Zależy co kupujesz, dla ludu jest pomiędzy 0,35 a 0,55sek/kWh zależnie od taryfy podatkowej (na północy jak im dowalają akcyzę za prąd to deforestacja się ujawnia), ale (i jak zawsze Ala jest najważniejsza) drugie tyle dowali gmina jako lokalny dostawca za dostarczanie.
Za eko jest drożej i to w taki zagmatwany sposób że bywa iż o 20% rachunku.
Sumarycznie więc cywil ląduje pomiędzy 0,7 do 1,1 sek /kWh jeśli dodamy wszystko co jest na rachunkach (bo za prąd to zaledwie połowa, ale wiadrami nie dowożą - trzeba za sieć płacić) i podzielimy przez to co wyssane z licznika.
Dla małej firmy do 0.15gwh/y jest to ca 43sek/kWh na najdroższym południu i z vatą różnie bywa, bo to zależy jaki masz udział tego w cenach dla klientów, Ala zaś jest niższa bo nie możesz odebrać mniej niż. Do 2gWh/y Ala spada bo strony wiążą gwarancję odbioru/dostaw.
Powyżej 2gWh/y jest inna rozmowa i niby w samej umowie jest rozdrobnienie na opłatę za to, śmo, piąte i dziesiąte, ale nie ma tak jak z ludem czy MiŚiem dyskusji że zimą jest zimno i jak się linia zerwała to za dwa miesiące naprawimy bo taki mamy klimat, tylko prąd jest dowożony nawet w zębach a licznik bije. No to musi kosztować i tutaj cena oscyluje w okolicach 1,1sek (czyli tak jak sumarycznie dla cywila) na start, 0,9 jak się trochę pomęczy, a jak doliczyć wszelkie udogodnienia jakie da się wyszarpać od lokalnych włodarzy to można zejść na 0,7 ale jak coś jest “strategiczny interes społeczny” to bywa i 0,5, ale na przykład oświetlenie uliczne chodzi po 0,15 po stronie wpływów energetyki i po 1 po stronie kosztów gminy.
W Polin jest dokładnie ten sam schemat - opłaty za dostawy prądu lub gwarancję minimów dublują cenę prądu (a jak to już jest pozamiatane na rachunkach pod dywan to inna sprawa). Przy czym dokładnie tak samo jak w Szwecji ci co zużywają najwięcej płacą najwięcej za dostawę więc w taryfie może być niby razem z dostawą 0,67pln a jak się podzieli rachunki przez zużyte faktycznie kWh wychodzi 7pln i weź tu oszczędzaj, u minimalistycznego użytkownika w Polin 80% rachunku składa się z opłat dodatkowych, ale już przy zużyciu na poziomie 0.035gwh/y (czyli typowe zużycie gospodarstwa domowego w Polin) jest loteria bo cena lata pomiędzy 0,45pln a 0,9pln. W Reichu zaś wychodzi około 0,32eur/kWh.
Dziwnie jakoś nominalnie te ceny się dopasowują, a jedynie wykładnik walutowy jest zmienny^^
Bo jak się podzieli rachunek przez zużycie to w se wychodzi ca 0,7-1sek/1kWh, a w Polin ca 0,7-1pln/1kWh (odpowiedniki taryf G11). Za to w poważniejszych taryfach to sami widzicie rozrzut w Polin - pomiędzy 1 a 2,5pln z tym że ci po 1 wyganiają klientów “bo nie możemy zgwarantować dostaw”. A w Kalifacie Północy jest to w najgorszym razie najdroższa taryfa dla ludu 1,1sek.
A różnice kursowe są jakie są i przypomnijmy że Polin eksportuje prąd do Kalifatu Północy. No i ktoś do tego eksportu dopłacić musi, bo przecież nie będą importować drożej niż mają u siebie.