Uznacie może, że żartuję sobie. Szwecja zdetronizowana
Dania przestała kupować swoją walutę. Ludzie z Kopenhagi dzwonią do Wrocławia spytać się, czy bym im ktoś ich cashu nie zamienił na coś wymienialnego.
Mamy tu ludzi ze Szwajcarii, Londynu (zapewne choć nieujawnionych), jak to wygląda w jakichś krajach pierwszego świata?
Mówimy o kwotach powyżej dobrego obiadu, bo 5000 dkk to kazdy kupi/sprzeda, ale no, tak, z 200k plus.
@3r3 swego czasu mówił że każdy papiur dobry w drugim obrocie ale czy nadal? bo wyglada na to, że rubel jest bardziej wymienialny xD
Na ten moment podpalone dkk albo przeterminowane są przyjmowane chętniej niż obiegowe no i cóż, jest kasa do zrobienia, nie wiem jaka - ale trzeba znaleźć “frajera” kto to weźmie… A to chyba troche juz trzeba miec wtyki w instytucjach/spolkach rozliczajacych sie cashowo bezposrednio z jakimis dunskimi bankami
Jeden bank centralny bawi sie w reczne sterowanie, drugi wywiesil czerwona flage.
Ciekawe czy tak 10mln RUB ktos by kupil od kopa? Niby w DXB lata wszystko, RUB lata, DKK ewidentnie juz nie:D moze w krainie 50 wozow i jednego czolgu jeszcze sie jakis frajer by na DKK znalazł, tam z tego co widać (moje prywatne odczucia) kontaktu z rzeczywistoscia od jakiegos czasu nie ma w spoleczenstwie a zachodnia waluta taka twarda…
Powiedz mi - czy w katalog prowadzenia działań wchodzi masowe fałszowanie cudzej waluty siłami własnych drukarni o jakiejś tam jednak technologii pozwalającej drukować swoje?
To jak myślisz… co czeka gotóweczkę w sytuacji kiedy lud chce, a drukuje się wywrotowo?
Co będzie gotóweczką?
Tak ale to nie jest to co zachodzi. Byłaby fala choćby propagandy o ruskich koronach, blablabla. Nie ma. To jest sprawdzalne te rzeczy mają numery seryjne.
Albo i nie… wszak mało komu jest potrzebna panika i szukanie alternatyw bo te są pozasystemowe. Byłby run na PM we wszystkich jurysdykcjach. I w tych atakowanych (bo są atakowane) i w tych atakujących (a bo to wiadomo czy nam też tak nie robią swoi lub obcy?).
Ale sprawdzane w iteracjach okresowych. Jak wraca z obiegu do maszynki od sprawdzania numerków. Teoretycznie powinno to być już na poziomie wpłatomatu, ale praktyka wskazuje…
Ponadto mówimy nie o fałszowaniu przez typów losowych tylko przez instytucje zajmujące się drukowaniem “szczerej prawdy z powietrza” mającej dostęp do weryfikacji, więc zdolnej robić na niej eksploity (na seriach nieistniejących, numerach wycofanych, numerach dawno nie widzianych w obrocie). Zanim się połapiesz masz duplikatów że d urywa.
Jak masz fałszywkę z takiej samej drukarni jak Twoja to odkrycie który jest cudzy nieco zajmuje. NK ma ponoć eksperiencję.
Dla nas to odwrotność problemu.
A zauważyłeś że wszystkie waluty Skandynawii mają kolorek dopasowany do Ojrów?
Tak żeby się opatrzyło?
Nie mam o tamtejszych relacjach wiedzy głębszej niż od znajomych turystów lubiących takie rozrywki.
Natomiast skoro ktoś jest gotów stosować na cudzym terytorium polon w czasie spokoju, to w czasie niepokoju miałby nie stosować papieru? W imię czego herszt cechu parającego się występkiem w ramach rzemiosła miałby powstrzymywać chętnych?
Dwustuerowki z serii bodaj X są z banku z Libii pozyskane metoda ekstrakcji ołowiowej radioaktywne na rynku chociaż trochę nie widzę powodu żeby latały rozwodnione w mniejszym stopniu na wostocznych rubieżach Eurazji gdzie zapadni papiur to powód do pucowania się
Nie mam żadnych publicznych źródeł żeby to pokazać no i nie potrzebuje, jak ktoś odważny to da się tego kupić trochę, wiem gdzie, powodzenia z uhh nawet nie wiem kim ale coś tam kojarzę, że z akumulatorem na jajach…
A czemu niby DKK?
Za kałuża AFAIR wpłacając do banku to trackuja numery.
No to nie jest stare dobre KGB z 1970s już kiedyś to było
Yup, tak, ale to jest inna kultura trochę zorganizowania. Wyższa, mimo wszystko. Dokładniejsza.
Przywidziało Ci się jak upuściłeś sobie akumulator na jaja i w tej kondycji ciężko spamiętać co i czemu się przywidziało. Zrozumiałe.
Ponieważ mają tam agenturę żeby wprowadzić do obiegu.
A ponieważ nie oni jedni to sprawa się mogła sypnąć.
Dania jest spenetrowana akurat przez polskojęzyczny aparat słusznie miniony.
I to nie jest jedyna przyczyna. Na rubieżach dk jest se. Jak zrobili numer “bądźmy pierwsi bezgotówkowi” to się część se przestawiła na dkk. Papier dobry jak każdy. No ale sam rozumiesz - to na rubieży, akumulator, jaja. Wszak używanie obiegowej waluty poza obszarem jej regularnej kontroli ma swoje wady co do źródeł jej pochodzenia i oryginalności.
Podejrzewam, że tych przyczyn się nazbierało więcej. DK od jakiegoś czasu robiła w sprawie gotówki bokami pragnąc zachować przyzwoitość i nie pozostać starą dziewicą. To się nie mogło udać bo to kraj oparty o handel i jedną interpretację. Dodały im się grzbiety kilku fal i teraz trzeba papier wymienić.
Ale wiesz jak tu blisko przez most. I co się działo kilka lat temu jak se zaczęło fikać z kaszlesem.
Aż się boję pytać kto się zdziwił, ale coś mi słuchy od handlarzy czym popadnie dotarły jakoby należało zachować czujność bo się porobiło.
A porobiło się w ten czas, kiedy makabryczna ilość ciężkiego sprzętu (dźwigi, ładowarki) wyjechała na eksport “na Litwę & zum Estland”. Nie wiem co to za wielkie budowy zaczęli w tych krainach wielkości godnej Izraela, ale mógł im się ten cały sprzęt nie zmieścić na parkingach Wymieratów.
Kiedyś musieli się z politbiurem układać, a teraz cara majo.
Bierz pod uwagę, że car nie wziął się z aparatu na czysto tylko z cechu parającego się występkiem.
Kwestia interpretacji. Jak widzisz dk się nie pucuje czemu wymienia, a Kacapy się nie pucują że mieli wypadek z bronią biologiczną. Proszę się rozejść - nic ciekawego się nie dzieje^^
Tysiaki są nierozpoznawalne, jak dajesz w sklepie to nie wiedzą co z tym zrobić.
To nie clickbait. Jestem w okolicy i Duńczycy zaczynają być traktowani jak lud afrykański - bardzo ich szarpnął kryzysik.
powyżej dwóch skrzynek dochodzą typowe zgryzoty magazyniera: nośność półek, kondycja palet, poziom paliwa w widlaczku, jakość kłódek, wysokość płotów …