Cena faszyzmu

Link do artykułu: Cena faszyzmu – Zarobmy.se

//zaznaczam, że zacząłem to bazgrać na długo przed wydarzeniami luty2022ukr, więc odniesień do tego tutaj nie ma; Przychodzi kelner z rachunkiem, ale pyta co kupi za to czym mu zapłacimy. Co takiego wyprodukowaliśmy. Historia, którą od kilkunastu lat odgrywa banksterka nie leci pierwszy raz. Za każdym razem kończyło się istotnym…

9 Likes

Ciekawy artykuł. Ja na ten proces spadku podaży patrzę z innej strony. Cała nasza biologia mówi nam, żeby przetrwać. Biologia wspiera nas do momentu, w którym mamy już telewizor, piwo i pełną lodówkę, nie pada na głowę i da się przetrwać zimę. W pewnym momencie zachodzi punkt przegięcia, gdzie bardziej chodzi o utrzymanie niż wytworzenie, bo to ostatnie spada na ludzików niżej w drabinie stojących.

Na poziomie głowy dochodzi do istotnych zmian mentalnych i po dwóch pokoleniach domorosły Helmut już zapomniał, że dobrobyt bierze się z pracy i oszczędzania. Myli przyczynę ze skutkiem i wydaje mu się, że dobrobyt pochodzi z socjalizmu. Nie rozumie, że zjada owoce dwóch ciężko zapierd. pokoleń po wojnie plus nadwyżki demograficznej. Historia kołem się toczy.

Polecam Rolanda Baadera “Koniec pieniądza papierowego”.

5 Likes

Biologia kończy się na pełnym bandziochu i opróżnionych jądrach. Reszta to fanaberie wyższych warstw mózgu.

8 Likes

Fajnie że masz punkt widzenia odmienny od wskazanego gdyż jest tożsamy - jest tam uwzględnione ile czasu pokoleniowo to zabiera.
Tyle że… od pokolenia zasuwające do Helmuta spada dzietność. I to jest problem Helmuta.

Smażę artykuł na jakim knuciu czas mitrężę. Będziecie mogli na mnie zbiórki organizować^^

6 Likes

No nie do końca. Wyższe warstwy mózgu zapewniają lepszą skuteczność działania. Zwykłe (wbudowane) odruchy czasem nie pozwalają na działania które mogą zwiększać szanse “na sukces”. Dlatego często przezwyciężamy instynkty, bo kora mózgowa decyduje, że działanie wbrew instynktowi będzie dla nas lepsze. Np. zmusza nas do wyciągania gołymi rękami pieczonych (gorących) ziemniaków z ogniska chociaż odruchy nie pozwalają (nie dotykaj bo parzy:).

3 Likes

Dodatkowym ciężarem jest dyssypacja kompetencji na niższe progi wejścia (w naszych czasach to IT)

Jak zwykle przesadzasz, bylem tam to troche wiem. Strach takim sigmom miotle dac do ręki, juz widzę jak poziom cyrkowatości warsztatu szybuje na północ po wpuszczeniu na podłogę. Mozna sprobowac do przycinania trawnika ale chyba trzeba by wraz z ichnimi przedszkolankami przyprowadzić.

2 Likes

A przynajmniej tak to sobie symulują^^

Są wbudowane bo tak długo były wyższe i się sprawdzały, że musiały zostać w architekturze.

Chyba Ty - ja się nie mogę powstrzymać jak widzę liczby^^

Byłem tam wcześniej i wyszedłem, zostali tylko ci od miotły?^^

Dlatego wyszedłem - warsztat upraszczano, integrowano, komplikowano żeby był zrozumiały dla większości. No a ja jestem mniejszość i mi te wszystkie ficzery niepotrzebne - w głowie je mam. Fakt że niektóre integracje są fajne i podnoszą quality of life, ale większość to zbędne otagowanie.

Od tego mamy samobieżne kosiarki?

1 Like

Dlatego wyszedłem - warsztat upraszczano, integrowano, komplikowano żeby był zrozumiały dla większości. No a ja jestem mniejszość i mi te wszystkie ficzery niepotrzebne - w głowie je mam

To moze dekretem w rzeczywistosc zeby nie przeginała?

Od tego mamy samobieżne kosiarki?

Oraz inne srodki zaczepno obronne :stuck_out_tongue: I co nam zrobicie? ^^

2 Likes

Po co dekret? Rzeczywistość się sobie nie podobała, więc poszliśmy do tej co nie wybrzydza na siebie.

Możemy pokazywać reszcie populacji środkowy palec bo robimy te palce tą populacją takie jakich sami nie potrafią.

1 Like

Wyższe warstwy mózgu zajmują się roztrząsaniem problemów na których rozstrząsanie organizm może sobie pozwolić. Bodziec najpierw trafia do pnia i jeśli go nie wzbudzi przekazywany jest dalej, w dół hierarchii (hierarchię malejącym stopniem zagrożenia bodźca dla życia organizmu mierząc).

Wniosek z tego taki że im bliżej czaszki od kręgosłupa na mózg patrząc tym większe zadupie.

2 Likes

Jakby neocortex był dla całej populacji taki niezbędny to byłby przez nich używany. A widzimy jak jest - byle apka i już się włączają inne części w czaszce, a logika wychodzi na spacer. Bardzo długi spacer.

1 Like

No właśnie. Są od tysięcy lat więc się opłacają. Ja przez “wyższe warstwy” rozumiem inteligencję i zdolność uczenia się. To jest kosztowne ustrojstwo (mózg człowieka pożera ~40% dostarczanej energii) ale chyba się opłaca. Mnóstwo organizmów na ziemi nie posiada “czegoś takiego”. Wystarczą im wbudowane instynkty. Przeczytałem że mózg muchy to tylko kilkadziesiąt tysięcy neuronów i mucha jest gotowa do działania prawie natychmiast po pojawieniu się na świecie. A przecież chodzi, lata, analizuje obraz, … . To wszystko na tej garstce neuronów. Człowiekowi (~100 mld neuronów) nabycie umiejętności poruszania się (koordynacja) zajmuje kilkanaście miesięcy. Musi się uczyć prostych czynności (wyższa warstwa).

3 Likes

Inteligencja to abstrakt, a zdolność nauki ma nawet pies, ponieważ nie jest to zjawisko wyłącznie korowe.

Ogon pawia też nie jest za frajer.

Na przykład pawiego ogona też.

Dziecko homo sapka okrada matkę zanim się jeszcze urodzi.

A ileż prototypów muchy nie przeżyło i ile wadliwych wala się po parapecie.

Ale to wynika wyłącznie ze sposobu rozmnażania - muchy nie są żyworodne. Każdy człowiek rodzi się wcześniakiem pod rygorem nie urodzenia się żywym wcale. Geometria wskazuje jasno co jest możliwe do przepchnięcia przez wąskie gardła natury.

Oddychania nie musi, ssania nie musi - blondynkom to przez całe życie wystarcza. Reszta jest najwidoczniej fakultatywna w warunkach zastanych.

5 Likes

To samo z ludźmi. To medycyna zmieniła “wszystko”. Jeszcze 200 lat temu tylko ~30% ciąż kończyło się “sukcesem” (osobnik rodził się i dożywał wieku rozrodczego).

I to są instynkty. Całej (znacznie większej) “reszty” musi się nauczyć.

To tylko znaczy, że pies ma “wyższe warstwy” mózgu. Mniej rozwinięte niż człowiek ale ma i najwyraźniej są mu potrzebne, skoro przez ostatnie 100 tys. lat nie zanikły.

Mój komentarz dotyczył pierwotnego komentarza, że “wyższe warstwy” mózgu to jakieś zbędne fanaberie. Nieprawda. Są potrzebne i widocznie opłaca się je mieć ponieważ nie tylko człowiek (krótka historia) ale i inne gatunki (np. ssaki) mają takie warstwy i one nie zanikły.

1 Like

Na ile się orientuję w warunkach optymalnych przeżywalność do 4 roku życia oscyluje w okolicach 2%, przy czym liczone od poczęcia powiedzmy na tyle, że wiadomo iż zbrzuchacono. Bo metodologia oceny czy zaszło co zajść miało jest taka sobie - najczęściej się nie przyjmuje, życie to bieg z przeszkodami. Morderczymi przeszkodami od samego początku.

Blondynka nie musi - operuje na instynktach. Oddychać, ssać, no i jeszcze szoping szoping szoping^^

Pająki też. Tylko nie mają mózgu.

U ośmiornic to nawet na bogato jest z mózgami.

Prawda - jest tylko jeden gatunek, któremu w ogóle zdarza się tego czasem używać.
Gatunków są i były hopsztyliony.
Casus pawia się kłania. No jest takie zwierzę w naturze, ale jedno i zupełnie wystarczy.

Ale są gatunki, które nie mają i jest ich więcej i mają się dobrze.

Zgadza się. Np. mrówki istnieją od kilkuset milionów lat. A może dobry Bóg stworzył człowieka nie po to żeby istniał tylko do innych zadań. Przeniósł ziemski ekosystem “do gwiazd”? Wynalazł plastik? Wkraczamy w obszar filozofii. Natura ma tak różnorodne rozwiązania, że wszystko jest możliwe (Homo Sapiens bez “sapiens” też:). Można by dyskutować czy rozmnażanie płciowe jest “potrzebne” czy nie. Albo czy rodzic po wydaniu na świat potomstwa powinien dalej żyć (ośmiornice umierają) a nawet czy po zapłodnieniu samiec powinien dalej żyć (modliszki zjadają na deser).

1 Like

Żeby przeglądał zdjęcia kotków na pejsbuku. Po to von Neuman komputera majstrował przecież, kotki chciał jego mać wyliczać. Siedem prostych wzajemnie normalnych w kształcie kotka - taki był plan.

To już nie fantazje - to już jest szczwany plan.

Pamiętam że jest bardzo potrzebne, ale z wiekiem mija pamięć co w tym było takiego fajnego.

Ale tylko pan i to nie u wszystkich gatunków.
W końcu jest replikowany więc nie ma co jęczeć - nowe wcielenie^^

Zależy ile zarabia.

1 Like

A to wątpię czy mają te “wyższe warstwy”. To pewnie czysty “kłębek instynktów”. Wbudowanych, jak u muchy.

1 Like

Mucha musi być głupsza od pająka. Drapieżniki tak mają.

@hes

W zasadzie to dziecko homo sapka od samego początku prowadzi z matką biologiczną batalię podjazdową o zezwolenie na zagnieżdżenie się i o zasoby w bardzo wyrafinowany sposób.

2 Likes