Wybor auta

Autostrady to zbawienie dla transportu ciężkiego tj. DMC 40 t i wyżej.
W kraju z dobrą siecią autostrad ciężarówka przejedzie ~600 km, a jak zwalnia w każdej wsi do 50km/h, postoi na światłach itd. to 300, 400 km, a i spalanie rośnie.

4 Likes

szkoda, że często te silniki po liftowe to jakieś psujące się w przeciwieństwie do tych przedliftowych :confused: np jak rozglądałem się za młodzieżowym CLK to wybór jest między super silnikami, słabą blacharką i brzydkim wnętrzem, a fajnymi silnikami lecz awaryjnymi, lepszą blacharką i ładniejszym wnętrzem.

Ogólnie ładna odpowiedź to by trzeba rzucić na yt niech dyskusja się zacznie :smiley:

to teraz cięzki transport elektryczny z liniami WN na autostradach to chyba więcej i bardziej ekologiczne te km będą cnie?

1 Like

O tym mówisz?

https://youtu.be/_3P_S7pL7Yg

Nie słyszałem żeby w moim otoczeniu w ogóle ktoś o tym mówił, osobiście to nie widzę tego. Może wewnętrznie między oddziałami firmy ktoś takie postawi, ewentualnie między centrami logistycznymi.

1 Like

Tak, ale mówimy to w kontekscie tego że W123 (1975-1986) i W 124 (1984-1997) i cytatu:

Czyli już po eksplozji przedmieść w Trente Glorieuses, ba nawet po kryzysie naftowym w 1973r.

W sensie w PRLu z Gomułki aka Kondominium aka Niedorzecze, gdzie dziadkowie opowiadają jak dzieci grały w piłkę na Alejach Trzech Wieszczów i innych reprezentacyjnych arteriach komunikacyjnych? Ja wiem, że w Polsce ruch samochodowy tak mniej więcej do wczesnych lat '90 był de facto homeopatyczny i parasamochodowy (kto jechał Fiatem 126p ten wie o czym mówię).

Ale mówimy tu o Europie Zachodniej, Mercedesie z drugiej połowy lat '70, oraz wielkim boomie powojennym, w tym motoryzacyjnym (Citroen 2CV, Fiat 500, VW Typ 1).

Moda na autostrady i suburbia w Europie przyszła owszem po wojnie, ale przyjeła się bardzo dobrze. A1 we Francji to 195x, A6 (wiecznie zakorkowana wakacyjna Autoroute du Soleil) to 196x. Z resztą wcześniej korkowała się kierująca na południe N7. We Włoszech czy Anglii autostrady budowana w podobnym czasie.

Owszem w Niemczech wiele autostrad powstało za Wielkiego Budowniczego Autostrad, który z resztą specjalnie je nakazał projektować tak, by były często łuki dla przyjemności z jazdy i by móc podziwiać z okna auta piękno Germanii. W USA tak nie budowali, tam budowali “po carsku”, od linijki:)

Obwodnice autostradowe miast od początku budowano dla pojemności, bo wielkie miasta korkowały się na długo przed wynajlezieniem automobila.

Generalnie to pomysł z wczesnych lat '50 czyli starszy niż większość czytelników forum. A na pewno nikt takiego Zachodu nie pamięta osobiście, co najwyżej z filmów z Louis de Funesem.
PS Jak ktoś chce zobaczyć, jak wyglądały te miasta, gdzie wszyscy mieli blisko do pracy, to najlepiej zachował się ich styl we Włoszech. Te ulice na szerokość rozpiętych rąk, kamienice pod niebo zasłaniające światło i suszące się pranie między oknami. We Francji trochę za dużo zrobili w drugiej połowie XIXw rewolucji urbanistycznej: koleje, metro, tramwaje, bulwary… No i to typowa metropolia, gdzie korki znano już pewnie za Ludiwków. Niemieckie stare miasta, które nie dorobiły się w XIXw (Stralsund) też mają podobną zabudowę do włoskiej, tylko wiadomo: mniejszy syf i mniejsza finezja. Polska to trudniejszy przypadek, bo my tak naprawdę się zurbanizowaliśmy dopiero za Gierka. Przed wojną mieszkało nas 27% w miastach. A poza Łodzią (tam się zabudowa slumsowa zachowała, można uprawiać ruin & misery porn) i Warszwą (tu wszystko jest sztuczne i od nowa) nie mieliśmy dużych miast. Ani bitych dróg:)

Tak, w Kanadzie do dzis (w USA już w większości nie) głowne drogi międzymiastowe mają infrastrukturę na poziomie gorszej gierkówki, bo i po co, skoro i tak w interriorze nikt nie mieszka, następne miasto za 8h jazdy. I między innymi dlatego w PRL nie budowano autostrad, bo po co skoro zwykłe drogi były w większości puste, a auto DMC > 40t ledwo potrafiło jechać szybciej niż 60km/h.

Tiry na tory:)

Ja się generalnie tak naprawdę czepiam z sympatii, bo @grubego nostaliga za '6x jest troche jak Mad Men albo Stranger Things. Pokazuje losowo wybrane rzeczy z bardzo szerokiej przeszłości i mówi “kiedyś to było a dziś już nie ma”. Przy czym takiej przeszłości (W123 powoli jadący pustą autostradą) to albo nigdy nie było, albo niczym się nie różni od dziś. Wystarczy tym W123 powoli sunąć jakąś drogą z nikąd do nikąd, np. S3 w Polsce:) (czyli w sumie Polska to taka bieda-grupa rekonstrukcyjna RFN 197x, a teraz nawet 199x. Przyjeżdżajcie do Polski, wasze auta juz tu są:))

4 Likes

A testują to od jakoś 5ciu lat i niespecjalnie palą się do rozszerzenia…

1 Like

Moja wieś to ta wieś w której teraz mieszkam. To z niej w latach 60-tych ubiegłego wieku całe cztery osoby dojeżdżały do roboty w Zurychu. Opowiadał mi o tym syn jednego z ówcześnie jeżdżących ‘do miasta’ który ówcześnie na wsi wytykany był paluchami jako ‘miastowy’ właśnie. Że nie pracuje jak pan Bóg przykazał w obejściu tylko szlaja się gdzieś po świecie bo kto to słyszał żeby jechać do tyry godzinę pociągiem osobowym w jedną i godzinę w drugą.

w której to Europie zachodniej pracowało się tam gdzie się mieszkało. Albo odwrotnie. Ale regułą był spacer do roboty, ewentualnie rower, rzadko tramwaj lub autobus. Przemieszczanie się samochodem do pracy zarezerwowane było dla stanowisk od dyrektora w górę, z kierowcą ofc. Z własnego majątku na wsi do fabryki.

szerokość tych ciągów komunikacyjnych obliczona jest na dwukółkę ciągniętą przez osła. Dwukółka ta oferuje rozstaw osi szerokości zadu jednego osła a jedna oś zapewnia manewrowość wymaganą przez klaustrofobiczny rozmiar ulic. Różnica polega na tym że dzisiaj kobiety szarpią zakupy w siatach wrzucając je do bagażników pseudo terenówek a wcześniej zakupy robiła służąca wrzucając je na dwukołowy zaprzęg ciągnięty przez osła właśnie.

nie wszystko co nowe jest lepsze, nie wszystko co stare jest lepsze. Akurat stare Mercedesy są lepsze od nowych pod warunkiem że są zadbane. Stare autostrady są generalnie gorsze niż nowe więc ideałem jest stary, zadbany Mercedes (albo inny krążownik szos) na nowej autostradzie. Pustej.

S3 to fantastyczny wynalazek - umożliwia przemieszczenie się w trzy godziny ze Świnoujścia do Legnicy. To połowa czasu który marnowali rodzice na podróż nad morze starą “trójką” za komuny. Ale ta pusta droga już niedługo przestanie być pusta - po połączeniu jej z autostradą D11 zrobi się na trójce gęsto. Więc korzystaj dopóki możesz.

Bo drogę do portu czeskim ciężarówkom wybudowali a o połączeniu kanałem Odry z Dunajem zapomnieli.
No ale bogatych stać na rozkurz.

Cesarstwo Austro-Węgier, plan z roku 1903:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/54/Denkschrift_%C3%BCber_die_Donau-Main-Wasserstrasse_1903_Blatt_002.JPG

Austro-Węgrom potrzebne było wodne połączenie Dunaju ze Szczecinem, Polakom najwyraźniej potrzebne nie jest.
Ktoś tu rżnie głupa. K.u.k. urzędników o głupotę w tym przypadku nie podejrzewam.

2 Likes

Wiem, to jest piękne. Na kolei jest tak samo: na zachód od rozbiorów w PL się ładnie ogniskuje w Berlinie. Kolej w Galicji to ewidentnie zaplecze frontowe z kierunkiem transportu z Ostrawy do Przemyśla (stąd pociągi Kraków-Zakopnane musiały 3 razy zmieniać kierunek jazdy).

Raczej się aż tak nie zakorkuje, bo ciężarówki nadal będą wybierać Hamburg. Ale mam wrażenie, że to jest właśnie życzenie naszego rządu: by wszystko wozić ciężarówkami, w tym 40mln ton ukraińskiego zboża.

Bo do tej mapy brakuje jeszcze szerokotorowego terminala LHS w Gliwice-Łabędy.

Zawsze zostanie nam Via Carpatia, czyli droga z Bieszczad na Podlasie:)

Już za króla Stasia planowano kanał Wisła-Bug-Prypeć-Dniepr.

Polecam roadtrip po Portugalii albo hiszpańskim interriorze.

To akurat wymyślono w USA w latach '50. W erze Mad Mena właśnie, za którą tak tęskni prawicowa Ameryka:)

Po coś te metro w XIXw i pierwszej połowie XXw pobudowali. Owszem, nie w kraju bogatych górali, choc wtedy to akurat byli biedni górale, tak mi mówili “nasi” dziadkowie z kantonu Aarau.

Zwracam honor (pomyliłem z gitarą)

niech się cieszą że jest pociąg, a nie marszrutka

PS

tu bym polemizował, bo stare są owszem ciasne, ale bardziej kręte i mniej obsadzone ekranami. Aczkolwiek nowe mają zdecydowanie lepszą nawierzchnię

2 Likes

a spróbowały by nie wybrać - zważ na to że VAT od towarów importowanych do UE nalicza się według miejscowych stawek obowiązujących w danym porcie właśnie.

Wyobraź sobie że Polacy dogadują się z Czechami i Słowakami, budują wspólnie kanał Dunaj-Odra, obniżają VAT na 15% (stara obietnica chyżego ruja, w końcu dzięki niej wygrał wybory) i wykopują Hamburg z interesu portowego za pomocą bezkonkurencyjnie tańszego rozwiązania w formie zespołu portów Świnoujście-Szczecin i transportu kontenerów po kontynencie rzekami.

Niemcy wypowiedzieliby Polsce wojnę w ciągu 48 godzin.

miło wspominam hiszpańskie puste bo płatne autostrady biegnące wzdłuż dróg ekspresowych - bezpłatnych więc zapchanych miejscowymi rzęchami (o stan techniczny a nie o wiek chodzi).

Jeździłem w Budapeszcie linią metra którą podróżował sam Najjaśniejszy Pan. Podobno pomysł bardzo mu się spodobał - w metrze nie było skrzyżowań z policjantami ani końskich jabłek co znacząco zmniejszało ryzyko wyglebienia się na nich.

Tym niemniej metro długo pozostawało środkiem komunikacji kilku wyjątkowo gęsto zaludnionych kawałków planety.

2 Likes

Jak przeliczymy tempo budowy przekopu mierzei imienia Lecha Kaczyńskiego na ilość prac ziemnych którą trzeba wykonać, to Niemcy spokojnie mogłyby odczekać 48 lat z atakiem.
Plus taka inwestycja byłaby pewnie finansowana ze źródeł EU, czyli Berlin nie musi nawet wypowiadać wojny. Wystarczy, że nie zapłaci.

jakbym wiedział jak się te wszystkie rewolujce i wojny skończą, to nigdy bym złego słowa nie powiedział o Najjaśnieszym Panu!

5 Likes

W zaborze europejskim zaczęło się ponad wiek temu - kolej działała tak, że działało.

Ostatni trolejbus.

2 Likes

Pozwolę sobie mieć zdanie odrębne. Na drogach bezkolizyjnych miałem trzy dzwony, w tym daszek. Dwa bez mojej winy, jeden - inna historia, motur mi lawetę za furą ciągnącą opuścił był. Co najlepsze, ześlizgnął się na koła i kontynuował podróż samojeden. Zarejestrowaliśmy brak jakieś 40 km dalej :wink: Powrót na highway wiązał się z pewnym stresem, szczególnie patrząc na zgromadzenie funkcjonariuszy po drugiej stronie pasu zieleni. Szczęśliwie, bez strat ludzkich.

1 Like

Jak przy siekaniu szczypiorku się potniesz to znaczy, że nóż do d*py?

1 Like

Znaczy że na szczypiorek trzeba mieć pozwolenie bo jest niebezpieczna rasa.

2 Likes

Są rośliny, których uprawa bez pozwolenia może skutkować kilkoma latami w odosobnieniu, to szczypiorek też dorzucimy do listy, a co on, gorszy?

2 Likes

Jadac wczoraj z Inska w zachodniopomorskim do Vaduz na poboczach naliczylem
18 zepsutych Audi wymagajacych odholowania
11 zepsutych BMW
9 zepsotych VW
4 zepsute Skody.

Ani jednego Renault, Dacii czy chocby Fiata. Ale uwaga - kazde auto to max z wygladu 2 letnie

@gruby wiem ze to jakis przyklad anegdotyczny z cyklu instytut danych z dudy, ale niemiecka motoryzacja sie chyba dawno temu skonczyla.

3 Likes

Tego się nie holuje tylko do rowu spycha.

1 Like

Pokaż mi kraj/firmę która produkuje dzisiaj samochody w reżimie jakościowym państwa “West Germany” z drugiej połowy lat 80-tych ubiegłego wieku.

Bentley to VW, RR to BMW. Maserati to bękart którego Ferrari zrobił po pijaku Fiatowi w kiblu na balandze w stanie wskazującym nie do końca jarząc w co wpycha. Lancii nie chcą już używać nawet we włoskim rządzie - swojego premiera wożą Arteonem albo Passatem CC (nie odróżniam jednego od drugiego).

Alfa Romeo skupiła się na samochodach miejskich.

O Francuzach nie mam zamiaru pisać bo pogubiłem się kto tam kogo kupił czy wchłonął. Ale skoro zabrali się za przejęcia to ktoś musi za nie zapłacić i padło jak zwykle na klientów. Samochody z dalekiego wschodu pomińmy milczeniem - tam zaczęto projektować je pod pokolenie smartfonów dobrą dekadę wcześniej niż w Europie.

Amierikańce potrafią robić półciężarówki. To jest dobry pomysł dopóki się do takiej półciężarówki nie wsiądzie - @Dzik zdaje się już się z tego pomysłu wyleczył, może opisze wrażenia.

Samochodzik na bateryjki to pułapka. Ile stacji z prądem akceptuje gotówkę ?
“Znajdujesz się poza terenem własnego regionu. Zeskanuj kod QR z zezwoleniem Ministerstwa Ochrony Środowiska na podróż długodystansową - inaczej ładowanie nie zostanie uruchomione ze względu na ponadnormatywny odcisk środowiskowy”.

Szwedzi produkowali kiedyś solidne samochody. Saab zniknął, Volvo poszło do Chińczyka. Chińczyk wysysa technologię a klientów olewa. I ma rację - kogo obchodzi Europa ?

Co lepsze wersje silnikowe nie są w Europie w ogóle oferowane. Spróbuj na przykład zamówić Toyotę Land Cruiser z silnikiem V8. “Nie w Europie” usłyszysz u sprzedawcy. To nie do końca prawda: zamówisz i zarejestrujesz ją chociażby w Mińsku - tyle że poruszanie się po UE na białoruskich blachach to nie jest chwilowo mądry pomysł.
Nie przy aktualnie panującym w UE poziomie tolerancji.

Spróbuj kupić Acurę TLX albo Genesisa G90 z pięciolitrowym V8. Tja …

Nie testowałem Aurusa ale raczej go w Europie nie zarejestrują - czyli pozostaje rejestracja z Moskwy. Słaby pomysł na mobilność chwilowo.

Biurwa wie w Europie lepiej czego nam tu potrzeba. A ja mam na biurwę taką samą awersję jaką miałem na partię z jej przewodnią siłą, z tych samych powodów zresztą.

Właściwie w tym miejscu powinienem zacząć rzucać mięsem ale jest za gorąco.

6 Likes

ale jak to jest - Valeo robi plastiki dla wszystkich w Europie.

1 Like

Podgrzewane fotele za miesięczną opłatą w BMW

Żarówka, która się pali 100 lat to żaden interes dla producenta, ta która się pali 1000h to z kolei wielkie marnotrawstwo, ale taka, która się pali 100 lat a kosztuje użytkownika miesięcznie to spełnienie ideału nowej normalności w której niczego nie posiadasz i jesteś przeszczęśliwy^^ (zarobić se też będzie można^^)

2 Likes

I to jest fakt. Cała linia Fordów z serii F (w szczególności Super Duty), Dodge Ram, Chevy Silverado, GMC Sierra. Ale to są pojazdy wprost wynikające z charakterystyki tamtego kontynentu, potrzeb ludności i stylu życia. Pickup to jest taka amerykańska wersja kombi - praktyczne, dość wygodne, pakowne, występuje tak często że każdy mechanik umie to naprawiać. Tylko że gabarytami i ładownością przeskalowane z Europy na warunki amerykańskie.

To są samochody prawdziwie użytkowe - znaczy przewieźć meble, paletę narzędzi, pojechać do miasteczka na większe zakupy, pociągnąć lawetę z drugą ciężarówką albo łodzią, te sprawy. Przeszczepiane na europejskie drogi wyglądają karykaturalnie: nie mieszczą się na parkingach, na pasach ruchu, palą po amerykańsku czyli jak na Europę bardzo dużo, wystają dachem i zderzakami ponad inne auta dookoła.

Oczywiście występują wersje ‘rodzinne’, tzn. podłoga od, dajmy na to, F150 plus buda od suv-a i mamy model Expedition: siedmio- lub ośmiomiejscowy pojazd, w którym trzeci rząd siedzeń pomieści dorosłego Amerykanina i jeszcze zostanie miejsce w bagażniku na kilka walizek. Problemy przytoczone powyżej niestety pozostają.

11 Likes