Takie tam pomysły

Forum głównie o finansach, a w dziale “tematy biznesowe” tylko jeden wątek.

Aż boję się zadać to pytanie, ale ktoś znajomy wpadł na pomysł, że wybuduje sobie halę przemysłową / w dużym mieście w centralnej Polsce/ i będzie ją wynajmować. Ja mam swoje zdanie, ale co Wy o tym myślicie, ma to jakikolwiek sens?

Inny znajomy chce zająć się deweloperowaniem /domy, mieszkania/. Też mam swoje zdanie. Jak się na to zapatrujecie?

1 Like

Ceny mieszkań w dużych miastach przestały rosnąć. Wymieramy A ukraincy tak jakoś nie kupują. No i kredytow juz mamy sporo. Jedynym ratunkiem dla branzy jest chyba tylko delikatne zarysowanie kilku egzemplarzy wielkiej płyty tak żeby wtórny w tym segmencie polozyc. Wtedy to ani deszcz ani ogien ani zadna formą Ragnaroku opisywana przez IT21 nie wzrusza cen mieszkań w dół. A i bez ryzyka systemowego deweloperka to ryzykowne zajęcie.
Z drugiej strony jest jakaś tam szansa że bal kredytowy potrwa jeszcze z rok dwa. Ale to dla projektu deweloperskiego może być za krótko ^^. Mi znani deweloperzy nie otwierają obecnie nowych pozycji. Jedynie kończą te które mają szansę zamknąć przed zmianami na rynku. "A potem się zobaczy "
Co do hali to chyba może zadziałać tylko w jakims szczatkowym zagłębiu gdzie coś się jeszcze klepie. Wiem Na pewno ze lokale użytkowe pomimo większych zwrotów są bardziej narażone jak przychodzi epoka braku płynności i pierwsze lykaja straty. Wiadrami ^^

2 Likes

O przedsiębiorczości. Pomysły omawiamy przy stole kiedy można wypić i zakąsić.
Do pomysłów brakuje kadry & pracownika. Jak znajdujemy kadry to ujawniamy pomysły.
Bo takie spisywanie pomysłów jakie mają przedsiębiorcy i tak nic nie wnosi ludziom, którzy przygody dopiero zaczynają.

Nie ma. Babilon któremu się sprzedałem ma tyle pustych hal, że nawet ich upilnować nie potrafi.

Jedynie wybudowanie tego jako małych warsztatów po 50, 100, 200 metrów ma sens i dywersyfikację klienta.

Jeśli nic innego nie potrafi to cóż mu zostało?

Wtedy rozwieszane są po miastach girlandy “sprzedam/wynajmę”.

2 Likes

Celnie ^^

A co do lokalizacji takich małych warsztatów to masz jakieś ciekawe przemyślenia? Masz jakieś rozpoznanie rynku takiego dlubactwa w Polsce?

1 Like

W Polsce to bez sensu, żadnego poważnego przemysłu tam nie ma, a to co zostało jest tak obrośnięte pasożytem że szkoda kopać się z koniem.
Polska nadaje się już tylko pod rozbiory i wyprowadzenie sztandaru. Uciekać stamtąd trzeba bo ostatnim podrygiem może być wprowadzenie pańszczyzny czy innego niewolnictwa. Tym razem z nutą patriotyczną.

2 Likes

Śmiało możesz opisywać pomysły z opisem jak je wykonać. Po pierwsze mało kto zrozumie, o co chodzi. Po drugie jak już będą wiedzieli wszystko, to i tak coś zepsują. Po trzecie pomysły bez ich wdrożenia są nic nie warte.

@Quill
Jedynie kończą te które mają szansę zamknąć przed zmianami na rynku.

Kiedy wieszczą tę zmianę? Mowa była już kilka lat temu, ale to wystarczyło, by niektórzy się załapali.

Zawsze mnie jednak dziwi, że znajdą się tacy, którzy wierzą, że taniej nie będzie.

1 Like

Rynek dłubactwa w Polsce się kończy. Odnoszę wrażenie, że zarządzający tą krainą chcąc skierować resztki demografii do pracy w spółkach, którymi “zarządzają” zaczęli tak utrudniać “maluczkim” życie - podatki, kontrola, donosicielstwo, wymysły UE typu RODO, szukanie VAT-u pod każdym kamieniem itp. - że spostrzegłem zamykanie małych działalności i przenoszenie się właścicieli i pracowników do tych “dużych”.
Ja kiedyś też myślałem o małej “hali” (20x30) ponieważ udzielam się w małym korpo o wąskiej specjalizacji (jedyne takie w Polsce i niewiele podobnych w Europie). Ale rachunek przyszłych strat i zysków jakoś nie był korzystny. Poszedłem w usługi - najpierw z VAT-em a teraz bez - za mały mam rozmach, zresztą praca w korpo absorbuje i czasem po robocie jestem tak zniechęcony do świata produkcji, że…
Uzależniłem trzech klientów (zatrudniają po kilkanaście osób) na lokalnym rynku i stałe przelewy przychodzą… I trwam.

1 Like

Hal przemysłowych nie buduje się pod najem. Z prostej przyczyny – na to nie znajdziesz klienta. Profile produkcyjne poszczególnych działalności są względem siebie mocno zróżnicowane - jedni potrzebują 20 tonowe dźwignice, inni betonowe bloki pod 35MN prasę, a jeszcze inni 20 metrów pod dachem żeby upchnąć swój ciąg technologiczny. W zasadzie to bez klienta nie wiadomo co budować, ładujesz dodatkowe żetony w infrastrukturę za która nikt Ci nie dopłaci. Pozostaje jeszcze segment magazynowy. Tutaj potrzeby klientów drastycznie zawężają się do jednego kryterium – powierzchnia. Sprawa wydaje się prosta, duże rozpiętości, zewnętrzne ściany podziurawione przez wloty dla ciężarówek, równa posadzka i trochę światła. Można budować. Tylko podstawowe pytanie czy stać Cię na dostarczenie powierzchni, którą w tym segmencie klient wyraża w hektarach?

Najem nieruchomości komercyjnych trudno nazwać biznesem, to taka forma emerytury dla zamożniejszych dziadków. Umowy podpisywane na minimum 10 lat, stały dochód przy rentowności gdzie powiedzmy 6-7%/yr uważane jest za granicę przyzwoitości. Dla młodszych, którym się chce jeszcze gonić za interesem jest cały wachlarz lepszych propozycji, w które można utopić parę baniek żeby uzyskać kilkukrotnie wyższe ROI.

Bandera mieszka po kilka łebków na pokój, żeby z tych nędznych polskich pensji które dostają w montowaniach, wysłać ochłapy na wschód do rodziny. Kto w ogóle rozpowszechnia taki poroniony domysł, że rezuny będą kupować tutaj mieszkania. Tak jakby polacy na emigracji masowo kupowali.

Wiem jak się robi obecną deweloperkę - tak że ta wielka gierkowska płyta jeszcze ją przestoi.

Przedsiębiorca przy zmniejszonym przepływie zredukuje ilość zatrudnionych, a lokal dający mu zyski w tej lokalizacji zamknie na końcu. Jeżeli zwolnieni pracownicy docelowo są najemcami, to straty w pierwszej kolejności dotykają rynek mieszkaniowy.

Jeszcze lepsze jest wydzielenie zużytej poprzemysłowej powierzchni. Przecież w warsztatach nikomu nie przeszkadzają okopcone ściany.

Przy obecnych wycenach układania cegły przypuszczam, że jakieś drobne.

Proponuję specyfikę dłubactwa rozpoznawać kierując się historycznymi herbami miast. Warszawa nagie piersi oferuje, Gdynia jakieś ryby, a w Katowicach kuźnia pokazana.

2 Likes

W teorii tak być powinno. Praktyka znanych mi portfeli nieruchow mówi co innego. I to w przedziale czasowym sięgającym dotcomow. Od kiedy to sam lokal przynosi zyski bez pracowników dla firmy zajmującej się czymś innym niż wynajem ?^^

Chodzi ci o betonowanie na srogim mrozie czy ukladanie zbrojenia dolnego podciagu NA zbrojeniu dolnym stropow?^^ Zakłady na to co się sypnie pierwsze to całkowity hazard. Wszak jakość wykonania budynków z wtedy jest przysłowiową ^^ zmieniły się materiały przez co obecne budynki są mniej podatne na korozję elementów konstrukcyjnych. W teorii.

1 Like

A to w całej EU tak jest, pisałem o myszach w spichlerzu teksty. No i ja się sprzedałem. Mnie się bardzo podoba ten nowy ustrój. Oby tak dalej.

No i właśnie tak to należy robić.
Choć można zjeść ciastko i jeszcze kilka zostanie. W Babilonie odchodzą już takie rzeczy co się filozofom nie śniły.

Takie same zwroty przynosi zbrojeniówka i to ta z najpoważniejszych. Formalnie - udziałowcom.

Witam @strzasu - roboty tyle że się nie odzywam.

Rewitalizacja prawie^^

Tylko że takie budynki są obrośnięte miastami i nikt ich nie chce na warsztaty przy lokalnych cenach z metra. Mamy takie - puste stoi.

Wstawić trochę zwłok maszyn i przerobić na parkour do paintballa ? Albo za pomocą ścianek z regipsów przerobić na centrum dla azylantów ? Albo parking strzeżony, pod dachem ?

Budynek poprodukcyjny jest okopcony, nasycony smarami, olejami i brudem. Do tego konstrukcja jest z definicji po kilku dekadach i nie pasuje wymiarami do nowych potrzeb. Można to tylko zaorać i postawić nowe - tańsze niż rewitalizacja. No ale księgowość potrzebuje budynków z nieruszaną wartością^^
Cóż byśmy zrobili bez wycen oderwanych od rynku?^^

1 Like

Pintball. Im bardziej doomowaty nastrój tym lepiej.

2 Likes

@strzasu
Dzięki. O takie właśnie konkrety mi chodziło.

Z tymi herbami - weźmy jednak dla przykładu taką Łódź… :slight_smile:

1 Like

Jak w Polsce biznes to albo handel albo IT. A najlepiej handel w IT.

1 Like

To jednak przesada, syf jaki jest w fabrykach ładnie wygląda tylko na filmach o Stalingradzie, w rzeczywistości nikt dla sportu by się w tym nie tarzał. To naprawdę hardcore i bardzo niebezpieczne rozwiązania jeśli chodzi o unieruchomione instalacje, a jeszcze strzelać się w takich warunkach?

Handel owszem - łapię w siatkę, albo kupuję za paczkę fajek, mają bardzo dobre przebicie.
Sami się do tej siatki pchają - więcej chętnych niż miejsc w ładowni. Nawet własne łańcuchy przynoszą.

Wiesz ile kosztuje taki dobrze odżywiony inżynier z praktyką co mu się jeszcze chce chcieć, w kraju gdzie jest jakiś przemysł?

1 Like

Tylko się domyślam. :wink: A wnioskuję to po tym jak znajomi automatycy z miasta z kużnią w herbie albo żyją w państwach z przemysłem albo pracują w systemie delegacji do tychże krain. A ja tylko słucham ich opowieści co tam drogo a u nas tanio lub odwrotnie. :wink:
Trzeba się dostosować do panujących warunków. Szkoda czasu i przede wszystkim zdrowia by bawić się w Prometeusza i “dać” ludziom przemysł. To już lepiej handlować montowniami niż budować hale przemysłowe. No chyba, że nie za swoje w korpo. :wink:

1 Like

na dobry początek jest już od 1 stycznia 2019 r. podatek exit tax dla gojów,

nie pisz, że to śmieszny podatek i że z nim sobie dajecie radę - bo Ty dajesz sobie radę z większością problemów jakie niesie rzeczywistość :slight_smile:

rzecz w tym, że trafnie piszesz 9 i robiłeś to już wcześniej), że będzie postępujące przywiązanie “chłopa do ziemi” i pełzające niewolnictwo…

2 Likes

a mówił przecież towarzysz Kliszko (choć wiem, że winnym kontekście):
„ … stocznię można zbombardować i zaorać”.

:wink:

1 Like

Można wziąć ludzi i komuś przemysł zabrać^^

Wyjaśnij mi jak go pobrać od kogoś z obcej jurysdykcji?
Tak w uproszczeniu - polska skarbówka uroiła sobie że jakiś mieszkaniec Hondurasu jest bogaty i powinien zapłacić podatki w Koziej Wólce, bo w chmurze rozliczeniowej część jego transakcji była fizycznie wykonywana na serwerze w Koziej Wólce - czyli prowadził w pl działalność. No śmiało - i co dalej po takim chceniu robi skarbówka? Zwraca się o pomoc prawną do Hondurasu?

2 Likes