Łapanka na Drakkar

He, he, he…
Ostatnio jak taki jeden chciał coś zmajstrować na Sejm to…

1 Like

Niby zaniżę poziom bo to link z youtuba ale przedmiot materiału ścisle techniczny, więc dla braci inżyniersko-przemysłowej materiał do dyskusji i spopularyzowania zjawisk fizycznych, które mogłyby mieć sensowen zastosowanie pozawojskowe:

Za takie rzeczy to Sybir a chodziło mi o aptekę.

Z dyskusji nic nie ma. Trzeba wziąć maszyny i dlubac i może coś wyjdzie. Poza tym nikt nie pozwoli żeby to wypłynęło. Nie było by jak kontrolować proli. Jedyne zastosowanie prywatny użytek. Jeżeli mowa już o ezoteryce technicznej to polece klasykiem. Proszę oglądać bez głosu bo muzyka tam użyta to grzech ciężki.

https://youtu.be/wEmwDL2ADYE

ponoc kiedys byli tacy ktorych nazywano kosynierami i to byli chlopi. takie prole tamtych czasow. a to forum pelne skrajnych indywidualistow gdzie kazdy sobie rzepke skrobie a nieraz i z kims poskrobac da rade, a co i rownie wazne ciekawe rodzynki tu wynalesc da rade…

@tadek
a na korepetycje pan przyjmuje? z checia nauczylbym sie wytwarzania kilku interesujacych mnie substancji z w miare dostepnych substratow (choc terminy tak od listopada dopiero wolne)

1 Like

Co to jest umysłowy? To taki co umie tylko nie chce pokazać?
Przyślij ofertę na priw co możesz produkować - zobaczymy co da się sprzedać.

Czemu zaraz wielka?

To zadzwonił najpierw do bezpieki - umysłowy.

A to nie była prowokacja Kamińskiego czy wczasy pod grusza wtedy miał bo już nie pamiętam?

1 Like

Nie, gamoń chciał kupić bewupa żeby wjechać na Wiejską. Tylko nie wiedział jak się do tego zabrać.

Trochę krzywdzące opinie wypowiadasz pod adresem Mariusza Edmundowicza.

Tamta sprawa była za gen. Bondzia.

No właśnie posłowie chcieli zawęzić zakres kompetencji firmy o dep. śledczy i przyciąć budżet przy okazji - tak że wicie rozumiecie trzeba było znaleźć Brunobombera.

Skoro im częściej posłowie zajmują się policją polityczną tym niebezpieczniej się na ulicach robi logicznym wnioskiem byłoby zlikwidowanie policji politycznej. Tylko weź i wytłumacz lemingom że nie będzie podatków a w zamian za ich brak będą mogły się same bronić.

1 Like

Też by się przydało bo w Polin to tylko zbiednieć idzie :smiley:

1 Like

To się tam trzeba u @Bylnik zapisać do złapania w siatkę. Wywiozą w eszelonie, dadzą pryczę, pasiak, poganiać Was będzie prawdziwy polski prywaciorz - kapitalizm z wilczą twarzą^^

Po dwóch tygodniach człowiek wygląda jak duch, po miesiącu może być wizyta u kardiologa, maksymalny czas jaki Niemcy trzymali ludzi w obozie pracy to kwartał - później spada wydajność i trzeba ich odkarmić na wolności.

Jeśli do jakiegoś kraju przywozi się imigrantów do pracy to dlatego że łune tubylce wcześniej tak się zubożyły na kolektywizmie że im nie stanęło na wysokości demografii. Najwidoczniej w takiej gospodarce czają się inne problemy braku zrównoważenia wróżki podażo-popytuszki więc oczekiwanie że tam prolo-trawa jest bardziej zielona, skoro przestała im rosnąć i ją importują przyprawia mnie o poważne rozterki nad ciągiem kropek jaki prowadzi do takich nadziei. Takie nadzieje kończą się postawą roszczeniową, a ta prowadzi na trawę.

Wypada się oswoić z myślą, że choćbyśmy ominęli podatki to zapier… będziemy i tak do śmierci. Bo państwo i podatki to zmajstrowaliśmy sobie sami i możemy tego unikać, ale praca i śmierć wynika z Wypędzenia z Raju ognistem mieczem w ręku archanioła. Komuchy nas chcą do tego raju co prawda zaprowadzić, ale jakoś nie krzyczą “za mną!” tylko “na przód!” bo wiedzą że ten dym co się unosi to nie z rajskich kominów tylko ze skwierczących resztek tych co się tam próbowali żywi przedostać mimo straży przez Boga postawionej.

1 Like

Tam to koni pociągowych potrzeba a nie knujacych golodupców :slight_smile: [quote=“3r3, post:32, topic:186”]
oczekiwanie że tam prolo-trawa jest bardziej zielona, skoro przestała im rosnąć i ją importują przyprawia mnie o poważne rozterki nad ciągiem kropek jaki prowadzi do takich nadziei. Takie nadzieje kończą się postawą roszczeniową, a ta prowadzi na trawę.
[/quote]

Przerobiłem na własnej skórze i mimo to coś w kieszeni zostaje. [quote=“3r3, post:32, topic:186”]
Wypada się oswoić z myślą, że choćbyśmy ominęli podatki to zapier… będziemy i tak do śmierci
[/quote]

Ale nie musi być to ciężka praca konio-czlowieka mechanicznego.

A tak BTW .

Jeden ze wspominanych w moich opowieściach dinozaur “Misza” tak właśnie mówi na Polaków vagnhäst. Ale on samojeden prowadzi zautomatyzowaną fabrykę (sam se zbudował i ma) na dwa tysiące metrów, a do ciągania nad morze łódki z pińcetkonnym silnikiem kupił porsche (bo było z hakiem) więc z jego punktu widzenia wszyscy co nie zbudowali sobie fabryk są jakoś ułomni.

Celem nie są kieszenie - celem jest własne wyposażenie, fabryka na skalę własnych możliwości. Prol wyda co zarobi (a nawet więcej), przedsiębiorca zarobi ile wyda.

Fajna, zabytkowa wyginareczka na zdjęciu. Mam podobny zabytek w garażu. A tu tak zgrabnie przy linii - na takim stanowisku pracy człowiek wytrzymuje do trzech lat, kobiety najdłużej bo nawet ponad dwa. “Misza” zaczynał karierę w czasach kiedy tego stało na hali w tysiące, miał 500 sztuk takich pras pod dozorem i poganiał batem Svensonki, które przez to nie miały czasu rodzić małych Svensonów i teraz najpopularniejsze imię dziecka to Mahmud.

Pracuje {maszyna} u teutonow ( a raczej Turków) 24h/6 w portowej wsi. Reszta maszyn też z tego okresu i dają radę gorzej z ludźmi. A skoro im się opłaca to czemu w Polin miałby się nie opłacać?

1 Like

Ponieważ ten przyrząd jaki masz w maszynie ujętej na fotografii nie został ustawiony do zadanej precyzji przez wciskającego guzik prola.
Ustawienie tego przyrządu zajmuje od kwadransa do pół godziny zależnie o wymaganej precyzji i może on wykonywać jedną, góra dwie operacje jak jest bardzo zmyślnie zrobiony.
Obecne detale operowane manualnie na wyginarki mają po kilka do nastu zróżnicowanych operacji w sekwencjach z dokładnościami od czapki. Różnica pomiędzy jednym a drugim w cenie jest taka, że to co masz na fotografii albo używa się warsztacie jako maszyny pomocniczej i wtedy koszt operacji nie ma znaczenia dla całokształtu (maszyna jest wspierająca a nie produkcyjna) albo podłącza do tego automat prostujący blachę podawaną automatycznie z bębna i produkuje się ten zadany detal w tempie w jakim nie nadążyłbyś go przerzucać szuflą do pojemnika.

Produktywność zautomatyzowanej hali z wyginarkami (w Danii mają jedną taką bardzo nowoczesną) przebija cokolwiek robionego przez operatora, wymaga jedynie gigantycznych serii aby było opłacalne z punktu widzenia inwestora, chyba że inwestor jak wspomniany “Misza” sam sobie rzepkę skrobie (tylko łun ma bardzo zaawansowane prasy i bardzo zaawansowane na ich produkty i postproces).

To skomplikowane zagadnienie - istotny jest wolumen & złożoność vs wróżka podażo-popytuszka. Skoro już pytasz dlaczego w Polin miałoby się nie opłacać - ano dlatego że w Polin zamawiane są skomplikowane detale, których w Polin Apacze nie potrafią podrobić, a ci sami Apacze pod skandynawskim knutem potrafią zarabiając więcej i produkt z dostawą kosztuje taniej. To przyczyna dla której Morawieckiemu nawet najlepszy pomysł rozwoju przemysłu (a łun nie ma tych najlepszych, nie ma nawet średnio przytomnych) nie wyjdzie. Nieproduktywność przemysłu Niedorzecza nie ma nic wspólnego z przemysłem. Problemem jest biurokracja i zestalinizowany sposób myślenia. Polin nie różni się mentalnie od Korei Północnej - po prostu nie zdążyli postawić drutu kolczastego i wszyscy z plantacji uciekli.

2 Likes

@3r3 walnim nam swoją fotke na tle maszyny cobyśmy się cieszyć mogli co niemiara :))) Słyszałem że masz brzucha trochę, co jest normalne ^^

1 Like

Zasłaniam wszystkie maszyny trzymając konia pod solidnym dachem.
Pomyśl czy w ogóle można znaleźć jakąkolwiek moją fotkę gdziekolwiek i czy dozwolone jest ich wykonywanie.

Majestat króla naszego ma tę właściwość, że świetlistością swoją wyklucza utrwalenie na zdjęciu.

Ale zasłuż się czymś, zabłyśnij to może Jego Wysokość przyjmie Cię na audiencję gdzieś w Niedorzeczu, jak będzie kraj dziadów odwiedzał… :slight_smile:

2 Likes