Aż tak drastycznie to nie. Ale polecane mi są samochody, które mechanicy już przetestowali w boju, więc zazwyczaj są to nastoletnie modele. Przy czym jeżdżę pickupami i dostawczakami. W osobówce czuję się dziko - blisko ziemi jak w gokarcie, nie mam pola widzenia z góry, nie mogę przez okno napluć na głowę rowerzysty, a do tego jak w dużym włączasz kierunkowskaz to ludzie biorą to na poważnie i się dostosowują.
Mam podejrzenia że nie choć zastanawiałem się nad tym i wywnioskowałem, że po pierwsze pojazdy będą coraz lepsze, zaletą jest jedynie autonomiczne sterowanie, serwis jest trudno dostępny i drogi. Trzeba poczekać aż technologia się uleży i te rozwiązania zostaną zastosowane w innych samochodach.
Immunitet na krawężniki ma to:
choć dostępność bagażnika i rozmiar w porównaniu do dostawczaka wadzi.
Ponadto można tym ciągać wielotonowe przyczepy, kosić betonowe studzienki i trąbić na rowerzystów (bardzo ich to ekscytuje - wręcz unoszą się).