No takich przykładów można mnożyć bez liku, tylko zawsze trzeba do tego układu dosypywać siły. W Europie na przykład socjaldemoniczne kulty państwowe o tym zapominają, wydaje im się, że prawo bierze się z kodeksów i później mamy oderwane cząstki terytorium bez żadnej wojny. Te konie jakoś marchewkę zeżarły, słuchać się nie chcą, potrafią zorganizować swoje baty i ich “rządcy” jakoś niechętnie się ze swoimi rządami narzucają.
A chwilę później idzie do rzeźni.
A te dwunożne konie z przykładu wyżej - nie, bo nie ma kto ich tam doprowadzić, kiedy stosują swoje narowy.
Obserwowałeś kiedyś stosunki panujące pomiędzy Felis domesticus, a jego homosapkowym “właścicielem”? Kto wymienia żwirek? Kto pod nos łiskasa podstawia? Kto się leni na kanapie?
A jeszcze spróbuj na kota fuknąć.
//przyznaję się że dostałem kiedyś na tydzień czy dwa kota od znajomej i kot po powrocie znajomej chodził na baczność, a nawet salutował (ogonem); ponoć dziwnie się zachowywał jak wrócił i za nic nie chciał zbliżyć się do łazienki, a w zabawie zaczął chować pazury (kot został pozbawiony prawa do obnażania uzbrojenia), a w przypadku słabych skojarzeń na linii ręka pana = schowane pazury wspomnienia były odświeżane zimnym prysznicem;
//kobiety też chowają pazury - metoda identyczna = schłodzenie płynności;
Trzeba odpowiednio więcej zarabiać i od razu proporcje wracają.
Ugryźć może, kopnąć, ponieść. Mściwe bydle.
Robespierre w każdym razie wiedział jak bat uchwycić - czyli niewłaściwa osoba została wybrana szefem wszystkich szefów, ale szybko to poprawiono.
Bardzo pouczające w zakresie tego jak mało sprawne w zaprzęganiu do kieratu jest niewolnictwo w porównaniu z gospodarką kredytową.
Robespierre to przykład konia, który zamiast wierzgać, najpierw zorganizowął sobie warunki do wierzgnięcia skutecznego, co nie udałoby mu się bez współpracy z innymi końmi (kucami? ;)).
Po czym wpadł w dokładnie tę samą pułapkę, w ramach której wierzgnął poprzedniego dżokeja. Może tam z grzbietu po prostu słabiej widać. W każdym razie pozostaję przy swojej opinii, że tresura ludzi jest dużo bardziej skomplikowana, niż koni, czy innych zwierząt.
No, może poza kotami właśnie, chociaż moje kocice się słuchają i nie drapią, nawet czasem przychodzą jak je wołam po imieniu. Z samicami jest łatwiej.
Zwierzęta potrafią reagować wyłącznie na metainformacyjną warstwę komunikacji: na zmianę intonacji głosu, na usztywnienie postury tresera, na jego błysk w oku, na wrzask, albo na sterowanie ręczne: poklepywanie, gestykulację, głaskanie, ciosy i tak dalej.
Ludzie (powiedzmy że większość) potrafią zareagować dodatkowo na informację, informację zwrotną czy polecenia przekazane im słownie oraz pisemnie.
Ludzie reagują również na swoje wyobrażenia o stanie innych ludzi, a nawet nieludzi (kłótnia z windowsem o drukarkę). Dlatego tortury są co prawda nieskuteczne wobec torturowanego, ale bardzo skuteczne wobec obserwujących, konfabulujących sobie potencjalny stan własny w takich okolicznościach dlatego egzekucje były publiczne, a tvshow o pracy “silnych & zdecydowanych” policjantów puszczane z taką częstotliwością aby wszyscy łyknęli że to rzeczywistość.
A oprócz opinii masz jakieś doświadczenia? Od strony tresowanego czy poskramiacza?
Tresowanego to na pewno, na przykład w tym konkretnym momencie bardzo ciężko haruję, zgodnie z poleceniami moich panów i władców.
A z tej drugiej strony nie będę się zagłębiał na forach.
Żeby nie zakładać nowego wątku. Polska Reczprywatna Sądowa już od przyszłego tygodnia. Czyli kto z władzą to niewinny. Kto z kasą to niewinny. Kto z kasą przeciw władzy to winny, prol zawsze winny najbardziej
Trzy hummery z demobilu, na dwóch gniazda km-ów na trzecim rpg. W środku drużyna osobiście zainteresowana zaprowadzeniem prawa i sprawiedliwości. Bo zakładam że interesuje Cię wykonanie wyroku a nie wyrok spisany na A-4 jako taki ?
Mam podobne poglądy na obchodzenie się z sierściuchami. Jednakże czy nie przypłaciłeś tej dwutygodniowej musztry nasraniem przez tegoż do butów? One wredne są (koty).
W Chinach jak pewnie zdazyliscie zauważyć rozłalo się eugeniczne guano. Dziwnymi zbiegami okoliczności, wszyscy o tym wcześniej wiedzieli a na domiar złego kitajom zachciało się rezygnacji z dolara na 2 miesiące przed tym wydarzeniem. God bless usa