W tym, że niektórzy chcą przed biurwą ukrywać obroty (co, komu, za co płacą i co kupują). Jak ktoś nie ma nic do ukrycia, to nie ma żadnego problemu. A tutaj nagłe przyspieszenie (“mają rozmach s…y”)
https://wgospodarce.pl/informacje/119814-holandia-banki-przeswietla-transakcje-powyzej-100-euro
Ale Wy wiecie, że już od dekady jak się wykona transakcje kartą kredytową w dziwnej jurysdykcji, nawet na grosze, to dzwonią z HLBC z pytaniem czy to na pewno byłem ja i czy świadomie?
Zapuścić sobie log transakcji przez Armię to każdy głupi potrafi (i zdzwiłbym się jakby tego banki nie robiły już teraz, choć z drugiej strony legacy banking żyje ciągle w XXw więc może muszą to przeportować na S/360 ).
Jak ustawisz tak nisko próg wzbudzenia, to ze zwykłych losowych korelacji otrzymasz miliony alertów. Multiple hypothesis testing jest skomplikowane i nie działa sobie tak jak jeden z drugim trzylewnik (biurwa prawnicza: ma dwie lewe ręce do roboty i dyplom lewa na ścianie) wyobraża.
Dla nas to nawet lepiej, w takim nadmiarze danych to będą scigać jakiś zupełnie przypadkowych ludzi, co kupowali wódkę o 21:37:)
Zanim było to modne (jeszcze za Tuska), to właśnie generatorem donosów i generatorem księgowości ganialiśmy skarbówę po wirtualnych biurach. Generator podrzucał stosy papieru, a oni na to krzyżówki i łykali kolejne stosy. Sukces za sukcesem. Tylu etatów co generator przepali to nikt nie obieca.
Generator aktywności syntetycznych. A teraz robimy pajacyki, i jeszcze raz.