Z tą recesją to już tak na poważnie

To bedziemy sasiadami, bo ja w grudniu zlatuje do Polski konczac swoja nieprzerwana podroz po swiecie ktora trwa juz prawie rok a potem wracam do Ozzikow, pewnie Perth.

btw: https://www.9news.com.au/national/news-wa-perth-mint-reveals-new-gold-token-cryptocurrency/ba04c67d-aed2-431a-95f2-1556769fe2e3

1 Like

Przepraszam, ja trochę nie w temacie, ale…

“It’s been a while since we’ve seen fortunately — their last post was 4 months ago.”

Czy to aby na pewno jest po agnielsku, czy to jakiś nowoangielski jest?

1 Like

Dżenderowy. No wiesz, żeby czasem nie zakładać z góry his/her tylko grzeczne, nijakie i mnogie their.

1 Like

Chyba wolałem usłyszeć, że to mój angielski jest niepełnosprawny. :frowning:

1 Like

“Their” jest jak najbardziej poprawne (również w liczbie pojedynczej) jeśli nie zna się płci osoby, o której się mówi. Nie jest to żaden nowoangielski, a wręcz przeciwnie. :slight_smile:
Twój angielski nie jest niepełnosprawny, to po prostu dosyć rzadko używana forma.

1 Like

Rodzaj nijaki ? “ono napisało” ?

1 Like

Hmm… mnie, starego człowieka, lata temu uczono, że jak się nie zna, to defaultem jest “he”.

Raczej pluralis majesticus :wink:

1 Like

Ani jedno, ani drugie. Przynajmniej nie do końca. W naszym języku nie ma odpowiednika.
https://en.wikipedia.org/wiki/Singular_they#Usage

Mam fundamentalny problem którego rozwiązania nie powierzę monecie przecież:

  • spadać na emeryturę zanim walnie i urządzić się na starych zasadach albo
  • poczekać aż walnie i ewakuować się dopiero po wejściu nowych zasad w życie.

Za spadaniem już teraz przemawia: na razie system przesyłania dóbr i osób po całej planecie działa więc nawet Nowa Zelandia znajduje się w zasięgu. Po wystąpieniu ‘general failure’ może być różnie.
Za spadaniem później przemawia chciwość.

Dylemat iście leninowski: Что делать?

2 Likes

Zbudować sobie awaryjne gniazdo zawczasu? W ten sposób łatwiej się będzie do niego dostać, gdy taka potrzeba zaistnieje.

1 Like

Rozkradną jeśli nie będę na miejscu.

3 Likes

Podjudził mnie trochę Gospodarz pisząc, że ma insiderskie info od IT alfonsów, że im ktoś złośliwie przekręca plansze pokazujące wykresy wzrostu w czasie, więc postanowiłem sam do znajomego alfonsa zadzwonić.
Nie dodzwoniłem się, ale tak z głupia zacząłem rozmowę z kolegą o tym, co widać w gospodarce. Kolega odrzekł, że co do alfonsów, to nie wie, ale ma wielu architektów wśród znajomych, w różnych firmach i oni - jak twierdzi - mają problem, bo siedzą i nie mają co robić. No, wyschło było w rurce z projektami.

1 Like

Do mnie alfons sam zadzwonił i wyjaśnił jak będą prostować wypłaty i komu konkretnie bo obecnie Polin jest tańsze od KrainyU, droższe od Łukaszrusi i jankesi nie chcą kupować usług bo dla nich za drogo, a to jest jedyny docelowy odbiorca dla takiego masowego outsourcingu, reszta na fistaszki daje.

No, to dorzucę obserwację nieistotną do owych architektów. Dziś gadałem ze znajomym konstruktorem, aby naciągnąć go na małą robotę i pytam o termin, a on mi na to “dostosuję się, nie mam teraz za dużo do roboty”.
Ot takie…

1 Like

Pozostaje kupić lwy, żeby ludzie byli godnie pożerani na ulicach^^

A właściwie to dlaczego taki zastój i kryzys? W czym się to U WAS objawia?

1 Like

Jeżdżę samochodem bez dachu, pije stare wino, jem spleśniały ser i latam na wakacje do krajów trzeciego świata.
A na poważnie, więcej gramy w fifę w korpo niż czelendżujemy. Spokojnie, klif już blisko. Mam nadzieję, że mój spadochron się otworzy.

1 Like

Sounds bloody familiar! :slight_smile:

1 Like

To tak jak u mnie. Stąd to pytanie o kryzys. Ja jeszcze nie czuje. 3r3 pisał coś, że obroty o jakiś procent spadły, ale nie wiem, co on dostarcza.
Czemu klif?

1 Like

Mi rozrywkę intelektualną i endorfine😆

1 Like