Z tą recesją to już tak na poważnie

Siedzę sobie w robocie i widzę, że już nawet w gównoserwisach trąbią, że mamy realną recesję.

Kto na ciepłej posadce, ten może sobie odsapnąć, bo roboty będzie mniej. Kolega automatyk w polskiej (hinduskiej) hucie dostał w prezencie wolny piątek, co tydzień, płatny 80% - tną produkcję.

Trochę się już więc pali. Ciekaw jestem tylko jak szybko ten ogień będzie postępował. Trochę się waham czy szukać już mieszkania w Mińsku/Odessie, żeby sobie spokojnie przeczekać i pokorzystać z młodości, sprawnej jeszcze kuśki i krugerrandów, czy jeszcze trochę poczekać aż będzie naprawdę źle. :slight_smile:

2 Likes

Raczej nie będzie posadki^^
Firmy zwijane są po branżach w całości - jak dywan.

Mi firma skurczyła się od czerwca do października o 75%. Do końca roku jeszcze trochę obetnie i będzie 90%?

Też prawda, choć to zależy jak ciepłą kto ma posadkę i gdzie :slight_smile: Czasem niektórych zwalniać się nie opłaca, bo później znaleźć nowego podobnego i wyszkolić to spory koszt, a jak się knowhow rozproszy, to już się go przecież nie odbuduje. Więc z takiego zwolnienia niewielka oszczędność, a taka sigma przez ten rok czy dwa posuchy też coś tam przecież spłodzi - nie tak produktywnie co prawda, bo przecież inaczej się robi jak klienci poganiają, ale jednak. Nie siedzę w księgowości, ale wydaje mi się (może mi się tylko wydawać), że to zależy ile firma ma w skarbcu i po ile bank jej pożycza.

Tak, czy inaczej - ja tam się cieszę. Za moje godzinki mi płacą. Jak przestaną, to też dobrze bo znowu bedzie można sobie poużywać. Atmosfera w gospodarce się trochę oczyści i za dwa latka znowu będzie można zakasać rękawy i brać się do roboty. Tym razem mądrzej.

1 Like

To znaczy znowu budowac socjalizm, tym razem w sposob wlasciwy? A ile razy to juz bylo?

1 Like

Ogrzewanie posadki jest na koszt ogrzewanego. Po prostu dochody z krótkich okresów pokrywają dłuższe bez nich i trzeba to jakoś podzielić.

Kiedy się zaczyna mieć takie złudzenia o niezastąpioności to należy udać się na kozetkę i dowiedzieć co nam się jeszcze wydaje.

Wydaje Ci się. Firmy w skarbcu mają długi.

Socjalizm, czy kapitalizm, nie ma to aż takiego znaczenia. Ważne, żeby ktoś chciał płacić tyle, żeby nie brakowało na moje zachcianki. Dla mnie to będzie pierwsza zwała (o ile faktycznie będzie to zwała, a nie ucinanie kotu ogona po kawałku), bo na “rynku” tak na poważnie jestem dopiero od 2015. Już wtedy czasy były niepewne, a ja nawet nie miałem umiejętności, które mógłbym sprzedać. Teraz mam co sprzedać, a przy odpowiedniej koniunkturze można nawet na tym wykręcić konkretne zera, ale ta odpowiednia właśnie się skończyła. Gdybym zatrzymał się ze studiami na inżynierce zamiast iść jak cielę na magisterkę albo miał większe cojones/byłbym bardziej przedsiębiorczy, to może bym się jeszcze załapał na ten cykl i miał już o zero więcej, a tak muszę przesunąć wykres w prawo.

Niech tak będzie. Tak naprawdę dla mnie to nie ma większego znaczenia i są to tylko rozważania czysto teoretyczne. Póki moja miska i szklanka jest pełna i (co równie ważne, jeśli nie ważniejsze) pełniejsza niż innych homosapków, jest dobrze. Może zmienię zdanię, jak więcej ludzi zacznie się rzucać z mostów i odezwie się we mnie empatia.

1 Like

Nic zlego sie nie stanie, jesli bedziemy wzorowac sie na cnotach swietej Moniki :slight_smile:

1 Like

Artykuł komentujący inny artykuł bez podania nawet pojedynczego cytatu z oryginału. Bo przecież do źródła nikt nawet nie zajrzy. Najwyższy poziom Niedorzecznego dziennikarstwa prosto z jego stolicy - Lemingradu. Kto to w ogóle czyta? :smiley:
Ciężko być fanem PiS jeśli ma się większość klepek pod kopułą, a nawet ciężko obserwować polityczną fasadę jakiejkolwiek krainy inaczej niż jak teatrzyk (dla rozrywki) jeśli choć trochę rozumie się jak to działa. No ale kurwa bez przesady - takich oświeconych mądrości nawet Grzegorz Braun nie opowiada. Weź się lepiej znajomym nie przyznawaj, że w ogóle zaglądasz na takie głupie portale.

1 Like

Przy trzeciej przywykniesz.

To tak zawsze.

Skończ szkołę, znajdź pracę, weź kredyt, płać podatki - mantra^^

Jak Ci miska i szklanka do napełniania się rozmnożą to dopiero będziesz zasuwał żeby to zapełnić.

1 Like

‘Się’ same nie rozmnażają, to się trzeba ciężko napracować :smiley:

2 Likes

Z wiekiem coraz mniej^^

1 Like

a nie czasem:
…się trzeba ciężko nazabierać… ? :wink:

2 Likes

Ja tam lubię tę pracę :wink:
Można też stosować jakąś skuteczną metodę, żeby się nie rozmnażały. Na przykład fałszywe nazwisko :smiley:

2 Likes

… myśleli fiakrzy, kowale, zdunowie, guwernantki, ogrodnicy, perukarze, rusznikarze i cieśle.

Nie jesteś w stanie przewidzieć profilu ssania na rynku następnym razem. Następnym razem zrobi się to co się będzie sprzedawać z materiałów jakie będą do dyspozycji technologiami które dostępni na rynku pracownicy będą mieli opanowane.

Jeśli materiałem będą otoczaki ze strumyka, dostępną technologią będzie ich wzajemne o siebie obijanie a pracownikami będzie stado szympansów to … trochę to potrwa zanim ponownie polecimy w kosmos.

Gospodarka to całość procesów produkcji przedmiotów akurat nam potrzebnych na koszt otaczającego nas środowiska (a czasami również tych chwilowo niepotrzebnych, do których to wyrobów zastosowanie trzeba dopiero znaleźć).

Nie wiesz z góry gdzie się cofka skończy, nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie wtedy będziesz, nie wiesz z kim będziesz produkcję rozkręcał, ani dla kogo ani co będzie wtedy schodziło.

Nawet zamiłowanie kolegi @3r3 do chomikowania elektrycznych narzędzi wspierających obróbkę metali na zimno (jakby pilnikiem czy inną wiertarką na korbkę nie dało się tego zrobić ręcznie) zakłada że w następnym cyklu produkcyjnym będą metale które będą nadawać się do dalszej obróbki oraz że z gniazdek będzie płynął prąd. Tak być może ale tak być nie musi.

2 Likes

No, nie zawsze się da. Prędkości skrawania dla różnych materiałów to tak nieprzypadkowo są dobierane, a często (zazwyczaj) nieosiągalne dla ręcznego machania korbką. :wink:

1 Like

Fakt. Może to nieco lekkomyślne, ale nie szykuję się na scenariusz, w którym przyjdzie 10 naprawdę chudych lat (to chyba tylko w przypadku, gdyby wybuchła wojna w krainach białych ludzi) i cofniemy się technologicznie do połowy XX wieku. Nie wykluczam, że taki może się rozegrać, ale też nie bardzo wiem jak mógłbym się na niego przygotować biorąc pod uwagę mój obecny stan posiadania.
Faktycznie, może dojść do tego, że Eurokołchoz się zwinie jak unia sowietów. Już to u nas widzieliśmy, bo przecież z takimi długami ciężko żyć nawet w normalnych warunkach, a co dopiero kiedy na głowie ma się panoszących się „u władzy” socjalistów. Jeśli historia się powtórzy, to nastąpi cofka, ale nie technologiczna, tylko organizacyjna, a to tylko lepiej.

1 Like

Rozbestwiliście się w tym przemyśle po prostu. Już wam się korbkami kręcić nie chce, już się szlachta tylko pstryczkami posługiwać potrafi. Wam się po prostu w dupach poprzewracało że tow. Kilkujadkiem pojadę.

Fakt, prąd jest tani. Przynajmniej w porównaniu do osła kręcącego kieratem. Ale to tak na zawsze nie musi pozostać. Może się pewnego dnia okazać że utrzymanie fazy w gniazdku jest ekonomicznie nieopłacalne w porównaniu do kręcenia wiertarką przez parkę wołów wyposażoną w jakąś przekładnię typu 1:10 czy coś w tym stylu. Rzeki płyną, wiatr wieje. Źródło momentu obrotowego w gniazdku to wcale nie jest taka oczywista oczywistość jak nam się tu wszystkim wydaje.

2 Likes

Prędkość można zwiększyć przekładnią na kieracie i świstem bata.

Krach na WallStreett zapoczątkował depresję trwającą do 2WW która nie była wydarzeniem gospodarczym, a politycznym i tak naprawdę nic nie zmieniała.

Wielu rzeczy bez organizacji nie wyprodukujesz, mamy przekombinowane technologie.

Ale my wam damy szansę i wszystko sobie w dupach na nowo poukładacie.

Ja stoję z boku, nowego ustroju budować nie zamierzam, nie ten numer w peselu. Urodziłem się za komuny to wzięła i padła. Potem budowałem kapitalizm który ze znaków na niebie i ziemi wynikających też coś cienko przędzie.

Po raz trzeci karku zginać nie zamierzam, mam jedno życie i żadnego backupu. Respawn też nie działa. No to jak nie to nie. @MedicusHellveticus: jak się już urządzisz w tej Nowej Zelandii to przyślij jakie zdjęcia, może też sobie tam jaką chatkę gdzie w okolicy wybuduję żeby na starość słońca zażyć.
Może być na zadupiu, może być na wygwizdowie.

1 Like

to wszystko sie rozwinie w ciagu 24 miesiecy. Spokojnie, powoli, ruchy trzeba planowac.

1 Like