Liczy się.
Liczy się.
A dla kogo pracuje Pan Wojczał? Ktoś już się zorientował co mu wolno pisać i dlaczego? Jakie komentarze krytyczne wyrażać?
Jak do tego doszło, że publicznie nie zgadza się Panem Mecenasem? Przypomnimy sobie dla kogo pracował Pan Mecenas?
Zwrócimy uwagę na wykształcenie obu Panów?
Do jakich zadań stosuje się osoby tak wykształcone w tak technicznych aspektach jak wożenie złomu w celu utylizacji podatków?
Postawimy kwestie kiedy opinie niektórych Panów się zmieniły? Czy miało to związek ze zmianą polityki MONw kwestii zakupu czegoś tam mało istotnego z jednego rynku bez przestawienia się na rynek podpierany przez stronę W&W?
Któż gardłuje za rynkiem wybranym? Kogo nam trzeciego do układanki brakuje?
Tam jest więcej takich. Niebawem ujawni się nam Żelezny?
A gdyby kumotrzy się pokusili o wskazanie jaki jest mankament strony, którą reprezentował Pan Mecenas, strony którą reprezentuje W&W, oraz strony którą jeszcze nie ujawnialiśmy kto reprezentuje, ale jemu kierunek żre? jaką wadę dzielą wszystkie strony i czy ten problem da się rozwiązać?
Zaznaczę że od strony koncepcji zgadzam się z tym drugim W od Wojczała, ale człowiek dorósł, zgorzkniał, chyba zrozumiał. Fajnie by było, ale jest jak jest i nikomu nie pasuje tego zmieniać. A fajnie by było.