Synteza >1|1< & Mechanika tworzenia mempleksów (przedsiębiorczość & polityka)(1)

Link do artykułu: https://zarobmy.se/synteza-11-mechanika-tworzenia-mempleksow-przedsiebiorczosc-polityka1/

Wskazałem, że źródłem dywidendy mającej siłę nabywczą (w ogóle istnieją towary i usługi o jakie można się nią targować) jest abstrakcyjny zapis “kapitału” opisujący struktury organizacyjne, złoża, stany magazynowe, a przede wszystkim usługi ludności gotowej podjąć się zadań za tę siłę nabywczą tylko dlatego, że pozwala im to na udział (przy użyciu waluty) w skutecznej organizacji zaspokajającej ich potrzeby lepiej niż jakakolwiek alternatywa (własna uprawa, łowiectwo-zbieractwo, samodzielna produkcja), względnie kombinacja tegoż z jakimiś alternatywami. Nawet jak tego zapisu nie ma, to organizacje, struktury, środki materialne, złoża, stany magazynowe i stosunki społeczne (w szczególności hierarchia starsza niż drzewa) mają się dobrze, więc i tak zadziałają – przetestowaliśmy to w wielu wojnach i klęskach naturalnych – wszystko dość szybko wraca do normalności, gdzie garstka najbystrzejszych kontroluje więcej zasobów niż połowa ludności, a spora grupa nieco mniej od nich bystrych – resztę. Mamy więc jakiś zespół środków i rezultat, który wspólnie i bez porozumienia uznajemy za korzystniejszy od wsadu (w tym własnej pracy) – uznajemy wtedy, że czynimy to co trzeba i nam “rośnie”. W kontekście każdego przedsiębiorstwa jest to oczywiste i zrozumiałe, jednakże istnieją takie struktury, które zawsze mają rezultat ujemny – państwa narodowe mają deficyt z definicji (jest on wbudowany w porządek prawny państwa narodowego przestrzegającego obecnie dominujących guseł o prawach człekopodobnych). Z tego można wyciągnąć wniosek, że albo są one skandalicznie zarządzane (rozkradane – niewykluczone), albo że suma kapitału każdego państwa narodowego (w porównaniu do rynku) jest ujemna. Czyli państwo narodowe ma negative equity. To dość przykra sytuacja dla mieszkańców,…

@3r3: Czytając różne teksty łapię się co i raz na tym, że chyba nie do końca zrozumiałem dwóch wskaźników:

  1. M(t2)>M(t1) - to rozumiem, że wynik ekonomiczny w czasie t2 ma być lepszy niż w czasie t1 i tu chodzi zarówno o to, że mam więcej jak i o to że za tę samą pracę/usługę/produkt z czasem coraz więcej dostaję?

  2. 1|1< - tego na chwilę obecną nie pojmuję, tak żebym mógł sobie w głowie z tego wizualizację zrobić…

1 Like

Tak, nie, to złożone. To oznacza że w czasie t2 dysponujesz zasobami (M-majątkiem/M-monetami/M-money) jakie wyceniasz w czasie t2 wyżej niż wyceniałeś w czasie t1 posiadany majątek w czasie t1. Ten majątek mógł się wcale nie zmienić, po prostu zwiększył wyceny, płynność, użyteczność. Przygotowaliśmy klientowi coś w czasie t1 - przewidująco, co mu się bardzo przydało w czasie t2, choć w czasie t1 jeszcze tego nie przeczuwał (usługa wyprowadzenia kozy z przedpokoju w czasie t2^^).

Możemy jednak przyjąć, że ze względu na rosnącą produktywność (również naszą) przy takim samym wysiłku w t1 i t2 otrzymujemy w t2 przy takim samym wysiłku lepsze rezultaty. Na przykład dlatego, że w wyniku doświadczenia pracujemy oszczędniej, ograniczyliśmy marnotrawstwo, zbędne czynności, lepiej używamy narzędzi, mniej psujemy. Ale też zamożniejsza gospodarki i żebrakom lepsze hamburgery do kapelusza wrzuca zamiast prostego ryżu. Choć każdy wspomina odległe czasy gdy żywnością nędzarzy były homary^^

Czyli w czasie t2 jest to dalej tak samo Twoja praca, ale nie jest ona taka sama jak dekadę wcześniej czy dwie. Jest ona przez innych wyceniana na więcej M.

1|1< - wacoma mam spakowanego z innym kompem, ale coś naskrobię.

To są takie elementy gospodarki gdzie ktoś bierze stare ceny a ma wzrost wydajności i jeszcze go nie ujawnił, albo ma lepszych klientów (eksport) i się nie chwali, albo w ogóle się niczym nie chwali i podatków nie płaci, kiedy reszta robi laskę za darmo. Albo ma złoża, albo przewagę intelektualną, albo skonstruował sobie lepsze środki produkcji, albo strukturę z ludzi, ma kanał importu, silną grupę pod wezwaniem - generalnie jednak chodzi o to że jest to artefakt i nie jest duży, choć na przykład gdybyśmy rzucili okiem na kraje surowcowe (Arabia Saudyjska) to tam cała gospodarka jest artefaktem na złożu i nie wynika z jakichkolwiek innych przewag pozwalających stawiać ośnieżone, kryte stoki narciarskie na pustyni.

">1|1< jest też pułapką strefy komfortu - nie ma sensu czegokolwiek zmieniać bo po obu stronach wykresu jest gorzej więc doimy aż do wydojenia, a potem podnosimy że nam się należy bo zawsze tak było^^

">1|1< stanowi też kłopot w ustaleniu hierarchii, ponieważ oznacza że przynajmniej dwa punkty są na tym samym poziomie udziału w zasobach - to może generować spór o władzę jeśli są to punkty blisko (powiązane) w macierzy społecznej. Prowadzi to do rozpadu i rekonsolidacji hierarchii w nowym układzie a nawet forku na hierarchiach (dlatego mogą istnieć różne grupy równorzędne i toczące spory bez możliwości ostatecznego rozwiązania).
Ponieważ ten wykres jest wielowymiarowy takich szpilek podnoszących krzywą jest wiele w różnych kierunkach, są to lokalne źródła dóbr, władzy, pomysłów.

1 Like