Oczywiście (podkreślam) miałem na myśli Towarzysza Pyffla. A jakiekolwiek dwuznaczności w zastosowaniu znaczenia wynikające z dialektu reakcyjnych mieszkańców HK są mi obce i oczywiście (podkreślam) o nich nie wiedziałem^^
Importu ropy owszem, eksportu broni owszem, ale przecież nie nakręcanych żabek i kaczuszek?
AIIB to oczywiście marginalna instytucja. Prawdziwe rednecki są w MFW, a tam to najwyżej ci no… rainbow comrades.
Chcą się przy okazji powiesić czy mają im pomóc najeźdźcy gdy braknie mocy na obronę?
Chciałbym sponiewierać zamożny reich, ale z braku bundesrepublik bez prądu też się nada.
Heh:) teraz rozumiem (podkreślenia) . Powinienem sprawdzić. Nie wnikałem nigdy w Chiny do tego stopnia. Wygląda wiec na to ze Chinom zbytnio obecna sytuacja nie zaszkodzi.
To jednak byli wytrwani gracze, jest prawdopodobieństwo, że coś po sobie zostawili w tej dziedzinie. Ja tam jeden system już dostrzegłem, który po nich pozostał i bedzie tl miało dla nas znaczenie in plus, oczywiscie nesli inne elementy też zostaną dograne.
Co do tego co na ten kryzys szykować, jak ktoś wejdzie w drobne rolnictwo, ogrodnictwo i hodowlę to może mieć sens kupienie inkubatorów do jajek i odchowywanke ptactwa na handel dla innych malych rolników.
Jeśli zjecie na rodzine 2 kury tygodniowo to wychodzi 104 kury rocznie, jesli sie z kims podzielicie/zhandlujecie 1 kure tygodniowo to juz mamy 156kur rocznie. Takie stafo trzeba namnazac w inkubatorze, a poziom stada utrzymywac tak na okolo 60-90sztuk
stwierdzenie: “robicie sobie jaja, panowie!” staje się na czasie
no więc jak już tak, to lekarz medycyny Hubert Czerniak powiedział, że winniśmy jeść kogiel mogiel z żółtek jaj z wolnego wybiegu (prawdziewego! po ogrodzie i podwórku), bo takie żółta mają (TU MEDYK NIECH TO FACHOWO NAZWIE: antyciała? czy co tam) - takie coś co daje boost dla układu odpornościowego…
a czasy takie że lepiej mieć układ odpornościowy lepszy niż gorszy
jak ten greps sprzedamy “specjaliście od sprzedaży wszystkiego” Jerzemu Ziębie, to ani chybi będzie można “przemysłowo” sprzedawać takie jajka ekologiczne na “kogiel-mogiel antykoronawirusowy” facet ma takie gadane (sprzedawał garnki kiedyś), że w swoim sklepiku potrafi sprzedawać: buraki liofilizowane (sic!) i ludzie mu wierzą że to jest hiper super zdrowe i lepsze niż sok z buraka świeżo wyciśnięty…
3r3: jak kryzys się będzie pogłębiał to NAPRAWDĘ pójdziemy w kierunku produkcji żywności
3r3: jakbyś raz jeszcze zastosował swoje umiejętności i kontakty, to ustalisz, że Chińczycy ekstraordynaryjnie kupili na początku tego roku (może nadal kupują) astronomiczne ilości żywności zdolnej do długiego przechowywania i pożywnej: orzechy, ryby solone, ryż, itd.
wszystko w ilościach jakby się szykowali albo na wojnę albo na armagedon w zaopatrzeniu trwający długie naście miesięcy
ale dla siebie i dla rodziny utrzeć taki kogiel mogiel to już bez najmniejszym wątpliwości może kto tam ma takie prawdziwie wiejskie jaja po ręką
I obaj prowadzą zdrowy tryb życia, nadwagi ani odrobinę, na nery nic nie biorą i żrą ekovege?
Czy też może ludzkie zęby rosnące dwa razy na okresy po 15 lat są dlatego takie, że 40 latek to starzec?
To to wiemy - jest niegroźne w porównaniu z tym co mieli w obozach u Czajników bo wyzdychało (za szybko zabijało i skończyło się na tym samym etapie co poprzednie SARS).
Teraz masz w obrocie kilkaset szczepów - wszystkie to odmiany przeziębienia. Zaledwie co setny ma jakikolwiek związek z SARS, pozostałe są endemiczne.
tak powiedzmy -natura rczej walczy z parazytem, ktory niszczy jej organy i tkanki. Parazytem stal sie homo hominis…i natura chce akt anergii zakonczyc.
Nie, bo predzej czy pozniej sie i tak tym czy innym szczepem zainfekuje. Jak nie w lazarecie to zapomne o dezynfekcji klamki w sklepie czy na auto ktos nakicha obok.
Jestesmy na wojnie a ja sluze ludziom. Biore za to pieniadze.
Wiecej ryzykuja pielegniarki czy kasjerki - maja wieksza ekspozycje. Bo ja mam niski ewentualny viral load
. Powinienem sprawdzić. Nie wnikałem nigdy w Chiny do tego stopnia. Wygląda wiec na to ze Chinom zbytnio obecna sytuacja nie zaszkodzi.
