Takie tam pomysły

Honduras to dobry przykład ale nie żałujmy sobie:

https://swiss-banking-lawyers.com/automatic-exchange-of-information/#2.4

1 Like

@Ryszard to są strachy na lachy, większość gamoni w urzędach nie zrozumie wiązanego handlu transgranicznego na swapach towarowych nawet jak im wyjaśnisz krok po kroku operacje. Bo to nie przelatuje przez kir, oni to by chcieli aby do każdego zdarzenia dopisywać im fakturę z kwotami i jeszcze to zbierać, rozliczać i na baczność raportować.

Zawsze zmuszam urzędy do wysiłku - aby same sobie dokumentację znalazły i wszystko wymyśliły. Bo za brak dokumentacji - taki brak staranności i zwykłe niechlujstwo to długo nie męczą.

Na starym forum pamiętam gospodarz wrzucał info o bankach w Estoni Łotwie itd które funkcjonują poza unijnymi instytucjami…

Ok. A czy jest tu ktoś zajmujący się deweloperką?Tudzież ma wiedzę o rentowności takich przedsięwzięć /mam naj myśli głównie mieszkania, domy/

1 Like

A o co chodzi towarzyszu??

Rentowność zależy od wielu czynników. Oglądałem kiedyś zatokę czerwonych świń postawioną przez lokalną wierchuszkę samorządową (ryje znane z prasy w całym kraju) w pewnym mieście wojewódzkim już po 1989 roku. Koszty tej inwestycji dla mieszkańców tego osiedla wyniosły 30% ówczesnych cen rynkowych. I nie mówimy tu o blokach mieszkalnych tylko o inwestycji typu “green field” w osiedle domków jednorodzinnych postawione w środku niczego do którego to jednakże zadupia bez problemu doprowadzono komplet infrastruktury potrzebnej dzisiejszemu wygodnemu mieszkańcowi łącznie z przekierowaniem trasy jednej z linii autobusowych tak żeby obsługa tego osiedla (nianie, kierowcy, ogrodnicy, ochrona i tak dalej) mogła wygodnie dotrzeć do miejsca pracy.

Jeśli chcesz jako deweloper poprawić swoją rentowność to zapisz się do PiS albo do innej kliki która w Twojej gminie akurat karty rozdaje.

1 Like

Ponieważ dysponuję częściowo zależnymi firmami z tej branży to potwierdzam - wójt Twoim przyjacielem, bilbord wyborczy na własny koszt stawiasz we własnym ogródku.

Jak idę na poker do znajomych czy coś zakąsić w płynie i widzę, że nikt nie czyta gazet i nie układa puzli kto z kim co robi i o co chodzi, to o czym z tymi pionkami rozmawiać, tu na forum pomimo wielkich różnic, przynajmniej ludzie mówią jednym językiem bo myślą co się dzieje dookoła nich, myślę że o to chodzi w tym blogowaniu :stuck_out_tongue:

2 Likes

Ile można o biznesie gadać, przez te pare lat się ludzie wypalili przy rozmowie o biznesie i forexie, teraz czas na gadanie o zakąsce i filozofii ^^,

1 Like

Tu jak u jezuitów drugi obieg dla wtajemniczonych na pewno istnieje. Ale albo trzeba mieć budżet albo pomysł i koneksje odpowiednie, tudzież odpowiednio sprofilowanym - > slup

1 Like

Podejrzewam że raczej nie miewamy rozterek na czym zarabiać, a raczej które działalności porzucić przy braku ludzi do ich prowadzenia i marności zwrotów.

Było kilka spotkań, z tym że albo zwiedzaliśmy fabryki albo knajpy.

Jak ktoś ma własne pomysły to się fatyguje osobiście, po cóż spisywać czyny i rozmowy?

1 Like

To tutaj to niczym jaki serwis randkowy, konsumpcja odbywa się natomiast w przytulnych komnatach lupanaru bez udziału świadków.

2 Likes

Prezentujemy tutaj słit ujęcia biznesu, choć zdarzają się skwarki bez tapety.

1 Like

Taki tam pomysł.

https://buzz.gazeta.pl/buzz/7,161251,22945649,polacy-zalozyli-firme-w-norwegii-zanim-rozkrecili-biznes-wywolali.html

1 Like

Gdyby ten ośrodek otwierał Mahmud to skarbówka, elektrownia i satelity patrzyłyby się w drugą stronę. Zresztą - gdyby to otwierali WielkoPolanie co szabel i samopałów w argumentacji nie szczędzą też by nikt nie pisnął. Nie takie rzeczy na Północy się dzieją i wszyscy wiedzą z której strony chleb jest posmarowany.

Taka tam dzika myśl. Jako, że w przyrodzie występują zjawiska, które podlegają samoreplikacji, a co za tym idzie skaluja się w określonym tempie bez żadnej ingerencji czynnika zewnętrznego. Czysto teoretycznie czy istnieje jakikolwiek dziedzina rynku, w której dałoby się powtórzyc taki zabieg? Coś na zasadzie śnieżnej kuli. Raz puszczone w ruch, robi się coraz większe bez żadnej ingerencji. Hmm?

1 Like

Tak - PGR.
Przecież koncepcja wymiany i ekwiwalentności jest od czapki, jak czegoś potrzebujesz to sobie to bierzesz, a nawet jak nie potrzebujesz to zabierasz lub niszczysz aby wróg nie miał.
Wrogiem nie jest wyłącznie ten z kogo masz kontentujący Cię pożytek, bo po co ma na Twojej planecie konsumować zasoby jakiś goj co niczego dla Ciebie nie robi?

Czynnikiem ograniczającym samoreplikację jest energia dostarczana do układu.

Rynek jest sumą potrzeb i pragnień konsumentów. Kto ma władzę programowania konsumentów to znaczy definiowania im potrzeb i sterowania ich pragnieniami ten kontroluje rynek. Mickiewicz nazwał to zjawisko “rządem dusz”.

Władza z kolei to pierwszeństwo w przywileju rozmnażania się.

Wniosek: kula śniegowa nie toczy się sama z siebie. Potrzebna do tego jest grawitacja oraz zasoby śniegu. Wolny rynek nie może istnieć dlatego że zawsze znajdą się chętni aby go zniewolić dla własnej korzyści celem zgromadzenia władzy, bogactwa, przywileju pokrycia dużej ilości samic (tego nigdy dość) i zapewnienia własnemu haremowi oraz własnej organizacji ochrony, środków przeżycia oraz zstępnym przewagi która pozwoli im kontynuować ekspansję rodu.

Jesteśmy jako gatunek tak a nie inaczej skonstruowani i ‘wolny rynek’ nie jest celem lecz narzędziem a już na pewno wolny rynek nie jest perpetuum mobile. On ma władzy służyć albo władza go zniszczy.
Jednocześnie rynek ma potencjał do stworzenia konkurencji dla struktur kontrolującej go władzy a to jest śmiertelne zagrożenie dla każdej struktury kontroli. Tym bardziej więc wymaga on nadzoru.

1 Like

Po głowie chodzi mi dogadać się z prowadzącym zajęcia ceramiki w miejscowym ośrodku kultury, by oprócz aniołków, dzbanów, kubków, skorup podopiecznych, ładował do pieca tak żeby był pełny moje kwadraciki 1,5x1,5x0,5cm jednobarwne i poszkliwione. Ja urobek odbieram, w swoim garażu układam z tego kompozycję, kleję klejem do siatki takiej jak używana przy dociepleniach, powiedzmy, że uzyskuję format 60x60cm i…
i potem czaję się na allegro i olxie z mozaiką autorską, żadna marketowa chińszczyzna, handcraft, manufactured by folk artist in my own garage.
#roastme :slight_smile:

1 Like

Kupiłbyś na OLX coś takiego?
Szukalbyś na OLX czegoś takiego?

2 Likes