Homo Pravus (2) – problem nieznany obcym cywilizacjom

Link do artykułu: https://zarobmy.se/homo-pravus-2-problem-nieznany-obcym-cywilizacjom/

Metody gry & Porachunki Wróćmy do problemu z przekonaniem ludzi do pracy . Krzyczą, że Chińczycy ich wykupują i niech ktoś coś z tym zrobi. Co zrobić to raczej proste: trzeba przelicytować Chińczyków, a do tego trzeba mieć więcej praw ciągnienia przedstawianych w postaci waluty o dobrym przełożeniu względem przyjętych w licytacji wskaźników. Czyli trzeba efektywniej i więcej pracować – gdy dochodzimy do tego momentu to jest oczywiście bunt, bo przecież Chińczycy zasoby mają nie z pracy, a z nieba im spadają. Wtedy pozostaje taką populację co już ma namącone mempleksami pozamiatać pod sosenki i przywieźć nową. Niemcy zrobili taki manewr z imigracją, cała okolica też i trzeba przyznać, że nie tylko ceny usług nieco oprzytomniały, ale też cashless zdechł zanim się zaczął, bo oni cash only prowadzą, o podatkach to w ogóle można zapomnieć w kwestii MiŚiów. I najważniejsze: niektóre usługi jakich nie było pojawiły się ponownie (na przykład można oddać samochód do myjni i mieć posprzątany – wiem że w Polsce to macie, ale w Szwecji to był problem, a już nie jest). Prostowanie linii powoduje więc odcinanie całych społeczeństw od darmowych wczasów i oczywiście podnoszą się krzyki, że ucierpieli jacyś niewinni i coś im się należy – polecam Dilberta: http://assets.amuniversal.com/5f007160b99d0132d3ba005056a9545d Obecnie znaleźliśmy się w sytuacji, w jakiej durnie przekierowali zasoby na ochronę misiów polarnych & murzynów przed własnymi urojeniami o klimacie i zabrakło nam kontynuacji białej populacji o kompetencjach technicznych do podtrzymania w ruchu sieci energetycznych, wydobycia i transportu. W wyniku czego z pewnych obszarów wycofaliśmy się…

Większość przedsięwzięć w przemyśle zaczynałeś od żonglowania kredytami, czy wskrzeszałeś opuszczane dobytki dinozaurów?
Domyślam się, że opcja nr 2 jest bardziej dochodowa.

1 Like

Zawsze zaczynam od usług - najszybciej zwiększają kapitał przy najmniejszej ekspozycji fiskalnej. Usług materialnie nie ma za co złapać i jak przymusić do zapłaty haraczu.
W ramach tych usług otrzymuje się fabryki do wskrzeszania. Z tym że zacząłem się specjalizować i stawać po jednej stronie równania.
Można w ten sposób rozróżnić dwa modele firmy:

-usługi przemysłowe bez działu sprzedaży, zerowa ekspozycja na rynek, zerowa ekspozycja fiskalna (wąskie gardło wybranych klientów co mają takie krycie rozrachunkowe, że nikt tam nawet nie przekopuje papieru tylko przybija się pieczątkę że E&Y zaświadcza o koszerności);

-handel bez jakiegokolwiek zaplecza - no to oczywistym jest że najkorzystniej jest to rejestrować jeśli istnieją podatki od wartości dodanej i ślad po nich nie zostaje;

Zależnie od stanu gospodarki & fiskalizmu jestem bardziej w pierwszym lub drugim rozwiązaniu. Jak jest górka to w pierwszym bo tam się wielokrotnie więcej łupi.
Średnie i duże korpo ma oczywiście obie strony równania i rozkłada akcenty zależnie od dokładnie tych samych zmiennych, z tym że mają szerszy repertuar środków z zakresu brania biurwy za mordę. A nawet rzucania biurwy na glębę i glanowania.

Mam oczywiście kapitałowych środków produkcji dość sporo (mógłbym sobie sam coś tam produkować), ale z tego względu że mam i coś tam sobie dłubię, to Babilon wysnuwa wniosek że korzystniej jest dać mi fabrykę uzbrojoną w zlecenia i ja im zrobię dobrze, a i sobie lepiej. Bo kapitału jest w postaci środków produkcji od chusteczki i trochę, tylko nie bardzo jest komu dać to w zarząd.

Do tego, z przyczyn fiskalnych tezauryzacja w środki produkcji i materiały eksploatacyjne ładnie wygląda przy tworzeniu firm-wydmuszek, a stany magazynowe niektórych zasobów mam takie, że jakby rynek zniknął to pewne kluczowe dla produkcji zasoby mam na miesiące pracy fabryki. Ostatnio jeden Babilon straszył moimi stanami magazynowymi drugi (“bo przyjdzie rynek i nic nie będzie!”) i sobie ustalili na tę okoliczność zdrowym rabat (o wysokość vatu - no przecież sobie od gęby nie odejmą) co przy dostawach liczonych w milionach ma znaczenie.

1 Like

A i owszem. Niektóre materiały eksploatacyjne teraz u mnie zużywane poszły do pokoju po lewej pięć drakkarów temu.

2 Likes

Dzięki czemu niezarejestrowana działalność nie ma kosztów, a towary pojawiają się deflacyjnie znikąd^^
Korpo szału dostaje jak wyciągamy z magazynów zapakowane stare maszyny i nie kupujemy nowych. Schodzą z ceny mnożnikami aby tylko opchnąć - więc zapełniamy magazyny^^

Wkleiłem link do Dilberta.
Dużo rzeczy znika z tekstów, linki, odwołania, czasem całe żarty zmieniają się w jakieś artefakty. Winię za to automaty do korekty^^

Każdy robi room left na czym może, nawet autokorekta :stuck_out_tongue:

1 Like

Mamy takiego żywego co wyłapuje te typy błędów. Więc po kilku redakcjach teksty może będą bliższe oryginałom^^

Chodzi Ci o to że w razie czego to nic takiego nie mówiłeś to kwestia błędów w edycji ? I zmieniać obowiązujący tekst w razie konieczności? Stare jak Biblia ale działa ^^

1 Like

A w ogóle to nie ja - wrogowie podrzucili^^
Sam w ogóle nie wiem co ja miałem na myśli. Tak sobie od rzeczy bazgrolę odkąd naczytałem się fantastyki^^