Ja mam codziennie okazje, ale niecodziennie na takie kwoty i w związku z tym
… i w związku z tym proponuję dywersyfikację na co ktoś może być chętny lub może nie być chętny (ja się nie obrażam).
Na aukcjach wygrywają (zawsze/tylko/zazwyczaj) domy aukcyjne. Jak będę starszy i mądrzejszy to też założę(.)se.
W muzeach publicznych liczne dzieła są w magazynach. Przecież muzeum ma dawać zatrudnienie muzealnikom, a nie ryzykować utratą zbiorów nieopatrznie zostawionych na widoku.
A co ma na wylocie i dlaczego nie łyżkę?
@Kruk puszczanie tu ofert trafia na opornik endodynamiczny ludu tubylczego.
Pomijając już co próbujesz sprzedać i komu (tu techniczni, nie ten target) to byli tu już różni sprzedawcy (nawet tacy bardzo poważni) i trzeba zobaczyć na żywo jak odbijają się od ściany tubylczej.
Publikowanie się z czymś takim tutaj to włażenie do podpadającej szuflady. Musisz poznać ludzi zanim zrozumiesz bezcelowość tego wysiłku.
@FlyingAtom wyszedł w Berlinie na scenę i coś chciał sprzedać. Spotkał się z niezrozumieniem (a jeszcze podpytywano czy można rzucać pomidorami). Aż zrozumiał, że przyszedł tu kupić i wyszedł zadowolony.
Polecam zastanowić się co ludzie przychodzą tu kupić, bo to jest takie miejsce gdzie właśnie mamy to^^
Z cała pewności nikt tu nie przychodzi czegokolwiek sprzedać.
Ok, już przyjmuję do wiadomości i raczkiem się wycofuję. Po prostu zostałem w miarę miło przyjęty (co i mnie zaskoczyło), więc sobie pozwoliłem.
Na szczęście ja zbyt poważny nie jestem i nic nie muszę 
Pożyjemy, zobaczymy i już nie będę tutaj spamił.
Chyba opanowałeś komunikacje z takimi osobnikami tutejsi przedstawiciele chętnie kupią za to jakas maszynę, narzędzie, ciekawe auto lub jednoślad mozliwe. Posągi tylko z jakiś żółtych metali ewentualnie
Reklamówkami (mogą być z jelit, ale nie za 160k) raczej się nie zajmujemy
Jakby kogokolwiek to brało - u mnie wszystko gra.
A nawet więcej. Mam ciekawy temat odlania rzeźby. Mam klienta, który jest w stanie kupić rzeźbę z gipsu (kwota xxx k) i który jest w stanie opłacić wszystkie odlewy (x12, 3 próbne i 9 numerowanych), ale namówiłem go do tego by się podzielił
Klient chcialby dla siebie trzy odlewy (jeden próbny i dwa numerowane), ja dla siebie jeden (wiadomo, że w to wchodzę), mam już jednego klienta na wejście z numerowanym. Także 5 miejsc na 12 zajęte.
Próg wejścia to 40 tysięcy złotych.
Szukam siedmiu osób (można wejść tylko w jeden odlew), które byłyby zainteresowane. Warunek jest też taki, że osoba chętna musi mieć po prostu 40 tysięcy do wydania. Nie chodzi o to by po otrzymaniu odlewu od razu polecieć do Desa lud do mnie (xd) by to sprzedać.
Chodzi o rzeźbę artysty, którego odlewy schodzą w okolicach 40 - 90 - 250 tysięcy (zależenie od wielkości) w tym te wykonane po jego śmierci.
Artysta jest bardzo chodliwy i co ważne - bardzo ceniony na rynku USA.
Więcej info - prywatna wiadomość lub prywatne spotkanie
https://onebid.pl/pl/ksiazki-i-starodruki-szukalski-stanislaw-i-atak-kraka-tworcownie-czy-akademje-krakow-1929-druk-w-l-anczyca-i-sp-8-s-31-1/2137206
A ja myślałem, że Projects in design 1929, które sprzedawałem za 8000 zł i The work of Szukalski 1923, które sprzedawałem za 12000 i 14000 to już były dosyć wysokie ceny.
Płytki rynek USA wybija wyceny artystów uznawanych za swoich zawsze w kosmos.
Rynek w USA wybija wszystko. Kupujesz Stg44 w Algierii, eksportujesz do USA - w Algierii jest za 1000-2000EUR, w USA egzemplarze dochodza do 70.000 USD. Przyzwoita marza. Tylko trzeba miec dobre kontakty z Direction générale de la Sécurité extérieure
Tutejsze nerdy takowa sztuke rozumieja. A dla sztuki jednej sie nie pochylaja, ale dla sztuk wszelakich…
Jeden ze znajomych mi Francuzow sprzedal w USA nawet SdfKfz 251 Afrika Korps do USA (oczywiscie uszkodzony ale jak piszesz ktos go uzywal, i - tak jak w sztuce - you buy not an item, you buy a story).
Z takimi bialymi krukami to sie przebijesz.