Kancelaria Diabła, czyli może jednak złoto to przeżytek

Temat poświęcony przyszłości metali oraz ogółowi postępackich idei zapodawanym między innymi przez T.K. oraz fr33doma od “rynki mogą wyłączcie iść do góry” z IT21 z którymi walczy @gruby . Proszę wyrażać śmiało swoje wątpliwości i uwagi, jeśli ktoś jakieś ma.

Wstęp: Głównym powodem dla wiary w złoto jest to, że jest ono od tysięcy lat (przynajmniej w Eurazji i Afryce) uznawane jako wartościowe i służyło do grubszej wymiany handlowej. W między czasie były waluty, tulipany, giełdy, weksle ale to złoto przenosiło wartość po ich upadku. Jakoś w XIX wieku krok za krokiem dość powszechnie odeszliśmy od fizycznego złota na rzecz gotówki i mimo, że te waluty upadały to nie powracaliśmy do wymiany fizycznego kruszcu ale zastępowaliśmy to nowym papierem. Złoto wciąż było i jest w użyciu w pewnych przypadkach, ale coraz mniej, tak jak i sama gotówka.

To, że złoto/metale uznawane były przez tysiące lat nie musi nic jednak znaczyć. Ludzki hivemind rozwija się wykładniczo i wydaje mi się, że człowiek wyrwany z neolitu odnalazłby się może podczas I rewolucji przemysłowej ale już człowiek z początku XX wieku raczej nie odnalazłby się w technokracji wieku XXI. Tym razem rzeczywiście może być inaczej.

Możemy chyba się zgodzić, że Globalny Babilon może się potknie, zmieni się czołówka peletonu (Chiny - i tu nadzieja goldbuga bo ponoć Chiny sobie złoto cenią i gromadzą, lecz z Chinami wiele tego ponoć), ale większego wywrotu Babilonu jako takiego nie będzie i powrotu do złota nie będzie tak samo jak i powrotu do koni. Możemy zrobić chwilowy krok wstecz, ale i tak zrobimy potem kilka w przód. Krokiem w przód będzie pewnie coś powiązanego z matematyką, social scorem i/lub energią.

Pytania: Jaki jest stosunek widzialnego i znanego Wam kawałka piramidy nad Wami do metali szlachetnych? Jaka branża?
Po co Globalnemu Babilonowi przy obecnym poziomie -ologicznym już właściwie złoto?
Szczególnie jeśli nie będzie miał dla siebie konkurencji z którą się tym złotem wymienia?
Jakie pozaarmagedonowe scenariusze widzicie dla powrotu złota do łask?
Czy siedzicie choć cokolwiek na giełdzie? Jak, gdzie, w czym?
3r3 ile Cię kosztowała w przeliczeniu na dzisiejsze ta pizza co ją zamawiałeś w Bitcoinach? :slight_smile:

PS jestem goldbugiem.

7 Likes

To nie wiara a efekt ewolucji.

Pieniądz to zestaw cech. Od momentu jego wynalezienia szukamy czegokolwiek co będzie spełniało te cechy jak najlepiej.

Metale szlachetne doskonale pasują do potrzeb, dlatego były i są stosowane jako pieniądz.
Ale jeśli ktoś znajdzie lepszy materiał na pieniądz od metali szlachetnych to złoto i srebro zostaną porzucone tak jak porzucone zostały konie na rzecz silnika spalinowego czy list na rzecz e-maila.

Znajdź coś lepszego i daj mi znać zanim wycena tego czegoś przebije sufit.

władza korumpuje. Władza absolutna korumpuje absolutnie. Do banksterki też ta zasada się stosuje. Rosnąca korupcja nie pozwala władzy od pewnego momentu rozprawiać o zasadach a poddani nie słuchają się władców którzy zasady narzucają a sami się nich nie trzymają.

Dlatego władza jest młoda, później dojrzewa, później się starzeje a później umiera. Z powodu inflacji a konkretnie z powodu malejącego stopnia pokrycia haseł w czynach, tak samo jak u walut zresztą. Poczytaj sobie wywiady nadprezesa z początku pierwszej kadencji. Dzisiaj wywiadów praktycznie już nie udziela. Bo i co miałby powiedzieć ?

Temat nie istnieje oficjalnie. Oficjalnie wszyscy w partii wierzą w jej linię, w jej potęgę oraz w jej nieomylność, zupełnie jak za nieboszczki PZPR. Do samego końca.

it

  1. Ponieważ nie wszyscy na tej planecie akceptują rozliczenia w walutach fiat
  2. Ponieważ polisę ubezpieczeniową kupujesz przed wypadkiem

żadnych. Model koegzystencji dwóch systemów jest niemożliwy bo są one nawzajem ze sobą niekompatybilne.

5 Likes

Dlatego uważasz, że księżycowy metal jest lepszy?

2 Likes

Nie my tylko nędzarze. Z braku substytuowali, ale nie wyszło.
Nas biedaków w to nie mieszaj.

Zawsze można żelazem przypomnieć słuszną wiarę.
Dawniej przypominano brązem, a jeszcze wcześniej kamieniem.

Nie ma takiego stworzenia.

A niby kto to wszystko wymyślił jak nie ci geronci z końca XIX wieku?

Tak tak, jak zawsze.

Widziałeś potykającą się ośmiornicę?

U mnie na wiesce był @nomad i zaświadczyć może, że od koni jeszcze nie odstąpiono.

Bez butów^^

W świecie gdzie większość nie umie liczyć.

W przemyśle surowiec jest królem. Nie masz surowca - nie produkujesz.

Ponieważ alternatywą jest żelazo wciągające zasoby jak Reksio szynkę.

Konkurencją są same struktury Babilonu - tam są patologiczni zbieracze tokenów. Wszystkich tokenów.

Żadnych - złoto ma się dobrze i to się nie zmieni w rozrachunkach faktycznych.
Kup broń jądrową za walutę.

Teraz? Za co?

Ta słynna pizza dzisiaj kosztowałaby chyba pół miliona zielonych.
Gdyby ktoś nie ogarniał to chodzi o słynną pizzę zamówioną za dziesiątki BTC w czasach zanim się przyjęły - nie moją, tylko takiego typa w USA.

Nie chwal się bo spisane będą czyny i rozmowy.

Źródłem zasad są uczestnicy zabawy - dzieci to ogarniają.

A nieoficjalnie to używają mnie jak barometru. Daję dobre, choć niesprzyjające odpowiedzi.

Wydam Ci resztę z USD w bonach PKO^^

Bo nieużywany^^

3 Likes

Ciekawie Waść prawisz…
Czas “jego” nie nadszedł.
Ale czy nadejdzie?
Oto jest pytanie.

3 Likes

Dziękuję.

2 Likes

Te przykłady z koniami w Twojej okolicy, no to tak żeby coś powiedzieć. Nikła część wciąż kocha konie, ale czy wszyscy? Kto się teraz pokusi o “konia z rzędem” za wykonanie usługi? Oczywiście konie bywają bardzo dobrze wycenianie, ale to niszowe hobby bo wymyślono coś praktyczniejszego i znowu nie ma do nich powrotu poza rozpadem babilonu.

Blockquote Konkurencją są same struktury Babilonu - tam są patologiczni zbieracze tokenów. Wszystkich tokenów.

Ano właśnie, to ważne. To w zasadzie podtrzymuje wartość złota. Zainteresowanie nim poważnych chomików, bo większość o nim zapomniała. Lecz o ile setki lat temu to był punkt odniesienia (choćby dlatego że bezpośrednio złotem kupowało się zachowania maluczkich), to teraz wydaje mi się że jest to powszechnie jakiś tam procent zabezpieczeń, jeden z wielu. W niektórych kręgach w ogóle pomijalny (oczywiście dla Ciebie te kręgi są pomijalne :slight_smile: ) Mam wrażenie, że trend zainteresowania PM wśród ważnych w Bablionie jest i będzie spadkowy. Ty zaszczepisz u swoich potomnych chęć do żółtego metalu, ale czy wszyscy? I czy się przyjmie?
Ile procent transkacji handlowych wykonujecie tym najlepszym czy nawet jedynym pieniądzem?
Jeśli jest to ułamek no to może nie ma co zaklinać rzeczywistości.

Wniosek z tego taki, że jak przyznał @gruby wrócić może to chyba tylko rozpad wieży Babel (globalizmu), poważna cofka technologiczna

A Babilon się na pewno przepoczwarzy, ale raczej nie rozpadnie. Czy przepoczwarzy się w coś gdzie złoto jest powszechnie chciane i dobrze wyceniane to nie jestem przekonany. Oczywiście koniec końców wszystko marność. ;

3 Likes

Tokeny zastępcze na czas reorganizacji z czegoś trzeba będzie zrobić.

Oczywiście - uzbrojony po zęby, nieliczny lud z najstarszym bankiem centralnym na kontynencie stać na utrzymanie koni więc na pewno nie mają złota?

Tylu co w Polin skoczków i gałę razem mimo że ich cztery razy mniej^^

Nie tutaj. Tu się nie obstawia piłki.

Decydenci decydują o tym co zostało zdecydowane niezależnie od decyzji.
Bycie decydentem wynika ze stanu posiadania. Wszyscy wspólnie i w kompletnym nieporozumieniu w to grają.

Zawsze można przekonać maluczkich żelazem. A jakby nie docierało to pod prysznic i ciała lotne rozwiążą problem dopełniony ulotnie piecem.

Ile te kręgi mają okrętów, bomb kasetonowych, myśliwców, śmigłowców?

Wprost przeciwnie - znam się z tymi starymi dziadami i to są kontrarianie pierwszej wody przy których KOLIBER to stowarzyszenie konserwatywnych bolszewików.

Nie ma to zupełnie znaczenia. To inni ludzie ich zaszczepią. A najlepiej robią to samice oceniając samca po stanie materialnym o czym potrafi się przekonać 12 latek, a później napięcie wyłącznie rośnie.

Wszystkie transakcje na planecie przechodzą clearing w surowcu i produkcie. Nic w obiecankach.

A masz żeby się martwić?
Bo Ci co mają to mają inne zmartwienia.

1 Like

A to słusznie prawisz, że teraz i że geronci. Jak mówię, teraz jest wciąż stosowane, głównie już tylko na dnach skarbców jako zabezpieczenie, bo przecież niezbyt w obrocie. Nie wiem jak często się z tego skarbca rusza.
Obecnie sądząc po cenach w porównaniu do ogromu innych aktywów, to “wspólnie i w nieporozumieniu” dość słabo wzbudza, nawet tych chciwych na wszystko decydentów. Nawet mimo Czarnego Łabędzia covidowego.
Mnie zastanawia czy w 2120 to będzie jeszcze kogoś wzbudzało, albo chociaż tak w 2070 (mam szansę dożyć).
To taka dyskusja w której chciałbym, żebyście mieli rację, ale widzę też racje normików z IT21. :slight_smile:

3 Likes

Po prostu o tym nie wiesz. Po co niepokoić lud jak przebiegają takie nieistotne sprawy jak rozliczenia?
Za gaz, ropę, rakiety przeciwczołgowe i pluton zapłacisz kartą VISA^^

Aktywa są wyłącznie materialne, reszta to opowiadania dla potłuczonych.

Łabędź zmyślony w wyniku kryzysu repo we wrześniu 2019.

A w 2070 pne wzbudzało?
Spodziewasz się zmian w swich wyjątkowych czasach?

Rację ma siła. A ta wynika z różnicy tych co mają i tych co nie mają więc musi być przedmiot, którego jedni nie mają, a drudzy owszem.

1 Like

A może i ciężarówki/samoloty ze złotem kursują między Berlinem a Moskwą regularnie w ramach rozliczeń za gaz, żadnych tam księgowości na ekranach. Serio nie wiem, pewnie wiesz więcej. A może trochę tak, trochę tak.
Chodzi mi o to, że w niedalekiej przyszłości, myślę całkiem możliwe, opierać się te rozliczenia mogą o co innego niż złoto. Tablica mendelejewa jest większa, plus kombinacje. Z czasem może to być coś jeszcze innego.
Zapytam inaczej, czy myślisz że za X lat gdy potomkowie ludzi będą sobie podróżować po różnych planetach też będą się rozliczać w złocie i się z nim bujać w tę i nazad? No chyba jest jakiś moment w którym się ten żółty, raczej nieprzydatny metal odpuści? To może szybciej niż później?

A te hopsztyliony na giełdach, derywatywach, forexach, kryptowalutach to też tylko niepoważna ulica, poważni kupcy tylko PM? To bogata ulica jest.

Tak, nasze czasy uważam za wyjątkowe, bo poziom nagromadzonej wiedzy i technologii jest kulą śnieżną. Postęp z okresu 2070pne do 1770ne w porównaniu z postępem 1770 do 2020 wydaje się być skromny. :slight_smile:
Ale nie wiem nic, w nogach śpię. ;

2 Likes

Kursują, ale przez NY.

Na przykład o co?

Już kilka razy próbowano, ale się nie przyjęło.

Nie będą. Z oczywistych przyczyn jest to jeszcze bardzo długo wykluczone na jakąkolwiek skalę gdzie wchodzą w grę jakiekolwiek transakcje.

Z czego proponujesz robić elektronikę? Z węgla?

Archeologowie to ocenią. Okradając groby^^

To sprawdzamy w każdym kolejnym konflikcie - ludzi ginie na bogato.

Jesteś pewien?
A ja jakoś nie. Spójrz na zegarek - tych sekund używali już Sumerowie. A to nie był świeży pomysł.

2 Likes

Gospodarzu jak w takim razie twoim zdaniem oceniać postęp?
Naszła mnie taka myśl, że ten postęp bohatersko rozwiązał problemy, które sam stworzył. Mam na myśli to że dziś musimy poświęcić sporo czasu aby wymienić go na dobra uważane za niezbędne do codziennego “normalnego” funkcjonowania.

2 Likes

A jak ocenić jakikolwiek inny abstrakt?

Wymyśliłeś że jest to dostarcz narzędzi pomiarowych do jego badania. Ja nie widzę zjawiska - szkiełko poproszę bo okiem nie dostrzegam choć umysłem obejmuję koncepcję^^

Ileż ropy trzeba wydobyć i przetworzyć, żeby jedna taka rakieta wynosząca konstelację satelit spinających internet uruchomiła silniki na w sumie… kilka minut^^
A jak żyć bez interneta? Jak żyć?

1 Like

Czy zatem internet możemy uznać za POSTĘP skoro dziś bez niego żyć się nie da? Czy rozwiązał więcej problemów niż sam stworzył? To chyba ocena subiektywna rodząca się w rozumie każdego analizującego temat.
Bez telewizora żyje od 15 lat. A jaki to był “postęp” w 1952.

2 Likes

Jeśli spadnie Ci na głowę to z tym postępem też żyć nie sposób.
A u Chińczyków różne rzeczy spadają na domy po starcie.

Świnie też postęp - tylko sąsiadom hodowcy przeszkadza że śmierdzi.
Silniki samochodowe też postęp i po co je psuć katalizatorami, przecież konie gorzej paskudziły.

A ilu przed telewizorem umarło wpatrzonych w postęp^^

1 Like

U mnie prędzej importowany z hamburegryki jastrząb. Niedaleko mam gniazdo. Ale efekt równie nieprzyjemny.

Fakt. Kiedyś mieli swoje to im nie śmierdziało. Teraz jest postęp i ma hodowca. A ci co im śmierdzi zemrą z głodu wypatrzeni w “postęp”, skąd będzie płynęło przesłanie #zostanwdomu. A potem zdalnie skosztują szynki^^

1 Like

Żeby zaspokoić podstawowe potrzeby tylko sobie i wciąż żyć i jeść lepiej niż ludzie przed elektryfikacją wsi w Europie to powiedzmy 1/4 byle jakiego etatu w byle czym. Jak chcesz rodzinę utrzymać to etat cały w byle czym lub te 1-2 dni w tygodniu jako średniozaawansowany specjalista. Reszta na cokolwiek sobie zażyczysz, byle nie wsysało kasy. Maluj, pisz, rozwiązuj równania matematyczne, Internet przeglądaj, medytuj tańcz czy pij. Życie jest banalnie tanie i proste w naszych czasach, tylko ludzie wiecznie chciwi.

2 Likes

Malować trzeba mieć na czym, kartki i ołówki kosztują, a internet nir za darmo na dyskietkach dowożą.

1 Like

Kartki z pracy, ołówki z Ikei, Internet z Mcdonalds xd
Jeśli jest się choć średnim to ktoś odkupi i jeszcze będzie na +.

1 Like