Zszedłem z Kasprowego Wierchu niczym Mosze z tablicami dekalogu i przynoszę Wam, po pewnym zastanowieniu co do surowej oceny wiarygodności proponowanych źródeł, dwa linki do informacji jakie zbiera Benjamin Fulford:
oryginalny blog ale z wykupem dostępu do całych artykułów ukazujących się co tydzień w poniedziałek
około czwartku wieczora danego tygodnia można za darmo pełny artykuł przeczytać tu:
jakkolwiek internet jest oceanem informacji pełnym guana, to akurat informacje sygnalizowane przez Fulforda są interesujące, często znajdują pokrycie w innych doniesieniach.
Różne prowadzicie przedsięwzięcia ale czasy są takie, że warto wiedzieć z której strony wiatr zawieje co by sobie butów nie obsikać.
Poczytacie, pomyślicie. Wygląda na to, że dzieją się istotne rzeczy na świecie. Każdy z Was wyciągnie z tego to co jego właśnie zainteresuje i może pośrednio dotyczyć.
Wszak pijemy czasem razem wyborne trunki ale sikamy z osobna i o to “nieobsikanie” własnych butów tutaj chodzi…
Tak więc, Towarzysze chąśnicy, podsumowując: jest taki trynd, że Żydzi dostają w dupę i będą dostawać jeszcze bardziej a więc wszyscy judeorealiści, z piszącym te słowa włącznie: sursum corda!
Niestety, jest to tylko źródło kolejnej dezinoformacji. Sprawdzałem/czytałem to kiedyś i jest to tylko papka dla ezoterykow i fanów spiskow. Gość z dostępnych informacji tworzy sobie różne scenariusze, które później publikuje dla ludzi chcących widzieć określony kierunek działań politycznych.
Taka moja opinia
Też jestem bardzo sceptyczny… mimo to, mimo pewnych zastrzeżeń pokazałem te dwa linki i daję szansę by każdy sam zestawiając informacje z Fulforda z tym co widać… wyciągał wnioski.
Ale przyjmuję z pokorą, że możesz całkowicie dyskwalifikować wiarygodność Fulforda…
tutaj Fulford mówi wprost dwóch kobietom z Polski co myśli o JUST act (57 minuta materiału filmowego)
wszędzie pełno tak nieprawdopodobnych informacji, że istotnie niewiele już brakuje do “świata duchów i demonów”
bo nam racjonalistom włączają się lampki alarmowe, gdy czytamy, że w XXI wieku, dobie nanotechnologii, bioinżynierii, badania kosmosu - rządzenie światem może być grą w rękach różnych psychopatów, pedofilów (w sutannach i bez), zblazowanych arystokratów…
każdy myślący człowiek odrzuca taką możliwość bo taki bieg zdarzeń wydaje się tak prostacko trywialny, że głupio się czujemy dopuszczając do myśli tezę, że “świat jeździ na świni”…
to zasada dyskomfortu poznawczego - dopóki nam rzeczywistość nie walnie między oczy jakimś wiarygodnym twardym dowodem to będziemy tego typu informacje traktować jak rodzaj bajki o smokach (no bo jak to, że gdzieś tam w Indonezji są jaskinie z setkami ton złota, zdalne sterowanie samolotami boeinga (zalecałem Polnischer Wohlstand szortowanie kursu akcji - przyznał mi poniewczasie rację, itd, itp.)
Kończąc: nie odbiło mi, jestem sceptyczny, wyjaśniłem to powyżej ale ostatecznie przeważyło właśnie to, że w ostatnich miesiącach stwierdziłem potwierdzenie pewnych informacji…
sam wyciągnij wnioski, że wkrótce mocno zawieje… a info wyłuskał w morza guana (w istocie z okolic Morzą Południowochińskiego) tenże wykpiwany przez Ciebie Fulford…
ja wiem, że Ty wiesz… często pisałeś tu i na IT21 że tak już jest i że Wy w przemyśle to wiecie
podałem powyższe wykresy by przekonać Cię, że Fulford to nie tylko bajki o smokach i latających dywanach
śmichy chichy z biednego polskiego Żyda Fulforda (choć akurat wyobrażenie przez ujętego na rysunku zielonego stwora tzw. replitialnie, to obsesja Davida Icke - i tu się zgadzam, że to pełen odlot, jakieś bajki, że aż szkoda to szerzej komentować)
a lada moment w Jerusalem Post będą pisać: “Polacy znów strzelali do Żydów”, “Padły cztery strzały w Warszawie”, “Antysemityzm na boisku”
Icke to jest przypadek ciekawego zjawiska. Potrafi mówić bardzo sensownie i o rzeczach, o których większość ludzi nie ma pojęcia, po czym wali coś o reptilianach.
W efekcie wszystkie sensowne kwestie, które poruszył, zostają skażone etykietką oszołomstwa i gdyby Ci się kiedyś zdarzyło komuś co sensownego powiedzieć, a przypadkiem byłoby to już z katalogu rzeczy mówionych przed Icke’a, to nagle sam się stajesz oszołomem. Albo jeśliś nieprzekonany, a inny Ci coś zacznie tłumaczyć, to sam tłumaczącego o to oskarżysz.
Dokładnie taka zależność powstaje… i już tylko powiedzmy, że szkoda czasu na niemożliwe do prowadzących do konkluzywnych wniosków rozważania, czy to jest tak, że Icke opłacany jest przez tych cwanych i możnych co to mają wiele postępków na sumieniu i ustami Icke mieszają “teorie spiskowe” dotyczące faktycznie istniejących mechanizmów władzy, kreowania pieniądza, syjonizmu z tymi bzdurami o replitilianych - tylko po to by móc tak zdezawuować prawdziwość “teorii spiskowych” …