Inżynieria drakkaru (2) - ciąg dalszy. Skąd się biorą przedsiębiorstwa – handlowiec+

Link do artykułu: https://zarobmy.se/inzynieria-drakkaru-ciag-dalszy-skad-sie-biora-przedsiebiorstwa-handlowiec2/

Dajmy spokój czystemu, rasowemu handlowcowi, przejdźmy do tego z plusem. To najczęściej taka osoba, która w odróżnieniu od rasowego kupca nie tylko kupuje i sprzedaje, ale po drodze uzdatnia (wartość dodana) jakoś towar, aby był bardziej przyswajalny dla kupującego. Do najprostszych należy podzielenie towaru z hurtowego na detaliczny przy zamrożeniu kapitału (i ryzyku w przypadku towarów szybko psujących się); czy też zmiana franco – loco, czyli transport, dostawa do miejsca zbytu, do klienta (i ryzyku w przypadku towarów, które łatwo ulegają uszkodzeniu). Rzemieślnicy zajmują się picowaniem estetyki przedmiotów, a nawet ich przetwarzaniem i tutaj dochodzimy do granicy zawodu handlowca choćby i z plusem. Im te plusy są bardziej profesjonalne, specjalistyczne, drożej oprzyrządowane i jest ich więcej scalonych w łańcuch, tym mniej dyskutujemy o kupiectwie, a więcej o rzemiośle, produkcji, organizacji łańcuchów i procesów. Teraz będzie bardzo złożone zdanie. Bo przecież zamówienie podzespołów, materiałów, mocy roboczej, surowców i wyplucie na końcu łańcucha (tego modelu sekwencyjnego) sieci transportu morskiego też jest jakąś tam serią plusów powiązanych handlem w egzekucji administracyjnej opartej o wodospad (zarządzanie kaskadowe), w których to następuje akumulacja umiejętności i jakości w oparciu o model przyrostowy (alternatywnie V) na bazie wytwarzanych równolegle prototypów, a z powodu niedoboru kadry na tak duże projekty oraz tej kadry starzeniu (i zdobywaniu kwalifikacji) musi ona poruszać się w cyklu produkcyjnym, względem własnego rozwoju przeskakując do bardziej zaawansowanych kroków tej samej pracy na kolejnych etapach w modelu spiralnym i to w obu kierunkach, jednocześnie biorąc udział i we wdrażaniu i w badaniach nad kolejnymi rozwiązaniami,…

A skąd tacy biorą demografię? Jeśli nie wyłącznie z instytucji asystentki, to minimum jeden dodatkowy aspekt życia musi być.

1 Like

Przedłużanie gatunku z asystentką to architektura w modelu “cheap setup and expensive maintenance” czyli zupełnie odwrotnie niż rozsądni księgowi proponują. No ale to już każdy musi sobie samodzielnie obliczyć które modele ekonomiczne mu odpowiadają.

1 Like

Samice są zasobem. Zasoby mają wyceny. W tym cenę nabycia, użycia i wyzyskania demograficznego. Wszystko co jest deficytowe staje się przedmiotem handlu.

Jednak do domu proponuję zakup kury domowej. Asystentki mają inne zastosowania, inne spalanie i znaczny przebieg.