Już mi się nie chce. Na uj mi te papierki.
Jeszcze miesiąc, kończę projekt i zaczynam very long time off.
Szukam miejsca, gdzie mnie ludzie nie będą wkurwiać i będzie ich gęsto tak ze 2 osoby na 10km^2 .
Podrzućcie jakieś ciekawe miejsce, gdzie można się zabunkrować na miesiąc (prawdopodobnie wrzesień 22) u boku przyrody z rodziną (2+2).
Jakiś domek.
Wstajesz rano, robisz kawę a jedyne co słychać to naturę.
Na razie obszar — Europa.
Myślałem o Skandynawii, bo tam dzicz, ale też nuda — tylko lasy i renifery.
To może Alpy ??
gratuluję. Tang ping, dolce far niente … dlaczego po polsku nie ma dobrego odpowiednika ?
Islandia. Orkneje. Szetlandy. Azory. Republika Zielonego Przylądka.
Okolice Lappenraanty albo Imatry, im bliżej ruskiej granicy tym lepiej bo gęstość zaludnienia spada.
https://www.berghuetten-mieten.ch
‘Rustico’ to szwajcarskie górskie szałasy używane przez pasterzy latem. Czasami są to dobudówki do obór, czasami byłe obory. Standard bardzo różny. Ale przeważnie stoją na zadupiu bo budowane były w sąsiedztwie pastwisk położonych na zadupiu żeby pasterzom nocą za kołnierz nie kapało, w odległości od wsi za dużej żeby można było w niej nocować. Szukaj doliny między górami która nie ma przelotowej drogi albo toru kolejowego - wtedy ruch jest tylko lokalny: co poszło w górę drogi wróci tą samą trasą czyli zero tranzytu.
Czy aby na pewno to nie będzie porwanie (1+2). Bo ja mam na sumieniu takie próby i kolejne kończyły sie samotnymi wyprawami. Co jest zdecydowanie dla mnie.
Szkocja jest super ale trochę nie bardzo jest się gdzie zatrzymać zdala od ludzi, jak nie znasz jakiegoś lorda - chyba że pod namiot. Bo naród zdyscyplinowany mieszka w chlewikach w miastach, a przestrzenie zostawia dla szlachty.
paradoksalnie chyba najłatwiej będzie o takie miejsca w jakiś półopuszczonych włoskich (Basilicata, Apulia, Sycylia), hiszpańskich (Galicja, Asturia, Andalujza) czy francuskich (Masyw Centralny). 3/4 domów pustych, na ulicy można grać w piłkę. etc. Dobrze rozwinięta oferta na wynajem.
A jak do lasu, do Finlandia, Skandynawia, Bałtowie albo nawet Kondominium.
włoskie:) Ale te chatki w Alpach bez mediów to jest autentyczny prima sort:)
Dlatego powiedz im że lecicie do Hiszpanii czy Portugalii, ale już nie koniecznie powiedz im że do wsi gdzie mieszka 7 osób wliczając w to Was.
PS jak szukasz do wynajęcia takiej will, żeby się kucharka przez cały wyjazd ani razu nie odezwała słowem to Portugalia:)
Chyba, że jesteś tak jak @3r3 troglodytą to wtedy może jakaś huta aluminium.
A jak coś bliżej to może
Obejrzyj cały filmik, będzie zaznaczone. Ja sam zamierzam połazić po tych regionach, na razie Anatolią żyję ale to jest baaaardzo ciekawie zlokalizowane pustkowie. Powiedziałbym, że w EU dla mnie teraz numer 1 do zbadania na liście.
A zupełnie serio - bo to, że Bieszczady to zadeptany syf to chyba wiadomo - wystarczy przejść na słowacka strone i nagle nie ma nikogo. Powodów jest pewnie wiele ale podstawowym to brak infrastruktury noclegowej. Pod tym kątem są idealne do
Oglądania perseidów (choć zasnąłem któregoś razu najebany na łące i jak sie przebudziłem to otwieram oczy a tam pociąg starlinków ciśnie nade mną a nie perseidy, dosłownie pierwsza rzecz jaka zobaczyłem :D)
Kamperowania
Chodzenia nie po szlakach tylko przez dziwne ścieżki z apki mapy.cz
Jest mnóstwo śladów i to świeżych dźwiedzi więc raczej ostrożnie z tym, tho.
Miałem z Grzesiem to szczęscie, że na jednym drzewie znaleźliśmy dwie nadobnice alpejskie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nadobnica_alpejska
I mnóstwo kumaków.
W ogóle polecam bardzo wschodnią Słowację, mnóstwo szlaków pieszych i rowerowych. W Humenne jest pomnik Szwejka pod którym (obok cygańskiego obozu) złożyłem kwiaty w Święto Wojska Polskiego.
Jest tam park ciemnego nieba, ideolo na perseidy i eta akwarydy.
Jeśli @Stawowy ze swoim taborem nie był tam to polecam mocno, mając własną mobilną kimę można się tam świetnie bawić. Jest gdzie chodzić, jeździć.