Uroszczenia dyzurowo-podyzurowe

Niektóre z tych implementacji “pluskiew” były stosowane do wydobycia kontrolowanym sprzętem?

1 Like

Jedna z dużych korporacji kupiła niedawno startup, który miał pomysł na router “programowalny”.

Do tego służy język P4. Głupia sprawa.

Ot tak: jakaś “nieznana” korporacja growth i jakiś nikomu nieznany urząd z USA domagają się od rynku, żeby dostarczył routery, switche i inny osprzęt, w którym będzie sobie normalny routerek, ale klient będzie mógł napisać kod, skompilować go, po sieci zrobić upload do routera i decydować w sposób customowy jak ma być ruch obsługiwany. Do tego jest potrzebny toolchain itd. I tu nie chodzi o zwykły router z mocnym CPU, tylko o router z mocnym CPU + dedykowany ASIC, który robi wszelkie obliczenia i nie wpływa w znaczący sposób na prędkość transferu. Chcieli mnie tam, ale za słabe stawki mieli.

2 Likes

Potrafię rękę na powitanie i pożegnanie uścisnąć a czasami to nawet z dziupli wyjdę na słoneczko i potem mi skóra z glacy schodzi. Widziałeś kiedyś opalonego nerda ?

4 Likes

Przy lepszej organizacji nie byliby sobą.

Na ostro jeszcze nie poszło. Jeszcze minimum 100 miliardów wydadzą na ostrzenie.

To czemu płacili?

Którędy?

Używanie blachy w kamizelkach jest przejawem desperacji.

Czemu nie wszyscy?

Jakim nadajnikiem?

Naganianie na sprzęt nie obsługujący aplikacji do E2EE, żeby już nikt nie musiał się w lutowanie czipów bawić?

3 Likes

Miał spawarkę.

Daj nam Panie!

Bo nie mieli alternatywy^^

Przecież do tego armox służy. Zlewy z niego tłoczyć?

Będzie co wlutować aby filtrowało?^^

1 Like

Niektórzy chyba robią z tego altanki?

1 Like

Zależy co leżało - zrobiłem z delikatnego drewna.

1 Like

Silniki wysyłały co godzinę pingi systemem ACARS przez satelitę Inmarsat za pomocą systemu Classic Aero celem potwierdzenia że połączenie działa.

5 Likes

Do wózka. Na własnych plecach przyciężkawo.

Oczywiście będzie działać, w warunkach pospolitego ruszenia drugiej strony nie dziwi, ale u zawodowych taki ekwipunek to patologia.

1 Like

jest jeszcze weselej.

W zeszłym tygodniu byłem na pogrzebie. Na stypie załatwiłem się klasycznie: klima i 25 stopni w środku, 35 stopni na zewnątrz a pogadać trzeba było z wieloma więc wachlowałem drzwiami niczym oddźwierny.

Po powrocie do chaty: katarek, gardło, kaszel, temperatura, uszy cisną jak podczas schodzenia do lądowania i szumi we łbie.

Zastosowałem czosnek, cebulę, dodatkowy koc i dużo płynów bo pocę się jak szczur.

No ale trzeba było iść po zwolnienie do wracza. Okazało się że to świrus według testu szybkiego, na wyniki testu PCR trzeba czekać.

Jeśli tak działa świrus to nie odróżniam go od typowego przeziębienia albo innej grypopodobnej infekcji i jeśli mnie pamięć nie myli była to moja trzecia albo czwarta infekcja od wybuchu koronoparanoi choć pierwsza z oficjalnymi testami.

Dziwne: drzewiej tej postaci infekcje przechodziły jako zwykłe, sezonowe choróbsko, również zdaniem mojego lekarza: wyleżeć, wygrzać, wypocić. O co ten cały wrzask ?

2 Likes

O “dodatki covidowe” zapewne chodzi, choć w środku lata raczej o nostalgicze wspomnienie owych bonusów dla wraczy^^

1 Like

ja wam tlumaczylem ze ja dodatek covidowy widzialem jak swinia niebo. A mialem dostac jednorazowo tysiac Euro. Za prace na OIOM i intubowanie tych z ARDS.

2 Likes

Ale Ty Medyku niejednokrotnie tu już opowiadałeś, że pieniądze z systemu opieki zdrowotnej Cię nie lubią :wink:

1 Like

Ja od wielu lat nie miałem żadnej grypy, kataru ani nawet przeziębienia (z uwagi na branie wysokich dawek witaminy D i K2 Mk7, które w moim przypadku przed najsłynniejszą chorobą świata co ciekawe nie chronią…) a w tym roku już 4 raz dopadł mnie ten bardziej zaraźliwy waria(n)t i 4 raz ta sama kuracja oparta na kwercetynie (polecam jej wersje bardziej naturalna z ekstraktu) i cynku mi pomogła…

Obudziłem się w środku nocy z sob/nd ze znajomymi już z poprzednich przygód początkowymi objawami: gorączka i poczucie, że coś się zaczyna dziać w kontekście gardła, nosa i głowy.

Nauczony wcześniejszymi bliskimi spotkaniami trzeciego stopnia, wymacałem w szufladzie kwercetyne (1g), bromelaine (850mg), oraz cynk (25mg) i po przyjęciu tego zestawu położyłem się spać.

Rano i wieczorem powtórka z powyższych dawek.

W rezultacie stan mój się nie pogorszył i w ciągu 24h byłem w pełni zdrowy.

FIN.

1 Like

Witamina D3 to zajob ludowy. Ostatni duzy amerykanski trial to udowadnia. Ale lud musi miec swoja religie.

4 Likes

A jak cisną przy nalocie nurkiem^^

Bo nie było o co wrzeszczeć - dr Putuś nas uratował.

Grupa kontrolna “Twój klon” jest?

4 Likes

Brak owej dla każdego z 8mld przypadków stwarza ogromne pole do kontynuacji zabawy po jednej jak i drugiej stronie (D3 vs brak / szczepiony vs nie / czarymary1 vs hokuspokus2^^)

4 Likes

prosze nie zapominac o kociej urynie zewnetrznie. A co do D3 to to super bonus dla laboratoriow byl, ale sie skonczylo. Najlepüiej leczyc zdrowych histerykow…

trzeba w sieci wypromowac selen - selen albo moze …chrom ?

2 Likes

Co wyjątkowego ma sierściuch w moczu ? I skoro jest to zdrowotnie istotne to dlaczego natura zaprogramowała sierściucha do wydalania tego lekarstwa razem z moczem ?

Brzmi jak błąd w projekcie a to się matce naturze raczej nie zdarza: odrzuty poprodukcyjne nie trzymające parametrów wymierają bezpotomnie.

1 Like

Dziewięć żyć?
Na czitach taki gra.

Ulewa mu się od dobrobytu^^

Wiele organizmów produkuje toksyny, których używamy jako… lekarstwa zależnie od dawki.
Na przykład drożdże srają winem^^
Krasnodrzew można rzuć albo dodać do wina. Tytoń można rzuć. Bieluń… i tak dalej, i tak dalej.
No to kota chyba też można spróbować?

3 Likes