Wydobycie spadło bo czasy apartheidu minęły czy odwrotnie?
Jakby Ugandyjczycy latawce puszczali?
Chcieliby,
Zarobki w tej branży od lat są niekonkurencyjne względem etatu w Niedorzeczu.
Miejscowi tam rozróżniają flagi?
Wydobycie spadło bo czasy apartheidu minęły czy odwrotnie?
Jakby Ugandyjczycy latawce puszczali?
Chcieliby,
Zarobki w tej branży od lat są niekonkurencyjne względem etatu w Niedorzeczu.
Miejscowi tam rozróżniają flagi?
Dla ludzi, którzy jeszcze niedawno nie byli nawet prawowitymi obywatelami Państwa Środka, może to nie być jakoś dramatycznie wysoki koszt. A takich jest ca. 13 mln. Jest co przepalać…
Popatrz proszę, co teraz się u nich na miejscu odjaniepawla i poza małymi objawami niezadowolenia, to karnie robią swoje.
Inżynierów mają zbędnych?
Bo to wiesz - górnictwo, chemia, metalurgia. Tego się tak z łapanki nie bierze.
Przed
Po
Niestety, nie będzie żadnej dobrej decyzji dzisiejszego wieczoru, którą mogliby podjąć.
Edit:
POWELL: Inflation has surprised to the upside, and it could surprise more.
ziewłem.se na komentarz Powella zauważając niedawne przesunięcie akcentów z żółtego na srebrne: w kwietniu za uncję żółtego można było kupić 77 uncji srebrnego, teraz około 85.
Nie muszę rozumieć dlaczego srebro tanieje przy szalejącym dodruku walut i zmniejszającej się produkcji metalu - kitram papierki. Szykuje się uzupełnienie zapasów tym razem po srebrnej stronie.
Na papierze, czy można iść i kupić?
Wg tavexu wychodzi mi 56. Takie mam fakty na glebie.
na papierze, bez podatków.
W realu razy marże razy podatki modulo dostępność.
A to niby jakiś wolny rynek jest żeby srebro można było kupić w każdym sklepie ze srebrem ? Hallloooo ?
W Twoich rejonach w Tavexie występuje dodatkowy mnożnik z paragrafu ‘chata skraja’.
Z miejscową watą czy bez ?
Ale na zoocie też?
A no na zocie jakoś tak mocno nie występuje gdyż…
Głębokość rynku?^^
Pies z watą, przedsiębiorstwo ma jak pozamiatać to pod dywan.
Marże walą w niebo, a to co wyliczyłeś jest już zdyskontowane - jak pójdziesz do sklepu gdzie jest to dowiesz się, że ten co sprzedaje to ma to samo co Ty policzone i za to grabi.
Skoro na zoocie macie zerową watę dla wszystkich to i głębokość rynku jest inna.
Co do srebra: marże walą w dekiel nie tylko u Ciebie:
różnica pomiędzy ceną skupu i sprzedaży jednego srebrnego filharmonika bez waty wynosi 29.38% w SE (tavex) i 31.73% w CH (proaurum).
Możliwe wyjaśnienia dla rosnących marż na srebrze mam trzy:
Bodajże @Dzik interesował się gdzieś w okolicach końca kwietnia ówczesnym zainteresowaniem miejscowych dinozaurów srebrem. Dinozaury odpowiedziały mu że na rynku srebra fizycznego wkrótce wystąpią “przejściowe trudności”. Teraz wzrost marż potwierdza te wyssane w kwietniu z gadziego pazura insynuacje. Dodatkowo pojawiły się ograniczenia w wymienialności papierków na srebro: Tavex w SE ogranicza sprzedaż do 50 uncji AG, mennica w Wiedniu do jednej skrzynki. U mnie srebro czasami rzucą, a czasami nie. Trzeba łazić i pytać, zupełnie jak za mięsem jeden system temu.
Rynek kaszle, infekcja się rozwija.
Ostatnio takie marże na srebrze widziałem końcem lutego 2020 roku.
W połowie marca 2020 roku srebro się skończyło.
Pogrzeb konia się przedłuża?
Koń padł dużo wcześniej^^
Bo zapomniał że watę można zamieść pod dywan. Ale nie ma miotły więc kupuje żółte bez waty.
Nie zarządziłeś jeszcze w rodzinie zwiedzania wieży Toompea ? W drodze z parkingu do niej jest obłędna lodziarnia (well, była przed świrusem, ponad dwa lata temu) ale damy muszą uważać na obcasy bo te średniowieczne kocie łby na tallińskiej starówce są wredne. Rodzina tankuje widoczki i dopycha lodami a Ty znikasz na pół godzinki odcedzić kartofelki. Samochodem, żeby łupów nie targać.
(reklama)
Przy zakupie dwóch skrzynek wycieczka jest za darmo, przy czterech dorzucasz jedną uncję żółtego na wierzch żeby się błyszczało a wycieczka dalej jest za darmo. Jeśli kupujesz dziesięć skrzynek to różnica w cenie Tallinn kontra reszta świata wyniesie ponad 20k € dla pozbawionych chwilowo miotły.
Z tego co słyszałem metal nadal można zakupić tam anonimowo płacąc keszem. No to czego chcieć więcej ?
(/reklama)
Daj znać na priva jakbyś się w tamte rejony wybierał …
Kiedyś w którymś wątku pisałem o tym, że sobie parę lat temu z chińskim kierownikiem projektów o sprawach zawodowych rozmawialiśmy. I nas wbiło w podłogę, jak powiedział on, że projekt mu trochę utknął, ale szybko zatrudnili 200 inżynierów i poszło to dalej… ^^
Nawet, żeby to mieli być inżynierowie NIE wedle naszych standardów… to jednak to oni potrafią wybudować kilkadziesiąt lotnisk w czasie, kiedy teutoni jednego nie dali rady skończyć… zatem sądzę, że w Afryce chińczyki dadzą radę.
Ja to świetnie widzę nawet po mojej damie. W ChRLu skończyła jakiś handel międzynarodowy na t.zw. uniwerku telewizyjnym. W DE zrobiła BWL… a jak zderzyła się ze ścianą niezatrudnialności po takich studiach, to zrobiła znowu w DE “Mechanical Engineering” (z małą przerwą na 2kę brzdąców) i w zasadzie jeszcze 2 egzaminy i jakaś praca końcowa do końca jej zostały… dasięzatem.
Być może to nie zależy od inżynierów tylko księgowych?
Powodzenia im życzę^^
Wszak ktoś musi nam surowce dostarczać?
Ni mo miedzi?
Znaczy zryberka sie nie ryje?
Jak mają dostarczyć skoro port w Szanghaju ponownie zamknęli ?
Czytając te Wasze wyliczenia, dochodzę do wniosku, że mokry sen goldbuga, czyli kupno kawalerki za 1oz to będzie wtedy, gdy chińczycy będą chcieli zaopiekować się nowymi złożami
W Mariupolu zapewne dałbyś radę kupić za jedną uncję domek z ogródkiem. Problemem mogłoby być ustalenie gdzie kończy się nieruchomość a zaczyna otaczający ją ogródek.
Dobry
żeby nie robiło się nudno