Trochę nie rozumiem tego typu komunikacji. Nic nie wnosi do sprawy, a od razu ustawia strony po przeciwnych stronach barykady, zamiast ustawić po tej samej stronie a przeciwko fałszerzowi.
Dokładnie. Powinno paść pytanie o to kto powinien go tam zgłosić.
A jakby szef nadal miał inne zdanie, to wystarczyłoby uprzejmie^^ zapytać o dostanie tego na piśmie.
I wtedy…
Co za ironia losu - delikwent w obliczu kłód rzucanych pod nogi przez Kapitana postanowił sobie skrócić drogę do zakupu narko uspokajającego, a wywołał przy tym awanturę na pół kantonu dyskutowaną w ciemnych zakamarkach internetu. A chciał się tylko wyspać^^
wyobraź sobie sytuację w której każdy sobie w aptece kupuje narkotyki bez recepty za to zgodnie z własnym zapotrzebowaniem. Część praktyk lekarskich trzeba byłoby pozamykać, urząd d.s. kontroli leków odchudzić z pracowników a i ministerstwa zdrowia dostałyby po budżetach.
ale nie złożył podania, nie wykupił znaczka opłaty skarbowej, wniosku nie uzasadnił i nie odczekał aż się decyzja uprawomocni. Zadziałał impulsywnie i egoistycznie. Do lochu z nim. System wie lepiej czy niewolnikowi się prochy należą i czy sobie na nie zasłużył.
Może na przykład nie daje rady zasnąć bo nie wyrobił normy dziennej w fabryce ? W takim przypadku jemu nie są potrzebne środki nasenne tylko dogrywka przy tokarce.
Ironia losu jes ttaka, ze jak ktos chce narkotyki czy benzo to idzie do nastzepnego i dostaje recepte oryginalna. No ale siedzenie nad photoshopem wybral.
Bo kazdy wie ze jeden nie da, ale drugi juz wypisze. No ale to kosztuje 70 CHF.
… bo ktoś wie lepiej od pacjenta czy jest uzależniony czy nie ? A ta instancja wiedząca lepiej to ona wie dlatego że wie lepiej z mocy ustawy zapewne ?
Ale nie chodzi przecież o to, żeby ktoś kogoś ścigał. Chodzi o to, że teutony / helweci działają proceduralnie i to jest sposób na nich. Ich własną broń na nich używać, to się do Ciebie nie będą mieli jak przyczepić… ^^
Beda mieli. Helwet opowienw prokuraturze ze wcale recept nie falszowal ale ze taka dostal ode mnie i zaplacil za nia 50 CHF.
I ze tu jest on ofiara bontu udländerstwo dorabia sobie. Jak bedzie glupi prokurator to pomysli ej wrzucmy typa na dolek zmieknie postraszymy podpisze. Mamy wzrosty wykrywalnosci.
właśnie. Paragraf pierwszy waszego prawa cechowego zabrania Ci go obsługiwać bo ewentualnie Twoim zdaniem nowe recepty kłócą się z “non nocere”. Co nie znaczy że Twój szef też go obsługiwać nie może. Jeśli chce to niech on wypisuje mu recepty.
No właśnie to ma wnosić do komunikacji - barykadę, strony, ustawienie szefa z fałszerzem po stronie podpadające.
Fałszerz powinien zgłosić dyrektora, że mu ośrodek nie wydał dość recept^^
A tylu obudził^^
Bo my tu bronimy własnych interesów, mógł się zgłosić do @zwierzak na eksperymenta i dostałby co tam akurat jest w rozdzielniku.
Jakby się należały to by dostał przymusowo.
To zależyzm. Jak żona zgłosi, że trzeba pacjenta ratować i na odwyk to tam już opieka socjalna czyha na ochotnika.
Dokładnie - tak się wykańcza biurwy w korporze.
Jak mi podpadli to ich zasypałem papierem. Ich własnym^^
I do tego w ramach płatnych przez nich godzin^^
Zauważ że Ławrow najpierw grzecznie zapytał czy nata mogłaby skapitulować i wycofać się do Virgini. Nata odmówiła. No a że mają wyłącznie armaty… to postanowili użyć milicji. Nie wyszło, więc i tak trzeba było użyć armaty. Nata opróżniła magazyny aż do Virgini, a Ławrow nikogo już nie przekona, że jak odezwą się armaty to będzie poważnie.
Siedze w robocie. Co sie okazuje. Szef wurwiony srogo. No bo wiesz usländerstwo pracuje za 7000 chf miesiecznie a Ty taki drogi.
Szef, zatrudnij wiec usländerstwo za 7000 miesiecznie.
No ale ja chce abys Ty nam zrobil przysluge i pracowal za 7000.
Szef. Mam lepszy pomysl. Daj przyklad i samemu pracuj za 7000. przyklad powinien isc z gory.
Nie denerwuj mnie. Widze tu duze oszczednosci i powinienes pracowac za 7000.
Szef. Mam lepszy pomysl. Jeszcze wieksze oszczednosci. Jutro 1 grudnia. Nie przyjde wiecej i ile wtedy zaoszczedzicie. Jakie to beda oszczednosci. Moze i extra premia dla szefa na swiets bedzie.
Twoja kontrpropozycja mogłaby ewentualnie brzmieć 7k za 20%, w końcu jak on chce renegocjować to Ty też możesz chcieć. Stawki proponujesz takie jakie Tobie odpowiadają a nie jemu - taki jest sens negocjowania zdaje się.