Dziś : elektrosawieckaja metoda przeróbki pokrowca akordeonowego na debulionator indukcyjny.
W wersji alfa niedostępne są :
satysfakcjonująca powtarzalność pomiarów
wygląd niekojarzący się z wystrojem mieszkań z wielkiej płyty w latach 80-tych
wystarczająca dokładność
Ale nasze stado wytresowanych borsuków ma już trochę pomysłów co z tym zrobić tak by beta zwalała z nóg (są ponoć nawet pomysły inne niż podłączyć przewód fazowy do obudowy)
Obiekt podobny ale nie do końca, warning (IRL to jest fioletowawe swiatelko)
Swiatelka to pierdoly, do kalibracji, pomiary musza byc robione w seriach po 6-8 w odstepach czasu (TODO na razie jest jeden klik)
Cewki musza byc rowne, topologia musi byc nie taka jak jest teraz, no i wogle. Ale czary sie dokonuja i w przypadkach z gatunku skrajniejszych niz podobniejszych jesli chodzi o przewodnictwo i przenikalnosc elektro/magentyczna wynik aż razi na czerwono.
Po pewnej ilosci testow polowych wyciagniete zostana wnioski jakie zmiany warto wprowadzić, to jest prototyp protoypu - ale nie bójta sie, pół roku się z tym gryzę, odkryłem tysiąc sposobów jak nie odróżnić złota od wolframu ^^
W kodzie jest duzo brudu z ostatnich 10 wersji wiec jak cos sie nie klei to pewnie jakis artefakt, byla (jest) wersja na Blynk&ESP8266 ale ostatecznie ESP32 daje wieksze mozliwosci (np. dziala na nim picoweb bez freezowania modulow) i wiecej pinow do ewentualnego interfejsu manualnego.
jesteśmy open source & open hardware & buk zaplać, sugestie mile widziane
W poprzedniej wersji gdzie udalo mi sie ladniejsza cewke zrobic dzialalo duzo lepiej ale zalalem ja epoksydem i zrobil sie za duzy dystans monety od cewki i przestało łapać a miałem teraz ostatni kawałek drutu i spieprzyłem troche ten egzemplarz.
Strata żadna powiedzmy, jutro w paczkomacie będą kupne ładne i powinno działać jak marzenie.
To nieefektywne, należy ograniczać ilość odpadów w produkcji…
Tu mi się podoba - jest to stosunkowo proste do aplikacji w porównaniu do wymyślania od “zera”.
Tylko co z gwarancją, jak klient będzie porównywał do fałszywki…
Tu pomoże fakt, że będzie miał same fałszywki…
A nie… przecież fałszywka fałszywce nierówna…
Urządzenie służy do odróżniania fałszywki od oryginału a nie fałszywki od fałszywki ^^
Dużo by pomógł jakiś shunt 5A o rozstrzale ~ 500mV ale trafiłem na max 100mV - im wienkszy milivolt tym lepsiejsze wyniki. Bo to amperomierz jest tak naprawde. Ale dobry amperomierz wcale nie tak łatwo, dużo fizyki i elektroniki sie buntuje zeby pokazywac po bożemu.
Czyli urządzenie nie ma wykonywać pomiarów ocenianych przez homo sapiens, a substytuować zdolność penetrowania prawdy?^^
Takie rzeczy robi się w obozach - zek pyta rano gada jaka jest prawda na dziś.
Jeden guzik i dwie odpowiedzi - prawda/fałsz.
W zasadzie tak. Choć tam jest komputerek co może się nauczyć tych wzorców i rysuje wykresy, powstało jako sprzęt laboratoryjny, ale zawsze można uprościć do małpy.
Tylko czy znowu nie przyślą miedziano-aluminiowego z szumami gratis.
To jest problem klienta.
Ale zawsze możemy sprzedać bazę danych z wzorcami. (kiedy już taką zbudujemy^^)
W zasadzie rozróżnia nawet oryginały.
Urządzenia przeznaczone dla kobiet muszą mieć więcej przycisków niż dla mężczyzn - w Czechosłowacji nawet badania nad tym robili co do efektywności produkcji. Muszą i tyle.
To drobna uszczypliwośc czy chodzi Ci o to że rozróżnia maple leafa od philharmonikera? Im stala masa ciensza blaszka jest tam więcej ssie sztromu. Ponieważ właśnie wsiadam na kajak nie będę teraz rozwijał.
Sa zwroty. Można dorzucić komentarz w postaci ryja Jerzego Urbana - do koperty.
I to na kupnych cewkach powinno mieć powtsrzalnosc godna człowieka renesansu.
Dziękuję że wszyscy mi to mówią jak już zrobiłem webowy interfejs po wifi z access pointem, asynchronicznym serwerem z możliwością rozbudowy tego właściwie do lokalnej sieci. W zestawie na razie jest tablet, można pograć w gry i pikac może.