Charakterystyki przejęć 2 - dolne szczeble drabiny

Link do artykułu: https://zarobmy.se/charakterystyki-przejec-2-dolne-szczeble-drabiny/

//Druga część tekstu. Dolne szczeble drabiny. Rynek jest strukturyzowany przez działające na nim (a nie poza nim w przestrzeniach politycznych czy siłowych) podmioty. To że można na rynku kupić prąd i istnieją dostawcy doprowadzający go do indywidualnych użytkowników nie wynika z karty praw podstawowych tylko z tego, że przemysł potrzebuje…

Dobrze wiedzieć, że w większej skali to działa. W małej nieraz spotykałem sytuację, że dureń z potrzebnym zasobem dostał takie 10% przedsięwzięcia, próbował chapnąć 100%, całość szlag trafiał i wszyscy zostawali z ochłapami.

1 Like

A dlaczego nie był równolegle substytuowany konkurencją?
Gdzie dywersyfikacja?

Zawsze był i dlatego wciąż jestem na powierzchni, tylko straconych okazji żal. Substytut dlatego jest tylko substytutem, że w warunkach stabilnych daje mniejsze zyski.

1 Like

Ale w warunkach niestabilnych daje vs nie daje. I to zmienia wszystko.

Aaa, to Ty polish_wealtha chciałeś na nadwornego demonologa zwerbować!

//

Komentarz ogólny, nieodnoszący się ściśle do tego konkretnego artykułu.

Czytelnikom śledzącym bloga od czasów prehistorycznych z pewnością rzuciła się w oczy zmiana jego linii (która to linia słuszną jest i podążać nią będziemy ku nowym horyzontom…)

Pierwsze zaróbmy prowadziły do celu, jakim był własny miś pt. “ja w pickupie” z perspektywą rozwoju w “my ze śwagrem w pickupie”. Miał to być samodzielny, docelowy wehikuł wypluwający pi razy oko brodacza tygodniowo. Ciasny, ale własny.

Druga odsłona bloga traktuje zaś tego misia przedmiotowo - już nie jako cel, a jedynie jako wkupne, jakie musimy zapłacić za przywilej zostania wchłoniętym (in-korpo-rowanym) w większą strukturę i dopuszczenie do rozgrywek przy stoliku całkiem już sporych niedźwiedzi.

Czy moje neurony lustrzane prawidłowo rozpoznają knowania, a jeśli tak, to co skłoniło Cię do zmiany w rozłożeniu akcentów?

Tzn. oczywiście wiem co, ale czy to po prostu “tak wyszło”, czy jest to wynik jakiejś głębszej zmiany strategii?

Doszedłeś do wniosku, że jednak “Tutto nello Korpo, niente al di fuori dello Korpo, nulla contro lo Korpo” ?

3 Likes

Prawda etapu mnie skłoniła - piszę o tym co mam pod ręką. Za każdym razem zaczynam od pickupa, po roku mam porządnego mikroMiŚia z garażem i zasuwam jak chomik w kołowrotku, po dwóch latach wbijam się z tym w podstawę jakiej korpory. Później posysam koniunkturę aż do łabędzia. Później wychodzę na jakieś “swoje” z odpowiednim mnożnikiem z DM na EMarket. A później wszystko się wali i zostaję ze stanem zagrabionym na oddzielną stertę (już Ty wiesz jaką stertę i dlatego właśnie musi ona być oddzielna i nie dość korzystnie płynna w danym czasie żeby się nie rozeszła). Tym razem ten Dzień Świstaka się zblogował bo takie mamy technikie. Tym razem postanowiłem się nie wysilać na ten przeskok mnożnikiem z DM na EM, ale samo jednak wychodzi i się naprasza - pętla zdarzeń z krainy czarów.

Blog został wznowiony w wersji 2.0 właśnie z powodu kolejnego etapu, no jak już jest to niech się dopełnia historia. Wiem niestety co będzie dalej.

Żadne głębsze przemyślenia - algorytm chciwca. Głębsze rozmyślania w tym świecie należy porzucić i jeść co da się zjeść.

Dzieciom się wydaje że zaliczenie klasy jest celem - ale potem okazuje się to wkupnym do następnej klasy. Ten mechanizm powtarza się przez całą karierę, aż pewnego dnia jesteś niepotrzebny, bo dalej nieeksploatowalny ze względu na wiek; dostajesz łaskawy chleb i pytanie od Abo “kiedy zamierzasz wreszcie umrzeć?”.

1 Like

Żeby to była nieprawda to lżej by się na tym świecie funkcjonowało. No ale pomarzyć to sobie można ale raczej nie w poniedziałek rano.

Zasłyszane na korytarzu z rana: syn pyta ojca ‘tato, a dlaczego my nie mamy Ferrari ?’ a ojciec mamrocze pod nosem ‘kiedy powód braku Ferrari pyta o powód braku Ferrari …’

3 Likes