czy banki az tyle z dodruku dostaly? czy stopien rezerw czastkowych tak poszybowal do minimum ze juz nawet lokat nie potrzebuja ? czy zakrecili kurek z kredytami i ida na zakupy a banksterski interes olali?
czyzby znowu pewne znane porzekadło pewnie i chuj**o jak w banku wracało do łask?
cytuje Hiszpanow:
"Obecnie dostosowujemy naszą ofertę do aktualnej sytuacji rynkowej, dlatego od dnia 7 sierpnia 2020 roku wycofujemy lokaty terminowe w PLN dla firm. Oznacza to, że odwołujemy ofertę zawierania nowych rachunków lokat w naszych placówkach, jednostkach operacyjnych oraz w usługach bankowości elektronicznej.
Szczegółowe informacje o lokatach, które wycofamy z oferty znajdą Państwo w poniższej tabeli.
Nazwa lokaty dla firm (w PLN)
oprocentowanie stałe w skali roku
Lokata terminowa 7 i 14 dniowa: 0,01%
Kazda inna lokata:
0,01%"
Inne banki nie gorsze:
Idea Bank -lokata firmowa 0,2-0,3%
O lokatach z ujemnym procentem w Japonii i Niemczech (przy lokatach powyzej 100k eur nie bede wspominal bo juz pewnie wiecie…
Zadaj sobie lepiej pytanie ile oprocentowania ponad inflację wymagasz od banku obracającego Twoją kasą przy rocznej inflacji w Polsce na poziomie 13,5 %
Przejdź się do banku i się zapytaj ile oni gotowi są Tobie zapłacić powyżej tej realnej inflacji za przywilej przejęcia Twojej kasy. Poproś ich o PITy ich zarządu i kierownictwa, poproś o wgląd do ksiąg banku, o ujawnienie struktury kosztów, o raport dotyczący cash-flow i poziomu utrzymywanych rezerw.
Zrób im wszystko to co oni robią Tobie kiedy to Ty prosisz ich o kredyt. Chcą Twoją kasę to niech ściągają przed Tobą spodnie.
Polecam małe ćwiczenie: weź ostatnie raporty 2 największych banków w tym kraju (PKO BP i Pekao - razem mają coś koło 40% rynku) popatrz, jak zmieniły się ich bilanse w tym roku.
Suma bilansowa Pekao wzrosła w ciągu 6 miesięcy o 30+ miliardów (to dla nich jakieś 15% więcej na księgach), PKO BP o 29 mld. Poprzez ekstrapolację (nie chce mi się wszystkich sprawdzać) wychodzi, że banki w PL spuchły od początku roku o 150 mld.
W ramach bonusa: jak sprawdzić, na czym tak spuchły to wychodzi, że firmy dostały górę świeżo wydrukowanej kasy i trzymają ją na rachunkach, a banki za tę zdeponowaną u nich kasę kupują obligacje. Zgadnij czyje?
Is fecit, cui prodest.
Dla skarbu państwa to przesuwanie kasy z kieszeni do kieszeni przez rynek, po drodze zarabiają tylko banki. Na końcu wygrani będą również ci wszyscy, którzy tych ‘pożyczek’ od BGK/PFR nie oddadzą, lub którym zostaną one umorzone. Obstawiam, że nie będzie tam za dużo misiów, a jeśli już, to same swoje. Przekonamy się w ciągu 6-18 miesięcy (te pożyczki były udzielane na rok / dwa).
Z przyczyn obiektywnych będziemy rozliczali się gotówką.
Brak oferty będzie idealnym d-chronem na biurwę - państwo jako regulator nie dostarczyło usług, no siła wyższa.
Raczej ratują banki przed zatonięciem, w tym roku inflacja już przebiła 100%, więc by im się kapitał skrócił o połowę w dwa kwartały. Dodruk ma straszliwe konsekwencje dla sektora finansowego i po to jest lockdown, aby inni też nie mogli się bawić.
Był sobie Herrarzt co przekręty zgłosił i whistleblowerem chciał być. Oficjalnie mężem godnym i szlachetnym, nieoficjalnie to tam gdzie 7 milionów CHF rocznie jest to młodszy basior starego wygryźć chciał.
No i jak się mafii postawisz to prawnikami poszczuje
Przy siedmiu małych bańkach franków rocznie leżących na stole niech się młody cieszy że się we własnej łazience nie pośliznął kark sobie na kancie wanny łamiąc.
To jest na razie rozgrzewka, preludium, sparring. Jak się tort do podziału zacznie kurczyć to dopiero się towarzystwo za łby weźmie. Dzisiejsze skandale wspominać będziemy z rozrzewnieniem …
