jaka jest głębokość magazynów ze srebrem w Tallinnie ?
Czy gdyby ktoś zdecydował się z głupia frant wpaść do handlarza złomem tak prosto z ulicy i poprosił go o - teoretycznie załóżmy - cztery skrzynki monet to czy ten klient nie zostanie odprawiony z komunistycznym pozdrowieniem “nie ma” ? A jeśli towar jest na magazynie to czy oni tam mają w tych skrzynkach przy takiej ilości wybór z pomiędzy kilku różnych mennic ? No i jak wygląda sprawa z płaceniem gotówką w Estonii przy transakcjach rzędu 40k-50k € ?
@gruby
Namacalnie sprawdziliśmy to w Reichu i w wakacje głębokość magazynu na wejście z partyzanta zamykała skrzyneczkę z Księżyca dopełniając braki różnym sortem zamiennie po kursie tego co tam miało być (czyli na wagę). Dlatego astronauci byli zmuszeni zaliczyć kilka miejsc lądowania w celu wykonania misji.
Powyższe sprowokowało mnie do założenia własnego wątku u nas. Zaróbmyseiści nie gęsi…
Doświadczalnie sprawdziłem zakupem w tallińskim tavidzie 500x 1oz AG chyba kangur, to wtedy stało po jakieś 9k eur - i było gotowe do odbioru od razu po stwierdzeniu, że przelew dotarł.
Z gotówką myślę, że nie będzie problemów, zdaje się, że w Estonii nie ma przypałowych limitów na rozliczanie się jak człowiek z człowiekiem, rodem z innych krajów oświeconej EU.
Zalety Estonii:
brak vatu na srebro (choć lekko podbijają premium)
Nawet na pewno nie ma, jak na razie to całkiem cywilizowany kraj, być może również dzięki temu, że jego długoletni premier naczytał się za młodu odpowiedniej bibuły .
Warto pisać, nigdy nie wiadomo kto się na to natknie i dokąd później zajdzie…
Blin, da Ty czio bratan w Pitier jezdil’ ili srazu-że w Archangielsk szto-li?
Skrzynka liści klonowych kosztuje w proaurum w Niemczech chwilowo
20,1 € x 500 = 10,5k € na VAT marży.
Taka sama skrzynka w gvs.ee kosztuje w Tallinnie 9.582 €
Z tego co się orientuję w proaurum raczej ciężko przekonać ich do upustów więc Tallinn ma ciekawsze ceny, ale:
Interesujące jest to, że w Tallinnie ceny pojedynczych monet są takie same jak na VAT marży w Niemczech. Ciekawie zaczyna się robić skalując zakupy na skrzynki: Tallinn podaje od razu gotowe ceny pakietów dla 500, 2000 i 10000 uncji a w Niemczech trzeba cenę pojedynczej monety mnożyć w górę i prosić grzecznie przy okienku o rabat.
Chwilowo wygląda na to że w Tallinnie ceny są lepsze, pod warunkiem że towar bierze się skrzynkami.
Dlatego: znacie firmę gvs.ee ? Możecie ją polecić ?
Jeszcze te 60kg trzeba stamtąd przytargać - to nie są tanie sprawy.
W de kangurów akurat nie było na skrzynki - były sówki. Zresztą co to za różnica, skoro w przypadku zbytu hurtowego (o ile nie załamie się system transakcyjny) i tak będziemy to puszczać na granulat i co tam było nabite nikogo nie zainteresuje, a jak się załamie i to będzie stosowane monetarnie to też wszystko jedno czyja tam jest morda - ważne ile waży.
Teraz na fali koronawirusa stopniowo rozpęta się panika windująca ceny PM a obniżająca inne wyceny…
Może się nawet okazać, że będzie coś na kształt blokady “sanitarnej” Chin ze skutkami blokady gospodarczej, co rozpęta “mały” kryzys.
Pamiętajmy, że Żydzi mawiają: “czasem mały kryzys nie jest zły”
Pewne wyceny spadną i to te aktywa będą warte uwagi.
No chyba, że koledzy widzą to inaczej i PM mają nie tylko wystrzelić ale i poszybować pod niebiosa tak, że znów będziecie “za uncję złota budowali kamienice”.
Na koniec: jest sygnał od tych “dobrych masonów” z P3, że koronawirus z Wuhan to broń biologiczna skonstruowana tak, że eliminuje (a i to przecież nie w jakimś strasznym procencie) ludzi o genotypie azjatyckim.
No skoro “konstruowali” Europejczycy albo kuzyni zza wielkiej wody, to raczej trudno by było inaczej.
Acha: Irańczycy rękami Talibów zestrzelili samolot z szefem operacji CIA zawiadującym zabójstwem Sulejmaniego:
Nie piszę o tym wszystkim jak o plotkach z magla ale raczej jako elementach układanki, na bazie której każdy z Was z osobna, swoim rozumiem dojdzie do konkluzji co z tego może wyniknąć, co kupować a co sprzedawać, z czym się wstrzymać a z czym spieszyć…
mądry facet jesteś - nadstawiaj uszu i rozważaj, bo w moim przekonaniu wirus z wuhan zostanie właśnie wykorzystany jako wyzwalacz kryzysu - i nikt nie będzie winił bankierów: to nie my! to wirus!
wg mnie obecnie wkładanie środków w akcje, fundusze - to własnie kupowanie przed spadkiem, choć wiem że banki centralne mają nieograniczone możliwości i spadki - jeśli będą to rzędu 10-20% a nie np. 50%.
O ile za dwa miesiące w MSM będzie cokolwiek o jakimś tam nieistotnym wirusie.
Żydzi kupują teraz srebro.
Jak masz wyjętą brzęczącą gotówkę z systemu to ile musi zapłacić zwrotu żeby skusić powrotem do piekła podatkowego?
Widzę to jeszcze inaczej - waluty stają się bezwartościowe dla niekonsumujących sojowego latte. PM wystarczy że utrzyma swój potencjał, albo nawet spadnie o 30% siłą nabywczą - i tak nic innego siły nabywczej nie utrzyma bo ta zależy od surowców & demografii.
O inwazji kosmitów nie wspominali?
Konstruowanie selektywnych wektorów jest na razie poza zasięgiem nawet teoretycznym istniejących rozwiązań technicznych.
… dodruku papierków. I tyle. Ich władza opiera się na akceptacji tych papierków przez mundurowych która z kolei warunkowana jest akceptacją papierków na suku. Logicznym jest więc próba zmuszenia suku do akceptacji papierków z paragrafu ‘prawny środek płatniczy’ tyle że to tak nie działa.
W PRL też był prawny środek płatniczy tyle że wymienialny on był tylko na ocet.
oczywiście, że staram się trzymać dystans do tego typu doniesień. W szumie informacyjnym, bez realnej możliwości weryfikacji źródła tego typu informacje można traktować na równi z doniesieniami o kosmitach
no może odrobinę bardziej wiarygodnie (pal sześć chąśników skupionych w różnych fartuszkowych organizacjach) po prostu dlatego, że informacje o broni biologicznej profilowanej na określony genotyp wiadomo od dawna
a żeby było śmieszniej: niektóre takie wynalazki są nawet patentowane…
i będziesz miał do tego zdrowy dystans dopóki się nie okaże, że Czajniki w rewanżu upichcą coś walącego po genotypie, jakże Tobie bliskim, rudobrodego Wikingo-Słowianina ze środkowego Polin pracowicie rozsiewającego swój materiał genetyczny po różnych dyslokacjach.
Cóż, w końcu i tak musimy umrzeć! Tchórz umiera sto razy, odważny tylko raz!
Bardzo lubię Twój twardy stosunek do rzeczywistości.
Rzecz w tym, że nie sposób być całkowicie poza systemem. Nie każdy ma małe zakłady rzemieślnicze rozsiane po różnych miejscach, jak 3r3.
Ty, np. jak domniemuję z racji fachu swój kapitał “produkcyjny” - zdolność generowania kolejnych dochodów masz głownie ze swojej głowy- z tego co działa tak dobrze w powiązaniu z tym, że organizm sprawny, mózg funkcjonuje, możesz rozwiązywać złożone problemy informatyczne.
Czyli “wisi to” na utrzymaniu w należytym stanu infrastruktury biologicznej Twojego organizmu.
Coś masz odłożone, sam wiesz gdzie, a ja to pochwalam.
Do rzeczy: obaj mamy “kapitał produkcyjny” w głowach, nie mamy warsztatów i grup orków do poganiania batem, nie będziemy wózkiem inwalidzkim z napędem elektrycznym jeździć wzdłuż hali…jak na wysiądzie głowa - to wysiadamy i my -tracimy zdolność zarobkowania.
Zdolności manualne wynikają z umiejętności umysłu do dokładnego pokierowania chwytakami. Rozwijanie zdolności manualnych polega na programowaniu mózgu który jest w stanie poprzez wielokrotne ćwiczenia dopasować bodźce do reakcji na nie. Powiedzenie o opanowaniu czegoś “z zamkniętymi oczami” oznacza że mózg kontrolę nad daną czynnością najpierw sformalizował (stworzył algorytm do jego obsługi) a potem przeniósł go z warstwy świadomej do warstwy nieświadomej.
Stosowanie tych algorytmów staje się u fachowca nieświadome a ich wytworzenie jest sensem chociażby odbywania służby wojskowej. Zdolność do wytwarzania sekwencji kontrolnych oraz ich utrwalania w niższych warstwach mózgu maleje z wiekiem i dlatego do szkoły zawodowej powinno iść się tak szybko jak się da. Nie bez powodu nasi przodkowie gonili do pracy synów od razu po postrzyżynach.
To nie działa w taki sposób.
Dlatego są to na razie bajki i zapewne w tej sferze pozostaną.
To co dla Ciebie jest dyksryminatorem/identyfikatorem jakiejś populacji nie jest takie w “percepcji” wykonawczej białek. Wektor nie bada genomu, tylko białka łączą się tam gdzie łańcuch pasuje obniżając poziom energetyczny łańcucha cząstek. A geny które odpowiadają Twoim dyskryminatorom/identyfikatorom zazwyczaj nie mają żadnej użytecznej dla replikacji wektora funkcji.