Rezydencja (i docelowo obywatelstwo) dla obywatela IL i AU z niedorzecznymi przodkami

W ramach ekspansji kondominium australisjko-żymskiego pod cygańskim zarządem powierniczym pojawiła mi się mała zagwozdka.

Potrzebuję namotać papiery dla mojego dobrodzieja.

Paszport AU, IL. Przodkowie polscy po obu stronach (zarówno rodzice matki jak i ojca - są jacyś dziadkowie/babcie nie jestem pewny kto dokładnie ale to sie dowiem, grunt, ze z kazdej strony ktos jest).

Na początku standardowe kwity typu zameldowanie, pozwolenie na prace, status rezydenta a potem sie zobaczy.

Czy ktoś mógłby dać mi namiar na relewantna osobe, najlepiej w Warszawie (bo tam też jegomość bywa przelotem relatywnie czesto)?

Ore ore i dziekuje!

PS. Nie orientuje sie jakoś w temacie karty cebulaka ale po krótkiej lekturze paru artykułów do mojego małego głupiutkiego agregaciku synapsik zapukała zabłąkana myśl, że może tędy droga?

2 Likes

Nikt Ci w wawie ani pewnie nawet w Polsce tego nie ogarnie.
Odezwij sie do mnie dam Ci namiary na 2 agentow, jeden z nich zalatwial mi rezydenture u kangurow.

1 Like

post @impeer’a zinterpretowałem tak że paszporty AU i IL już są a celem projektu jest trzeci paszport, z PL.

3 Likes

jeśli dziadki miały obywatelstwo oraz jeśli rodzice jeszcze żyją to ewentualnie może opłacić się przywrócenie/nadanie obywatelstwa rodzicom z paragrafu “dziecko Polaków jest Polakiem” oraz druga iteracja tej operacji po przyznaniu paszportów rodzicom.

Procedurą nadania obywatelstwa “za zasiedzenie na miejscu” steruje kancelaria długopisa i mocno się przy tym napina (wiadomość z trzeciej ręki). Wnioskujący czuł się tam w tej kancelarii u długopisa jak przed obliczem samego cara zastanawiając się czy w obecności nadętego własną pozycją urzędasa Najjaśniejszego Pana jego własny wygląd był zgodnie z ukazem wystarczająco lichy i durnowaty.

Procedurą nadawania obywatelstwa dzieciom Polaków zajmuje się kancelaria ojca Kacperka z Banku Światowego. Chodzi o to że w procedurze u ojca Kacperka jest więcej automatyzmu i nie ma aż tyle miejsca na napinanie się i obnoszenie z własną władzą.

Szczątkowe to co prawda informacje i ewentualnie przeterminowane ale lepszych nie zdobyłem.

2 Likes

Może jak to w urzędniczych kancelariach o zwykłą łapówkę po prostu chodziło?

2 Likes

Zgadza się, nie napisałem tego explicite ale oczywiście chodzi o polskie kwity

3 Likes

A czy ten obywatel IL nie moglby dobrze poszukac dokumentow ze jego dziadek i babcia byli PL a jak biurwenamt dlugopisa fikać zacznie to ambasador na pogadankę wezwany i nagle bumaga jest?

1 Like

na “dzieci” paragraf jest, na “wniuki” nie ma. @impeer szuka fachowca od przepychania papierków przez urzędy - jak on to będzie pod groźnym wzrokiem kuropticy ze ściany przepychał to jego know-how.

Grunt żeby skutecznie.

2 Likes