwa razy do roku na ‘zawody’ lub zakładasz z bratem i śwagrem ‘kółko kolekcjonerskie’. To ostatnie to akurat autentyk, sam do nich należę i działa.
Szafa pancerna w domu i owszem - zresztą to dobry pomysł nie tylko na broń.
Też o takich słyszałem. Kolega opowiadał.
Spieszę z wyjaśnieniem dla innych, bo myśmy zdaje się już temat kiedyś omawiali. Chodzi o coś w tym guście. Lufę bez bruzd łatwiej skopiować. Panie Kierowniku, a nie może być jaka turecka pompka zamiast tego Iża? Taką akurat mają w warzywniaku za rogiem.
A już myślałem że nałapałeś w siatkę i urządzasz safari na farmie. Drobny śrut na papugi a breneka na resztę? Co do rewolwerów podzielam pogląd. Mój ulubiony to ten o znamiennej nazwie ‘Peacemaker’
Ale gładka Sajga tnie się jak nastolatek po odwołaniu strajku nauczycieli.
Kulowa co innego; jugolską wariację na ten sam temat wiem kto ma wpisaną do takiej karty rowerowej, która pozwala na lewicujące pomieszczenie bez zgryzot. A że zeń kawał chąśnika z fantazją (mieć to na kwity przy dwóch wyrokach mało kto potrafi), perspektywy są.
Co tam się do plastikowej hylsy nawkłada to jest już prywatna sprawa wkładacza i celu.
Na początek skserujemy cokolwiek a potem będziemy wybrzydzać
Przyznam że z przyczyn estetycznych bardzo podobają mi się skrócone dwururki z dawnym uchwytem pistoletowym bez kolby i możliwie dużymi kurkami. No ale mi się podobają też czołgi więc moje poczucie estetyki jest mniejszościowe.
Amunicja na nomen omen dzika na wszystko - wszak ustrój wdraża równość i nie ma co komu żałować. Chyba że miałeś na myśli motywowanie papug strzałem z soli w zad.