No, jest piątek wieczór, grążel kwitnie, ryby się ruchają a słońce zachodzić coś nie chce, wczoraj tylko je lekko coś przyćmiło. W związku z tym wpisem sobie wpialem elm327 w moją samobieżna hau… Niepozorne, niegroźne autko ktoremu nie warto patrzeć do środka ^^
Bo coś mu się gasnie. Od listopada czyli odkąd je mam ale czasami 8 razy na 100km a czasami raz na 800km więc zapał do klepania znika razem z paląca potrzeba.
Ale jako że mi się uwidziało, ze skoro już tyle popsułem innych rzeczy a aut jeszcze nie to może popsuje coś na kółkach.
Tak sądzę sobie że ktoś kompetentny tu się znajdzie, opisuje co udało mi się zczytać ze smoka
Pytanie jest takie - to krzem czy fizyka mi gasi silnik? Bo mi się zdaje to pierwsze.
Niestety freeze frame nie pokazuje wskazań sond lambda, możliwe, że będę musiał pojeździć trochę z logowaniem ale to jakiś inny soft muszę albo znaleźć albo oskrypcic, w sumie to mógłbym to korelować jakoś ale… Mogę skorelować zegarkiem.
Bo ja rozumiem że mogę albo wyjebać te błędy z tabeli (zła praktyka ale w sumie czemu nie) alternatywa ktora brzmi jak robota której nie lubię to emulator którejś sondy - drugiej zapewne?
Mam jeszcze podejrzenie że druga sonda może być wadliwa ale to muszę zlogowac czy się jej wartość zmienia, jak i czy powinno i czy odpowiada to “pracy” emulatora bo przecież nie mam pojęcia co tam jest wsadzone, a nawet zasadzone, osadzone, sadzą.
Niet - nic nie było grzebane na razie, na razie logi obczajam, taka kolejnosc. Nie mialem ani czasu ani ochoty wczesniej a zabralem sie za to realnie dzisiaj.
Ale bardzo ciekawy trop. Czyszczony to na pewno nie jak go kupiłem to płyn chłodniczy nie-był.
tu zaraz po zdechnięciu. na początku był zwieszony os2 na 1.27v, co jak rozumiem oznacza, że jest spierdolony ale to nie musi być źródłem problemu a wręcz podejrzewam że nie jest w konstrukcji z 2001 - ten zawór EGR to ciekawy trop.
Jak to najlepiej wyczyścić? Bo przy oczekiwanym czasie i przebiegu eksploatacji spodziewam się, że tak będzie najprościej - czy zaślepić?
Tu jak wstał po awarii. Sonda nr 2 ewidentnie nie działa jak powinna, prawda? Tzn zwiesza sie na 1.27 czasami - ale czy to by dawało ECU podstawy do zabicia silnika? On się w sumie krztusi i ciezko go odpalic potem czasami.
Podejrzewam, ze ten zawór EGR to może być to, choć nie sądzę (a gówno wiem) żeby to była całość genezy problemu
Na zawór EGR wskazywałoby też kopcenie, co nie? On mi wcale tego oleju tak dużo nie żre a kopci jak pojebany na zimno.
I faktycznie zaczął mi tak leciutko szarpać czasami i mam wrażenie, że ogólnie gorzej chodzi. No ale spodziewałbym sie, ze cudów i tak miało nie być, stary silnik
Jak zgaśnie to się jakieś błędy zapisują?. Gdyby sonda była ubita to ECU by to wyłapał i zapisał jako fehler. Jak pomiędzy usterkami lata normalnie to raczej nie sonda.
Nie. Na jaki kolor kopci na biało czy na niebiesko?
Czyli to nie jest pojazd dwupaliwowy typu 1 litr oleju na 10km?
Jak kopci na niebiesko i tylko na zimno to do roboty są uszczelniacze trzonków zaworowych.
Jak na niebiesko to nie jest ta sławna uszczelka pod głowicą ? Oleju w zbiorniczku z plynem chlodniczym nie ma? Nie wiem czy daje to objawy gasniecia
Ale jesli chodzi o samo gasniecie to mialem tak samo we fiacie stilo 1.6 benzyna, gasl czasami co 100 metrow a raz pol polski przejechalem i wrocilem i bylo git i to bylo ECU - w tym modelu nieszczesliwie zamontowany na silniku i strasznie sie grzal i padal
Jakies kontrolki sie zapalaja jak gasnie?
Więc obstawiam czujniki. Czujnik położenia wału korbowego albo walka rozrządu. Może być przepływomierz ale raczej te pierwsze. Nie zapisało ci się coś takiego w diagnostyce jak rzucił palenie?
Czyszczenie EGR wszedzie wyglada podobnie - trzeba go odkrecic, usyfic sie strasznie, wymyc i poskladac. Dobrze przy okazji dac zaslepke z blaszki zamiast uszczelki - jak go wyciagniesz to bedziesz wiedzial dlaczego (czasami od tak nie mozna bo wali bledem i trzeba go softem potraktowac o ile sie da).
Bardzo dziękuję. W takim razie zgodnie z sugestia @SCADA wyczyszcze zawór ale - widzę że są używane za trzy cztery dychy, może lepiej taki? Czy sprzedają też usyfione używane i i tak muszę i tak?
To zrobię w pierwszej kolejności i jeszcze doczytam.
Suzuki nie jest mi w taką pogodę aż tak potrzebne więc odłożę to na przyszły tydzień “w wolnej chwili” jak uznam, że akurat mam dość krzemu i fajnie się uwalić nagarem.
Aae i ciekawe - na zimno kopci ale nie gaśnie za bardzo. To zawsze wychodzi po co najmniej kilku kilometrach.