Dinozaury w chmurze 1/2

Link do artykułu: https://zarobmy.se/dinozaury-w-chmurze-1-2/

@BartArt mnie sprowokował pytaniami. Jednorożec jadący na czymś, czego w całości nie widać jest celowy^^ #wprowadzenie #stan zasobów, instytutu danych z d (można sobie wygooglać, znalazłem tego hopsztylion, numerki się mniej więcej zgadzają z error bar na wyjściu wielkości stanu wejścia); jakbym podał przypisy to mnie zaraz ktoś pojedzie że stronnicze dlatego brałem pod uwagę lewe i prawe oraz takie dla masówki i laba – też się różnią; //edit1 Gdzieś po ośmiu stronach siedzenia z “kalkulatorem” i przykładania makro danych z ostatniego wieku (z groszami) do stanu faktycznego wyciągnąłem wnioski, które prezentuje ekipa Santa Klaussa Schwaba. Jak nic zarządzą kolejny…

5 Likes

no to oczywista oczywistość
bardzo lubię mapy googla z ich widokiem satelitarnym. Łatwo tam zauważyć, że prawie wszystko co zielone, jest pokrojone w kwadraciki. A skądinąd wiemy, że większość tego działa dzięki nawozom.

Połowa zasobów potażu już zniknęła (a potas spłukany z pól do morza/rozpuszczony, powodzenia w odzyskiwaniu) - i to przy mniejszej populacji. Im większa populacja, tym szybciej znika to co pozostało

“Największą wadą rodzaju ludzkiego jest niezdolność do zrozumienia funkcji wykładniczej” (nie pamiętam kto to powiedział, jakiś fizyk ze stanów)

4 Likes

→ Albert Allen Bartlett

let the google be with you…

4 Likes

:smiley: dzięki, wiedziałem że zaczyna się na B


zapomniałem dopisać, że artykuł paluszki lizać

Kiedy UE zaczełą się szarogęsić przy polskich lasach, od razu założyłem że z drewnem jest jakiś przypał, fajnie że Gospodarz poświęcił trochę miejsca na to

4 Likes

Nie chodzi o to, że drzewa na planecie nie ma, tylko jest daleko od miejsca gdzie się je wygodnie ścina, transportuje i przetwarza.
Jakby nie patrzeć to belka stropowa ze zbrojonego stalą betonu zastępuje właśnie jakościowe drewno, tam nie ma jakiś niemożliwych obciążeń.

Sam jestem zdziwiony, że w składowych produkcji brakło drewna, a nie stali.

4 Likes

niedawno się natknąłem na informacje, że Czajniki wycinają tajgę w szalonym tempie.
Ogromne połacie ogołocone (praktycznie zamiana w step na stulecia, bo wiadomo jak tam jest z wegetacją)

2 Likes

To akurat widać z orbity i tam jest największy przyrost drzewostanu na planecie.

1 Like

Piasek się nam kończy.

Fachowcy rozróżniają siedem gatunków piasku który pochodzi z trzech źródeł.

Jaja były kiedy Arabowie zaczęli sobie sypać sztuczne wyspy.
Nagle zaczęli importować piasek statkami.

3 Likes

Powiedzmy to tak. Jeżeli by się komuś wydawało, że poszerzanie w nieskończoność dróg dla samochodów i/oraz zwiększanie ich ilości rozwiąże problem korków, to tutaj zimny prysznic: Braess Paradox

Przy czym disklaimery:

  1. Pierwszy

Problem polega na tym, że Paradoks Braessa ma miejsce tylko wtedy, jeżeli – z założenia – budujemy sieć drogową bez bufora a z wprogramowanymi bottle necks. To wynika bezpośrednio z modelu.
Czyli wiemy od samego początku, że droga czy sieć dróg nie jest w stanie pomieścić wszystkich chętnych do podróży, gdyby się na taką zdecydowali (czy to teraz czy też w przyszłości po wzroście ilości samochodów na jednostkę powierzchni).

Po prostu obecnie oblicza się prawdopodobieństwa i częstotliwość zakorkowania sieci dróg i się z tym faktem świadomie żyje, że tak będzie.

Jeżeli budowano by wszystkie sieci drogowe z buforem, to znaczy, obliczano by ile wszystkich podróżnych może równocześnie podróżować i by dodawano do tego odpowiedni plus pojemności dróg i węzłów na teraz i na przyszłość, to byłoby niezakorkowanie, jak w Korei Północnej, ale oczywiście w diabły drogo.

  1. Drugi

Drogi można rozbudowywać tylko liniowo, podczas gdy obszar, który obsługują, rośnie z kwadratem odległości (a czasem i objętością zabudowy w górę), a liczba wzajemnych potencjalnych połączeń zwiększa się według jeszcze bardziej stromej funkcji.

Kiedy jedna funkcja rośnie liniowo, a inna wykładniczo, to nieuchronnie dojdzie do momentu, w którym te wartości się przetną, a potem zaczną coraz bardziej od siebie oddalać. Dopóki nikt nie wymyśli nowej matematykę i/lub geometrii, to sytuacja się nie zmieni. Oznacza to, że istnieje pewna graniczna wielkość miasta, powyżej której to przestrzeń staje się czynnikiem limitującym możliwości przemieszczania się. W praktyce, jeśli wszyscy próbują poruszać się samochodami, dochodzi do korków, które blokują ruch. Nie ma znaczenia, gdzie dokładnie te korki wystąpią — są po prostu nieuniknione. Świetnie to widać w Kitaju, gdzie napakowane jest przez miasta wielopasmowych autostrad i dróg, ale poprzez zagęszczenie HomoSapków to w niczym nie pomaga. Takie 32-tu piętrowe budunki mieszkalne, napakowane obok siebie jak sardynki, mieszczą coś koło 1 tysięca HomoSapków/budynek, to jak by jedną wioski upakować na powierzchni mniejszej niż boisko do siatkówki… Jak się zaczną rozjeżdżać w jednym czasie, to na 100% się zakorkuje.

5 Likes

Zawsze któryś kilometr jest tym ostatnim i zaczyna się zapychanie od limesu.

Powierzchnia/obwód.

3 Likes

Dobry,

Aż tak wielu pytań to nie miałem ^^. Art zacny ale muszę to jeszcze przemielić w duszku.

2 Likes

Ja też w zeszłym roczku miałem proste, zdawało mi się, pytanie :wink:
Co gorsza, zdawało mi się że znam dobrą odpowiedź^^

2 Likes

Postawiłeś jedno, zaczął grzebać… czuj się winny.
To tak jakbyś zapytał dlaczego w dzień jest jasno, a później dochodzi pięć książek wzorów i aparatu matematyczne jak to chyba działa.

2 Likes

Mea Culpa Mea Culpa! ^^

3 Likes