Wynaturzenia hesa

Oj chyba się nie dogadacie :wink:

2 Likes

No nie. Powiedziałeś, że “produkujecie wszystko”. Kupić (albo zlecić) to każdy może (jak ma forsę). Araby kupują i Mercedesy i rakiety, … . ale wyprodukować nie potrafią. Tam chyba nie ma “jednorożców”, którzy by to “wyklepali w warsztacie”.

1 Like

Dzieki. Też to do mnie dotarło i kończę wątek. Każda ze stron przedstawiła swoje racje i zgłasza zdanie odrębne.

1 Like

Powodzenia im życzę. Można sobie do takiego bloku walić z dowolnego czołgu ile dusza zapragnie.

Spoko - już przejęte, nawet specjalistów nie wymienili. Wszystko dogadane zawczasu.

Snowball nazywa się dziś Putuś? Nienawidzimy Goldsteina?

To pytanie z zakresu filozofii.

To jest zdjęcie teoretycznej ewolucji jednego z dinozaurów o dużym mózgu i szeroko rozstawionych do przodu oczach o dość dużych zdolnościach chwytnych łap przednich niesłużących do poruszania.
Pamiętam opracowanie na podstawie którego wydumano ten model.

Nie da się podważyć tezy, że jeśli dinozaury zbudowały cywilizację to znaleźlibyśmy po tym jedynie złoża tlenków & metali w miejscach ośrodków przemysłowych. Jeśli więc poleciały w kosmos to dawno nie ma po tym śladu. Ale po Peruwiańczykach że przepłynęli Pacyfik na tratwie też zachowały się wyłącznie podania.

Luzik - nasza biurwa wytwarza dobrobyt mocą ustawy.

Rakiety robimy z palcem w nosie tylko po drodze nie ma czego tankować^^

Ale już go lubię, nawet dostał własny wątek jak widzę.

Świnie dopisały kredą “za piniondze”.

To spróbuj^^

A my odwrotnie.

Bo to pasterze, tam są barany.

4 Likes

Zapewniam Cię, ze araby mogą je produkować. Musieliby tylko łby od wydobycia przenieść pod dach. Te łby to jednorożce i ich dżokeje oraz Smerfy i elfy.
Te kreatury po rozebraniu ostatniego modelu, albo by go skopiowały albo próbowały ulepszyc co mogłoby spowodować jeszcze gorsze straty.
Po kilku iteracjach mieliby dokładnie to samo. A może nawet lepiej. To skopiowanie lub te iteracje kosztowałby czas (długie lata), kiedy ich miska musiałby mieć poziom conajmniej sprzed oderwania od wydobycia. Czy wyszłoby taniej?

Mogliby tez kupić kilkudziesięciu na targu za straaaszne pieniądze. I do tego kilka smerfow/elfów za mniej straszne. A oni by im zrobili za lat naście.

A zapomniałem, ze te łby prócz dachu, musza mieć jeszcze „młotki”. Dzisiejsze młotki kosztują dużo czegoś tam. Tanio by było? A lepiej?
A ilość jednorożców, dżokejów i innych jest ograniczona na danym obszarze i rownież globalnie.

To takie moje rozważania.

1 Like

opisałem w poprzednim poście.

pong.

wędkę dostałeś, ryby czekają.

goto poprzedni post.

1 Like

Sprawdź ile betonu jest na takim bloku, a potem sprawdź czy czołg jest w stanie to przebić.

Znając specjalistów, jeśli zakładowy autobus nie podjechał o zwykłej porze, nie wiedzieli jak się wydostać, więc zostali.

I jeszcze podszywa się pod gada, kurica jego mać!

4 Likes

Prawdopodobne^^

Gada że jest gadem - sprytna gadzina.

1 Like

Wrzuciłem prezydenta Ukr aby wam pokazać jak tanio nas straszą. Na filmiku sam zelenski widać że czyta tekst z komputera a nie mówi od siebie o tej elektrowni.

2 Likes

Hipotetyczna sobota z mchu i paproci.
Hipotetyczny osobnik homo rzekomo (dostarczony w listopadzie 2008) skopuje podejrzanego o jego sprawstwo rodziciela o szóstej rano z barłogu i ustala azymut na hipotetyczną fabrykę.
Jak wiemy cała historia ma miejsce w Afryce gdzie biedne dzieci przymuszane są do niewolniczej pracy.
Targamy się do faba i młody bierze dokumentację (sprytnie wymieszaną przez innych osobników rzekomo tego samego gatunku) po czym dopasowuje detale do obrazków, przy czym rysunki dla części są te same, a informacje o ich parametrach ukryto… w nazwie detali na kanbanie (wiwat biurwa! precz z logiką! na wuj nam te rysunki!). Bierze sobie hipotetyczną ankę ( Låglyftare/Ledtruckar | Klarar alla Utmaningar | Jungheinrich -wpisujemy w gogola.se “anka” i ujawni nam się zwierzę kręcące kuprem objaśniające użytkownikowi gdzie to urządzenie ma oś skrętną i dlatego tak jest tu nazywane, bo kuper operatora jest daleko za osią) i wyrusza na labiryntu mylnie zwanego fabryką aby wykonać na różnych działach operacje przewidziane w dokumentacji w tym oszlifowanie zgodne z normą, a następnie znęcanie się na maszynach sterowanych numerycznie. Po ich popełnieniu wypisuje biurwakracji donosy o wykonaniu i uznaniu rezultatu, odwozi towar na wysyłkę do utrapienia zwanego klientem i rusza sprawdzić ile to MESs ( Manufacturing Execution System – Wikipedia, wolna encyklopedia ) uznał mu za to kompostogodzin przeliczanych po kursie u wymienionego w wyzyskiwacza wskazanego jako rodziciel.

Ciężki jest los wyzyskiwanych w Afryce dzieci. Dlatego gdyby ktoś chciał te hipotetyczne dzieci wesprzeć to prowadzę fundusz wspierający tego konkretnego, hipotetycznego oczywiście gówniarza i z radością przyjmę wszelkie datki, w tym rzeczowe (zużywa wkrętarki, wkręty, mikroskopy, lutownice, spawarki, teleskopy, latopy, oprogramowanie CAD/CAM z upodobaniem do solidworks ale nie chcieli dać licencji edu to się nie prosiłem, śruby, stal w arkuszach, wiertła, gwintowniki, widlaki, ciuchy robocze, buty w szczególności, rękawice spawalnicze - ciekawe dlaczego w chińskim sklepie są rozmiary dla dzieci^^, podzespoły elektroniczne, czekolady, snickersy i cukier w kostkach).

Nauczyciele poddali się uznając że próżne ich wysiłki, bo na zajęciach ze slöjd ( https://www.slojd.nu/ - taki murzyński wyraz na polinezyjskie “praca-technika”) na pytanie o rozwój silników (chodziło o parowe) krócej było zreferować niż przeczytać kilka stron dotyczących różnic konstrukcyjnych (w tym metalurgii), rekuperacji i przeniesienia mocy. Na zajęciach z tak zwanej historii na głupie pytanie czy dzieci wiedzą kim jest Iskander rozpisał bitwy i wskazał na przyczyny śmierci o wspólnym mianowniku ze Stalinem, z historii Rzymu było tylko gorzej ze szczególnym uwzględnieniem przygód Hannibala jako najemnika po upadku tego co powinno zostać zniszczone. Na matematyce kiedy dzieci jeszcze nie trapi się potęgowaniem i pierwiastkowaniem, a dopiero rozpisuje mnożenie nawiasów wyjaśnił operacje dające ujemne wynika kwadratów oraz dzielenie zerem w kontekście zera będącego kwadratem liczy od zera różnej.

Biedne, afrykańskie dzieci nie mają czasu na naukę bo muszą pracować. Ulitujcie się nad nimi, żeby mogły mieć normalne dzieciństwo, przeglądać tiktoka i uzależniać się do socjalistycznych mediów (czy jak to się to tam nazywa) nie odrywając się od smartfona do ukończenia trzydziestki.

Za kilka godzin przyjdzie hipotetyczny D to wrzuci .dxf’y młodego na laser i zobaczymy czy tam się zgina dziób pingwina gdzie młody sobie wyliczył.

W mchu i paproci to działa. W rzeczywistości ponoć nie - tak przegłosowano większością spod budki z piwem. Chroń mnie Panie od większości bo z ich biurwą sobie poradzę.

9 Likes

To jest operator na trzecim grade`ie z szansą na wygryzienie kogoś z utrzymania ruchu lub inżynierii produkcji.
Oni chodzą na mercedesy, markowe ciuchy, podróże, a nie na słodycze.
Proszę go nie robić w balona.

5 Likes

Piętnaście ojrów za godzinę do łapy dostaje i zasuwa.
Zaraz przyjdzie @tadek do swojego naczialstwa po podwyżkę^^

7 Likes

Bez ubiurwowienia to jest niczym mi biurwa…czyli deczko ujowo.
Rynek sie spsil cus. Myslalem ze konowala przebija tak 5 krotnie.

2 Likes

Nie napisałem ile za to kasuję ja^^
Korpora na fakturze dostaje to zdrowym mnożnikiem. W końcu jestem wyzyskiwaczem.

4 Likes

Widać, że działasz w kompletnie nieinnowacyjnej dziedzinie, w której syn może się czegoś nauczyć od ojca (w warsztacie). Ja ukończyłem informatykę w czasach, gdy w Polsce było kilka (dosłownie) komputerów. Jak w czasie studiów przyjechałem do mojej wiochy (na Podhalu) na wakacje, to spotkałem wujka z Nowego Targu. Słyszał, że studiuję i zapytał co studiuję? Odpowiedziałem, że informatykę. Zadumał się i powiedział: “Acha, to będziesz pracował na dworcu kolejowym w informacji”. Koniec rozmowy. Takie było wtedy wyobrażenie dorosłego człowieka w temacie “informatyka”. Powiedz co ja mogłem się nauczyć od swojego ojca, wujka czy sąsiada. Oni nie wiedzieli co to jest komputer czy procesor.

Podobnie dzisiaj jest z biotechnologią (jakbym teraz wybierał kierunek, to właśnie taki). Ilu chętnych do pracy w tej dziedzinie może czegoś się nauczyć od swoich rodziców? Mam kolegę (po fizyce! pracował krótko na uczelni), którego córka studiuje biologię molekularną. To ona jemu wyjaśnia o co chodzi a nie na odwrót.

Jak ktoś (jak Ty) działa w rzemiośle (dziedzinie, która ma 1000-letnią tradycję, bo wywodzi się od kowalstwa:), to tak może myśleć. Ci, którzy chcą pracować w dziedzinach, których jeszcze 50 lat temu “nie było”, to jedynym miejscem zdobywania wiedzy i umiejętności są szkoły i uczelnie a nie rodzice i dziadkowie.

4 Likes

To musisz być starszy ode mnie czyli w wieku emerytalnym.

Moi wiedzieli. Pierwszy kawałek krzemu do produkcji scalaków miałem w ręku kiedy jeszcze mówiłem na chleb bep, a na muchy tapty.

Mhm, bo na uczelniach już znają dziedziny jakich jeszcze nie ma, i ci co tego tam uczą nie mogą mieć dzieci^^

5 Likes

Ubawiłeś mnie setnie.
To wiejskie korpo, tu stabilność taka, że mało co się zmienia…
Nic nie powiem o ostatnich podwyżkach, bo to forum eksplodowałoby od śmiechu z energią co najmniej Fat Man’a…

4 Likes

Oczywiście. Na UJ otwarto właśnie kierunek “informatyka”. Pierwszy nabór.
Nawet kadry nauczycielskiej nie było skąd brać. Jednego (dyrektora katedry) wysłali do USA na roczny kurs. Musiał być “twardzielem ideologicznym” bo nie uciekł i wrócił do PRLu żeby nauczać.

Proszę czytać ze zrozumieniem. Napisałem że “nie było” a nie że “nie ma”.

Bo jesteś pokoleniem “rewolucji informatycznej”. Może podobnie będzie z biotechnologią
(reaktory chemiczne będą w każdej piwnicy:). Na razie żeby coś się nauczyć muszą cię wpuścić do laboratorium (na uczelni lub w jakimś instytucie badawczym).

1 Like

W Rybniku takich trzymają?^^

Aha, a teraz jest tam szklana kula i już wiedzą jaka będzie przyszłość?
Wtedy szklanych kul nie mieli?

Już w wielu są. Żadnej rewolucji w tym nie będzie. Wymaga to olbrzymich nakładów przemysłowych ze względu na algorytmy doboru.

Laba możesz sobie kupić do domu, to nie w badaniach jest problem, a w zastosowaniach.
Mam pod nosem jedną z najlepszych uczelni w tym kierunku i tam borykają się z problemami przemysłu.

1 Like

Czyli z którymi konkretnie? Bo mi od groma przychodzi do głowy.

Ostatnio to właśnie wyjaśniałem nowym praktykantom, bo się pytali o co chodzi z tym całym “digital twin”.
To im zwróciłem uwagę na moje małe kółeczko zębate w całym projekcie, gdzie koncept updatu do nowej technologi pewnego modułu elektro-mechanicznego powstał jakoś rok temu, ja z konstrukcją mniej więcej teraz kończę, do czerwca powinny być wszystkie części (w różnych technologiach, od zwykłego frezowania po odlewy wtryskowe, laserowo wycinane, itd itp), to się je zmontuje i albo będzie pasować/działać, albo nie ^^ i wtedy następna pętla. A jak będzie hulało, to pójdzie całość jako moduł do większego ustrojstwa na 10 tygodni testów obciążeniowych i jak to też przejdzie, to po 2 latach się iteracja skończy końcem 2022. A gdyby był “digital twin”, to by to się dało i taniej i szybciej zrobić :wink:

2 Likes