Nie, ten mechanizm jest zapewne odlewem albo odkuwką obrobioną później pilnikiem.
Bierz pod uwagę, że twardość narzędzi ręcznych (pilniki, młotki, brzeszczoty) się nie zmieniła, zmieniła się ich trwałość. Za to kowalność i skrawalność obrabianych materiałów zmieniła się drastycznie.
Do obróbki potrzebna jest też cierpliwość. Te cykle wykonanie-test-poprawka w IT zajmują sekundy (przy testowaniu w czasie programowania), a w produkcji kwadranse, godziny, dni, tygodnie.
Uzależniony od dopaminy smyracz telefonu nie wytrzyma w homeostazie do rezultatów. To trzeba zobaczyć żeby zrozumieć. Coś podobnego masz na oddziale czubków - “jeszcze nie teraz, poczekaj w spokoju”. Układ nagrody w oczekiwaniu na zakończenie zadania u większości populacji nie pozwala doprowadzić zadań do końca.
Ten jest frezowany. Ale jego prymitywniejsze wersje w STEN są wiercone i rzeźbione pilnikiem.
Mniej więcej - pod młot, taka szybka prasa do kucia na gorąco. Na gorąco mniej ton potrzeba.
Ale to równie dobrze może być odlew - jak na ówczesną technologię obstawiam odlew. To nie jest obciążony element.
Czasochłonna i wymagająca cierpliwości. Jest ekonomicznym utrapieniem.
Tak się prowadzi wojny niewolnikami. Kłopotliwe jest jedynie zagonienie niewolników do boju.
Dlatego po długich okresach prosperity ciężko jest zagonić masowego niewolnika do masowego umierania, a przecież trzeba ich jakoś zutylizować aby korzystać z infrastruktury jaką raby wytworzyły.
Jest to broń dla jaśnie pana von oficera produkowana w czasie pokoju. Tam każdy detal to produkcyjna rozpusta (regulowana szczerbinka? za ile?!).
Po wojnach broni masowej się nie ostaje, większość egzemplarzy to wypasione wersje z okresu pokoju. Te użytkowe są tak tanim badziewiem, że udokumentowane zużycie (ile szabel samuraj łamie w czasie bitwy, ile drzewek szło na szarży) wywołują dysonans naćpanym popkulturą.
To co wymaga precyzji na wojnie kończy się błyskawicznie - rumaki bojowe, łożyska do silników lotniczych, pociski sterowane.
Takie detale jak te obrabia się dłutkami, pilnikami, skrobakami - Chińczyk robił mi zdjęcia jak nad czymś takim tylko narzędziowym siedziałem całe dnie i dłubałem. Fascynowało go że biały człowiek takie rzeczy robi za jego kapitał i dlaczego tak drogo^^