Skoro rynek rzyga papierem to dlaczego cen nie podnieść ?
Wszystkie przekaziory od półtora roku nadają w trybie ciągłym o tym jak władza ratuje gospodarki dodrukiem.
Efektem tego dodruku im kto bliżej drukarki stoi tym szybciej wymienia swoje papierki na towary. Reszta zostaje ze zdewaluowanym papierem w ręku kiedy już ceny podniosą.
No nie mówcie że nie pamiętacie już “przejściowych trudności w zaopatrzeniu ludności miast i wsi” w “towary pierwszej potrzeby”. Przecież to zaledwie trzydzieści lat temu z hakiem było. Jak już półki u piekarzy opustoszeją to w dzienniku telewizyjnym znajdą winnych. Sznurek do snopowiązałek to temat zgrany - tym razem winnymi mogą się okazać niemieccy koledzy wnuczka dziadka z Wehrmachtu rabujący krwawicę chłopa polskiego czyli internacjonalistyczni spekulanci.
Ponieważ oczekiwane zyski są ustawione sztywno, a skoro dana branża nie ma już czego rozwinąć to pozostaje jej robić wynik z dostawców obcinając im dochody. Tylko im się odechciało chcieć plus mają alternatywy do odbiorców, którzy płacą więcej. A płacą im więcej ponieważ konsolidują swoje rynki w pionie i poziomie tnąc liczebność biurwy poprzez uniknięcie rozdrobnienia. Mogą to robić ponieważ ich spółki są wykonalne w wyniku funkcjonującego systemu rozstrzygania sporów. Ten system nie funkcjonuje w Polin więc nie można racjonalnie konsolidować łańcuchów i ciąć biurwy o co biurwa bardzo dba.
Ratuje rozliczenia, ale banki są upaństwowione (przestrzegają państwowych lew zamiast oczekiwań klienta) więc system rozliczeniowy i tak nie działa.
A komu system transakcyjny nie działa z papieru nawet wyjść nie ma którędy.
Ale informację tę przekażą dziadkom przed tv, którzy nie mają wpływu na egzekutywę.
Mogą najwyżej polajkować kogoś w wyborach.
4 godziny od rana nakarmilem trzy biurwy i to żyjąc w szarej strefie, zboża tu dookoła nie brakuje, może by tak zacząć składać petycje do biurw że jedzenie się skończyło, zaraportować, napisać gdzie jest, może sama wyemigruje^^
Ciekawe muszą być historie Chińczyków o źródłach rozwiązań, bo u nich mniej burzyli i bibliotek nie palili z taką zawziętością.
Jankesi nie chcą przechodzić na system metryczny, w którego stworzeniu brali czynny udział jako potrzebnej standaryzacji^^
Ale źródła poprzedniego systemu miar giną w epoce sprzed pisma.
Nawet niedawno miałem ze znajomym o tym dyskusję. Było wiele prób, ale… jak zwykle czas i pieniądze odegrały kluczową rolę…
“(…)
In 1866, Congress authorized the use of the metric system in this country and supplied each state with a set of standard metric weights and measures.
In 1875, the United States solidified its commitment to the development of the internationally recognized metric system by becoming one of the original seventeen signatory nations to the Treaty of the Meter . The signing of this international agreement concluded five years of meetings in which the metric system was reformulated, refining the accuracy of its
standards. (…)”
oraz
“(…)
When they began to vet potential systems around the year 1790, the newly developed French metric system made its way to the attention of Secretary of State Thomas Jefferson. Though it was so close at hand, Jefferson, and even France until much later, decided to pass, and the U.S. adopted the British Imperial System of measurement (the one still used in the country today). Since then, the U.S. has had many opportunities to change to the metric system, the one that is used by a majority of the world and that is lauded as much more logical and simple. So why hasn’t it changed?
The biggest reasons the U.S. hasn’t adopted the metric system are simply time and money. When the Industrial Revolution began in the country, expensive manufacturing plants became a main source of American jobs and consumer products. Because the Imperial System (IS) of measurements was in place at this time, the machinery used in these factories was developed to size in IS units; all of the workers were trained to deal with IS units; and many products were made to feature IS units. Whenever the discussion of switching unit systems arose in Congress, the passage of a bill favoring the metric system was thwarted by big businesses and American citizens who didn’t want to go through the time-consuming and expensive hassle of changing the country’s entire infrastructure.
(…)”
Odpowiednik grecki w mniej więcej tych czasach pokreślił globus i się przyjęło^^
Jeśli rzucisz okiem na daty i korespondencję to zamieszany jest w to Talleyrand, który razem z UK i USA ten system ustala, forsuje. Nic dziwnego że się nie przyjęło^^
Fakt, a w sumie trza tylko złożyć, tułam się od zsyłki do zsyłki a trzebaby zrobić trzy na raz bo mam te części już poklejone w połowie, straszą mnie wieżowce z kartonów i jakoś nawet tego nie ma kiedy ogarnąć a żyd pogania