Zyski zadekretowane

„Przeprowadzona analiza terminowości wpłacania przez Spółkę w latach ubiegłych zaliczek na podatek dochodowy wskazuje na prawdopodobieństwo występowania w tym zakresie uchybień."

Twierdzą księgowi z MinFinu w pismach które zaczęły wg gazwybu docierać do polskiego biznesu. Chodzi o zyski spółek które kiedyś były wyższe a teraz zdaniem biurwy wskutek uchybień zostały zmniejszone.

To nowość: biurwa uznała że zyski firm zaczęły się zmniejszać w efekcie oszustw księgowych. W tym kontekście niedawna wypowiedź nadszyszkownika Kilkujadka o tym że “jesteśmy przygotowani na kryzys” może wskazywać na to że już niedługo podstawą do obliczania podatku dochodowego w polskich firmach nie będzie zysk wykazany w bilansie lecz zysk zadekretowany ukazem właściwego miejscowo urzędu skarbowego.

Drapię się w głowę ale w sumie jest to logiczne. Skoro biurwa przejęła sterowanie decydowaniem co jest a co nie jest kosztem uzyskania przychodu w firmie to następnym logicznym krokiem jest przejęcie przez nią kompetencji nad sporządzaniem bilansów.

Stąd już tylko krok do wprowadzenia do biznesu komisarzy, czyli do błędu którego popełnienie kosztowało Jaruzelskiego utratę kontroli nad całym państwem i doprowadziło koniec końców do upadku socjalizmu realnego w wersji PRL.

Dzieje się, dzieje się dużo i ciekawie. Istnieje duża szansa że dożyjemy kolejnego przesilenia i to po raz kolejny w naszym życiu. Pamiętam 1981 rok i uważam że przy następnym przesileniu władza nasza narodowoscjalistyczna kochana nie będzie się cackać z ‘garstką wywrotowców’ tak jak czyniły to komuchy. Internowanie ? Ścieżki zdrowia ? Zakaz działalności ? Zwolnienie z pracy ? Wszystko to półśrodki intylygencików o rozmokłych studiowaniem mózgach. Teraz waadza uderzy jak na waadze przystało: Makarow, potylica, dół, wapno. No może nie Makarow a tym razem Glock. Lepsza mechanika, prostsza obsługa, mniejsza waga, większa pojemność magazynka.

1 Like

Luzik - mamy nieograniczoną zdolność upadłościową^^

Przecież udziałowcy mają komisarzy - nazywają ich zarządem^^
Zarządy zaś tak słyną z uczciwości że aż im się rady nadzorcze montuje i klucze od kasy zabiera^^

Zarząd walczy z właścicielem o zyski jak naród z partią o lepsze jutro^^

Pamiętam jakieś wyrywki z wakacji w 82/83 - buce salutowały, wszystko było po pańsku.
Dobrze że komuna na chwilę upadła bo musiałbym dziedzicznie zostać partyjnym albo trepem.

A jakbyś przypadkiem został i partyjnym i trepem to pewnie skończyłbyś w ciemnych okularach i z otokiem czapki wyszywanym wężykami :wink:

Jak się właścicielowi nie chce własnego kramu codziennie doglądać a we firmie pojawia się z okazji odbierania dywidendy to nie dziwne że mu zarząd zyski prywatyzuje zanim w ogóle do bilansu trafią.
To istotna różnica przecież czy szampana podadzą na posiedzeniu zarządu czy rady nadzorczej.

1 Like

To jeszcze nic. Gdybyś musiał tak jak ja czytać obowiązujące przepisy, interpretacje Dyrektora KIS, “objaśnienia” MF to byś osiwiał w jedną noc - niczym Stanisław Wawrzecki w noc przed egzekucją…

1 Like
  • trafnie piszesz. znając dynamikę 3r3, to mielibyśmy na progu XXI nowego Wojciecha, któryby wcale nie prosił społeczeństwa o 90 dni spokoju, on by powiedział: “Ja was w 90 dni uspokoję!” i by nam tu zrobił drugi Singapur, wcześniej wożąc opornych w jedną stronę do lasu…

i byłaby Rzeczpospolita tygrysem europy i nie groziłoby nam zostanie Polin…

więc jednak szkoda, że 3r3 urodził się zbyt późno by założyć mundur i czerwoną legitymację uzyskać…

1 Like

Zdaje się że na studia lewnicze nahajką jeszcze nie zaganiają. Tam chyba pewna dowolność wśród kandydatów na adeptów jest wymagana. W rzeczy samej przez pewien czas zastanawiałem się czy nie iść na prawo ale potem doszedłem do wniosku że nic tam nie wskóram, to nie ten rozkład kompetencji.

1 Like

ale “dobrej zmiany” z jej uszczelnianiem, które się odbywa w drodze pisania przepisów w sposób o jakim napisałem - nikt nie przewidział…

1 Like

Kaczora wybrano bo zaakceptowano jego wizję “silnego państwa”. Wiele dróg prowadzi do Rzymu, dlaczego akurat przejrzysta legislacja ma być tą właściwą ? Kwestie legalizmu są tej waadzy obce, liczy się wola i decyzja. Mają mandat, mają rację (to znaczy tak myślą, ale na początek dobre i to) a koniec końców nie liczy się czy wygrają w sądzie, liczy się kto postawi na swoim większą władzą/siłą/mobilizacją. Na sąd są granaty, to wiedziała już stara kargulowa.

Reszta (tak, w tym przepisy również) się dostosuje do rzeczywistości a nie odwrotnie. Coś mi się wydaje że częścią recepty na skuces jest pokazanie wszystkim tym gryzipiórkom że wbrew ich uczonym zasadom też da się rządzić. Zasady są dla mięczaków, twardziele mierzą swoją moc liczbą nawzajem w siebie wycelowanych luf. Porównaj reakcję aktualnej władzy na strajk milicjantów i nauczycieli. Jest ona analogiczna do reakcji komuchów na strajki robotników. Kiedy strajkowali jajogłowi na uczelniach to politbiuro toczyło się po korytarzach ze śmiechu. Kiedy zastrajkowali producenci kałachów w Radomiu albo okrętów dla marwoja na wybrzeżu, ewentualnie silników do nich u Cegielskiego w Poznaniu to od razu wysłano na nich kompanie zwartych oddziałów w szyku, wyposażone w ich własne wyroby i uginające się od amunicji.

Wiele się zmieniło ale w sumie wszystko pozostało po staremu.

4 Likes

Nie ma głupszej fuchy niż szyszkownik wojsk pancernych w okresie pokoju nieprzerywanego rozstrzygnięciami na takiej trakcji. A zapewne bym w spadku dostał stanowisko w wojskach wewnętrznych i specjalizował się w działaniach przeciw powstańczych na terenie własnego kraju gotów brać ślizgiem na bruku pod gąsienice koszulki z husarią.

Co tam tygrysem - lwem co najmniej, a nie żałujmy sobie - tyranozaurem^^

Jak nie? To przecież krok po kroku to samo co wcześniej w innych eurolandach tylko z poprawkami na lokalne eksploity.

Inaczej świata byśmy rano nie poznali.

1 Like

tak, masz rację: w końcu w Helwecji biurwa ściga za to, że po remoncie mieszkania wzrostła jego wartość dla potrzeb wirtualnego przychodu z wynajmu tego mieszkania - i bach większy podatek!

co kraj to obyczaj (fiskalny!)

ja pisałem po prostu z perspektywy polskiej bo nie jestem lekarzem - moje zwoje mózgowe są użyteczne tylko w Polin, tylko tu dostatecznie biegle mogę się w tym poruszać by moc za tym gonić (nie nadążać! teraz już tylko gonić)

3 Likes

Też kiedyś księgowość kończyłem i kreski na mapach nie okazały się przeszkodami^^

ale Ty jesteś absolutnym fenomenem, kudy mnie tam do Ciebie…

nie żebym się w ogóle nie mógł przekwalifikować ale nigdy z takim rozmachem jak Ty

więc zgrzytam zębami i grzebię w VATach, PITach i CITach i mam odruchy wymiotne jak ginekolog z wypaleniem zawodowym i wstrętem do warg sromowych

2 Likes

to uwazaj.
jak w tym starym sucharze.

Dlacego przybija prokurator ginekologowi dozywocie?

Tyral ginekolog na dyzurze 24 godziny. 12 porodow, 6 cesarskich ciec, 4 krwawienia z drog rodnych…

W koncu jedzie do domu. Wysiada z auta - pragnie pojsc walnac sie do lozka,tymczasem podchodzi do niego malolata i mowi -ej slodziaku, za 20 pln pokaze ci cipeczke,

1 Like

Jak wprowadzą inny ustrój to przyda Ci się to jak obliczanie popiwku.
A temat tego wątku jest taki że wprowadzają^^

1 Like

Nie wiesz do czego jesteś zdolny dopóki nie spróbujesz. Żeby zaś spróbować trzeba mieć jaja albo nóż do nich przyłożony.

3 Likes

rozum podpowiada, że tak się może stać ale… to co umowie nazywasz wprowadzeniem innego ustroju może nigdy nie nastąpić

tak jak z kolejną wielką wojną: może wybuchnąć ale raczej będą małe wojny zastępcze

jak z wielkim kryzysem: wszyscy nim straszą a narzędzia interwencji banków centralnych są takie, że mogą znów “przypudrować problem”

trochę jak z survivalowcami: są mądrzy, przygotowani - tylko mogą się nigdy nie doczekać tego czasu gdy całe przygotowanie okaże się użyteczne, a po drodze ich życie będzie zdeterminowane “skrzywieniem survivalowca”

podsumowując: plan B trzeba mieć i nad nim pracuję ale nie z obawy, że wprowadzą ten “inny ustrój”, lecz z pewności, że wcześniej mi zwoje mózgowe zastrajkują, bo socjalizm jeszcze potrwa i fiskalizm będzie wzrastał - teoretycznie czas żniw, bo coraz mniej normalnych, powołanych do tego ludzi (np. księgowych) jest w stanie to ogarniać, tyle że ja też mam między uszami ten sam organ, tak samo podatny na “przeciążenia”…

tak to widzę z mojej perspektywy

był prosty plan: jakiś pensjonat w Zakopanem ale jeżdżę i widzę co się dzieje: boom budowlany, podaż mieść noclegowych, apartamentowce i konkurencja jest mordercza, wiele ładnych pensjonatów takich trochę starszych już na sprzedaż - więc to zły pomysł…

tak czy owak: nie neguję, że arkę należy zawsze budować zanim będzie potop, a ściślej: zanim się rozpada deszcz który będzie początkiem potopu :slight_smile:

2 Likes

Podpułkownik Stanisław Pietrow sam jeden powstrzymał w 1983 roku wybuch globalnej wojny nuklearnej. To jemu dzisiejsze osiem miliardów ludzi na tej ziemi zawdzięcza swoje życie. Jeden jego palec i jeden guzik pod jego kontrolą a skończylibyśmy jak dinozaury.

lepiej mieć i nie potrzebować niż na odwrót. Poza tym z punktu widzenia survivalowca istota ludzka która w pięć sekund po porannym wstaniu z łóżka nie jest w stanie uciec przed albo zabić szarżującego wilka bez wcześniejszego posadzenia klocka na kiblu z gazetą, prysznica i walnięcia sobie kawuni z mleczkiem żeby obudzić umysł narkotycznym kopem nie do końca jest istotą ludzką. Lemingiem a i owszem. Bo rozumiesz zapewne że kible z ogrzewaniem podłogowym, prysznice i automaty ciśnieniowe nie rosną na drzewach. A my to raczej proste zwierzęta z lasu jesteśmy i niestety ale dzielimy go z wilkami. Albo wilk Ciebie albo Ty wilka.

3 Likes

wolę zasadę oficerską: “albo my ich, albo oni was!” :wink:

2 Likes

wilk wybiera kierując się grubością sadła ofiary. A tak się jakoś dziwnie składa że tłustych oficerów jest więcej niż tłustych sierżantów czy kaprali. Poza tym ze świecą dziś w armii szukać oficera którego całkowicie dobrowolnie jego podwładni własną piersią obronią. Raczej odwrócą wzrok czekając aż wilk na spokojnie zakończy akt sprawiedliwości dziejowej.

M.in. z tego powodu oficerowie liniowi nie pojawiają się na strzelnicy w trakcie ćwiczeń szwejów z ostrą amunicją. O wypadek wtedy strasznie łatwo, gwiazdki na pagonach przyciągają muszki jak pierwszorzędnej jakości gówno.

Zastanawia mnie dla jakiej części korpusu oficerskiego wydanie pododdziałom rozkazu otwarcia ognia ostrą amunicją będzie ostatnim rozkazem jaki w życiu wydali.

2 Likes

Za mojego życia już tyle razy zmieniali numerację krainy, że nie nadążam z wymianą paszportów^^
Jeszcze zdążyłem wierność związkowi radzieckiemu ślubować, ludowej ojczyźnie i nieśmiertelnym sojuzom bratnich narodów, a tu widzisz - sojuza nie ma, Niemców biją murzyni…

Kupili fabryki kiełbasy i zrobią to lepiej od rzeźników?^^

Samo przygotowanie do wojny odsuwa zagrożenie bo napastnik kalkuluje straty.

Jeśli jesteś gotowy na zmiany to zawsze możesz sam je wprowadzić niegotowym.
Przecież ja mogę zostać socjalistycznym prowodyrem raz dwa - wystarczy że to będzie dobry interes.

Skończysz jak wywiadowca - na dachu w Norwegii.

Istnieją podejrzenia że takich incydentów u wszystkich zainteresowanych było na tyle dużo że nie robiono z tego rabanu tylko wprowadzono koordynaty na oceany i zarejestrowano przynajmniej jeden przypadek kiedy nie wiadomo komu huknęło na tej wodnej pustyni. Ale nikt się nie przyznał.

Po nic innego się nie budzę - od razu szukam dzidy i kogoś do zabicia. Następnie jestem gotów do gwałtów, rabunków, podpaleń no i wtedy mogę wziąć jakie sudoku i zająć się stawianiem kloca. jak na cywilizowanego człowieka przystało.

Czy budząc się pierwsze co robisz to uruchamiasz komputer? (czy też masz nastawiony na właściwą godzinę rozruch?^^)

Sierżantów i kaprali w czasie pokoju jest nie tylko liczebnie mniej od oficerów, ale nawet jakby ich zważyć do kupy to wilki by się obraziły na niższe szarże.
Podchorąży to ostatni etap kiedy nie trzeba popuszczać pasa^^

W jednostkach zajmujących się pracą wynikającą z tego zawodu akurat pilnują żeby korelator miał czas się wyspać i przypadkiem krzywda mu się nie stała - ich los od jego myślenia zależy.
Obecnie prowadzone są działania w tylu rejonach konfliktów że dla wszystkich starczy.