Zbliża się kolejna miedialna szopka z tytułu podniesienia górnej granicy dopuszczalnego zadłużenia w zbuntowanych koloniach Korony.
Ileśtam uradzili ostatnim razem i wedle wyliczeń Żanety Jeleń tą razą walną w ścianę wypłacalności rządu federalnego już 18 października tego roku.
Ciekawa jest informacja że tak szybkie dojście do limitu to … oczywiście wina Trumpa.
Podobno i rzekomo to jego administracja wydała w cztery lata o 8 bln FEDów więcej niż ściągnęła z podatków.
Daje to roczny średni deficyt budżetowy na poziomie 2 bln FEDów. A mówimy tu tylko o długu rządu federalnego - w tamtym kraju świeży dług zaciąga również 50 stanów, tysiące gmin oraz miliony firm i osób prywatnych.
Może to jest powód dla którego Chińczyk zamknął porty a Rusek zakręcił kurek ?
I jak mają się kreski wklejone przez @BartArt’a w innym wątku do informacji o 8 bln FEDów nowego długu ?
Może FEDy, a nawet część innych fiatów, są już wśród liczb urojonych bądź zespolonych? Jedna jednostka FED nie jest jednostką liczb rzeczywistych, dlatego mogą sobie wydrukować ile sobie chcą. Widocznie taki system istnieje. Dzięki temu mogą wytworzyć rzeczywistą liczbę lotniskowców i marines.
Czy czajniki zamknęli porty a kacapy gaz, bo chcą się temu przeciwstawić? Pewnie tak. Czy mają szanse? Tego nie wiem. Pamiętajmy, że ludzie i sprzęt w USA to tylko “masa mięśniowa”, a sam “mózg” może być gdzieś indziej.