Witam Szanowne grono,
Poczytuje forum od pewnego czasu, dziś anons kupiecki.
Mam na stanie żelazonikiel z kosmosu, z elipsy wielkopolskiej. Bryły 42, 51 i 90kg. Oktaedryt gruboziarnisty.
Można traktować inwestycyjnie, ceny okazów z innych elips, Campo Del Cielo, Gibeon, Muonionalusta, przez kilka ostatnich lat poszły w górę po kilkaset procent. Wiadomo, podaż jest ograniczona. Morasko też jest już blisko tego momentu, magnetometry już przeczesały elipsę;)
Bryły można też pociąć i wytrawić płytki. Ja na takie gabaryty nie mam sprzętu.
Chętnie wymienię na żółte, ale świeżo drukowane fedcoiny też mogą być. Wiadomo, górnik samym urobkiem się nie naje:)
Podglądowo zdjecia.
Pozdrawiam!
Można spotkać, najczęściej w krzaczorach z cewką i szpadlem na plecach;)
Nie, promieniowane tła jest za słabe żeby licznik coś wskazywał po tak długim czasie leżenia w ziemi.
Na miecz może być, dobry na biurwy.
Paradoksalnie największe bryły zostały znalezione poza rezerwatem.
W latach 70tych zdarzało się, że rolnicy podczas orki wygrzebywali okazy po 70kg i potem leżało to na podwórzach. Jest też jedna stodoła, co wiem, że w fundamentach jest wmurowana bryła:)
Oficjalnie świat nauki uznał, że w rezerwacie jest kompleks kraterów, a spadek miał miejsce 5000 lat temu. Ale sporo rzeczy nie trzyma się kupy i raczej to nie są kratery, spadek mógł mieć miejsce w czasach nowożytnych przypadkiem na jeziorka poglacjalne.
Ceny zależne od wagi, cech indywidualnych, regmagliptów itp. Orientacyjnie, duże bryły po 1,25 feda za gram, do negocjacji.
Trawione piętki i płytki 2 fedy/ gram
Teraz się robią nowe, nodule grafitowe potrafią uprzykrzyć proces cięcia:)
A to ciekawe. Miałem przyjemność mieszkać przy Rusałce kwartał z hakiem i byłem wiadomo-gdzie pare razy. Fajny klimat, nawet jeśli fake news to na pewno najfajniejszy park de facto miejski w Niedorzeczu ^^
A masz coś turbo małego na jakiś barter? Usługi, przysługi? Symbolicznie? Czy tylko biznes ^^
Bo mi by się przydało coś takiego symbolicznie do 3d modelu stajni (że laba, warsztatu, żadnych koni - tylko mechaniczne), wszak pomysły tutaj są kosmiczne. Ale no, nie moja liga żeby po 1.25 feda za gram skupować bryły cięższe ode mnie…
A masz jakiś kawałek Marsa czy one strasznie tak rzadkie są?
Znaczy się, ten największy krater raczej jest meteorytowy. Dokładnie wybuchowy. Chociaż coś mało szrapneli dookoła. Pozostałe mają odmienną orientację wałów.
Fajnie, to jest na poligonie obok
Okazy raczej tylko większe, dwumetrowa rama odsiewa sygnały na groch i gwoździe.
Ale zachęcam latem do spróbowania samemu, po orce wciąż można znaleźć małe okazy:)
Marsy są rzadkie, ale taka ciekawostka, że największy lunar to w niedorzeczu jest, z pustyni przytargany:)
Słusznie agresywna policja dostała wpier od suwerena za wtrącanie się w nie swoje sprawy.
Należy to przeprowadzać częściej.
Oczywiście po żydowsku - policjantom należy rozjechać buldożerami sadyby, aby innym odechciało się terrorzenia.
Wyjaśniliśmy to na samym początku.
Kupić → zawieźć do kuźni → przetopić → wykuć miecz. Obrabiać metal chyba tam potraficie na Północy? Krasnoludy są?
Żelaza to u Was pod dostatkiem, ale takiego to nieszczególnie ^^ Prawdziwy wiedźmiński miecz to byłoby coś, nie to co jakieś tam czołgi.
Pierwszy miecz jest stalowy. Stal syderytowa, ruda pochodząca z meteorytu. Kuta w Mahakamie, w krasnoludzkich hamerniach. Długość całkowita czterdzieści i pół cala, sama głownia długa dwadzieścia siedem i ćwierć. Wspaniałe wyważenie, waga głowni precyzyjnie równa wadze rękojeści, waga całej broni z pewnością poniżej czterdziestu uncji.
Czyli za wiele tego meteorytu nie potrzeba, kilka kilogramów góra; nawet jeśli dopiero czwarty miecz wyjdzie.
To cywilizowane, ostre narzędzie powodujące szybką śmierć w razie jego użycia zgodnego z zadeklarowanym na napisie. Na lekcjach historii uczyli mnie że nasi przodkowie nabijali odbyty swoich wrogów na niewyjałowione i niezbyt starannie zaostrzone pale.