Smarkaty i starość przedsiębiorcy

Link do artykułu: https://zarobmy.se/smarkaty-i-starosc-przedsiebiorcy/

Odcinek przygodowy (hagiografii smarkatego ciąg dalszy, bo z tygodnia na tydzień coraz większe smoki ulegają), nieco donosów co się wyprawia w strukturach przemysłowych na zasysaniu, oraz trochę zrzędzenia o starości. Do ostatniej części zostanie przywołana postać fikcyjna “starego przedsiębiorcy”, ale pewnie ktoś się połapie. Czytelnicy zapewne zauważyli, że różne procesy,…

5 Likes

Lwica Trockiego ?

o ile młodemu odpowie grubość koperty.

Nie napisałeś czy młody chce się w to ładować. Przecież za pięć lat nie będzie się miał na hali do kogo odezwać.
Lustra sobie powiesi ?

A zanim sam sobie narybku narobi żeby było kogo na hali poganiać to spędzi ze dwadzieścia lat z lusterkami. No chyba że już teraz zacznie skracać interregnum: może uda mu się skrócić fazę samotności do 15 lat.

2 Likes

tys @3r3 biurwe do kontaktu z narybkiem dopuscil? Nie szlo wykazac, ze mlody nie istnieje?

2 Likes

Coś w ten deseń, wysyła dzieciaki głownie do fastfoodów i podcierania dup, po czym okazuje się, że to nie jest interes.

Za uboty płaci podatnik więc sam Pan rozumie.
Uboty można utrzymywać własne, albo płaci się na cudze.

Może jeszcze miałem się zapytać czy chce być poczęty? Albo córkę będę pytał czy chce być wydana?

I tak nie gada, więc nie będzie to nikomu przeszkadzało.

A Ty gadasz z komputerem?
No to w obrabiarce też jest komputer.

Make my day^^

Odczuwasz jakieś istotne potrzeby społeczne?

Celowo to zrobiłem, wszak pozycja czarnej owcy i charakternika jest chwilowo zajęta. Potrzebna jest biała owca z zaświadczeniem o koszerności.
Za trzy lata w jego wieku wykazanie się paszportem obcym może mieć wielki zalety gdyby koncepcja zaganiania w kamasze się przydała.

2 Likes

dyskusją to bym tego nie nazwał. Czasami klnę a on słucha. Jak przestanie słuchać albo wierzga to wylatuje. Przy czym nie ma znaczenia w jakim języku na niego bluzgam - rozumie pozawerbalnie, skurczybyk jeden.

wcześniej zacznie to wcześniej osiwieje. Czyli dłużej będzie chodził mądry. Jeszcze nie tak dawno pierworodni pojawiali się co do zasady przed dwudziestymi urodzinami ojca bo w dwudzieste urodziny to ojciec albo zdążył wrócić z wojny sam albo go przywieźli.

komunikacyjne “inter pares”: tak. Tylko z tymi pares to jest problem - żeby nie to forum to nie byłoby z kim podyskutować. W realu wszyscy zasuwają jakby jutrzejszy dzień im odwołano i nie będę wskazywał kogo mam na myśli. Kilku różnych mianowicie. Oni już wiedzą.

6 Likes

To młody ma ogarniętą tę komunikację. Jako komputer^^

Zadaje się trzy fazy i od razu mu lepiej wychodzi^^

Też się zwykłem tylko patrzeć. Ma rozpoznawanie.

2 Likes

Zadaje rodzicielowi pytania, więc coś tam chyba gada :wink:

Powinszował wyniku. :beers:
Będzie mi to za przykład przyświecało w moich wysiłkach z moimi brzdącami. :smiley:
Na razie pilnuję, żeby mi się oba nauczyły czytać w obu językach, zanim jeszcze pójdą do szkoły.

3 Likes

Mhm, ale wyłącznie mnie.
Twierdzi, że nie ma z kim gadać i uruchomi SETI.
Ma takie zmartwienie, że szuka ludzi, którzy mają zainteresowania. No i jeszcze nie znalazł ludzi.

Oczywiście że chodzę z ogonem jak paw - to jest moje, sam to zrobiłem i to nie jest moje ostatnie słowo.
Przecież to nie produkcja płotów tylko gratów do ubotów^^
Młody się oczywiście połapał, kiedy mu dali pozytywną odpowiedź z tej firmy, że to wygląda na mój spisek. Ale mu się dodało, że tata miał rację, a reszta blefowała z tym jakie powinien mieć plany na przyszłość.

To zbędne.
Młody ogarnął angielski z powodu KSP - musiał przeczytać i zrozumieć tutorial.
Uznał to za dobrą metodę i teraz tak próbuje z niemieckim. Verner von B najlepszym nauczycielem języka własnego^^

4 Likes

W jakim kraju? Kongo? Zimbabwe?

1 Like

Rozbiorowy standard w Polsce, czyli nigdzie. A konkretnie to w Cesarstwie Austriacko-Węgierskim oraz w Imperium Rosyjskim. A jeszcze konkretniej to w zaborze Austriacko-Węgierskim (info od mojego pierwszego dziadka o jego rodzicach) oraz w zaborze Rosyjskim (info od mojego drugiego dziadka o jego rodzicach).

Obydwie babcie zaciążyły klasycznie to znaczy po raz pierwszy przed szesnastymi urodzinami, obydwaj dziadkowie byli już ojcami klasycznie to znaczy w sile wieku, przed 20 urodzinami. W wieku 20 lat nie zdążyli wrócić z wojny do chałup, żon i przybytku bo wojna im się wzięła i ponad miarę przeciągnęła. No ale to była wojna z prawdziwego zdarzenia: wojowali długo, porządnie a zawzięcie, coś jak Ukraińcy z Rosjanami dzisiaj.

Nie to co to palcem robione NATO w Afganistanie czy Iraku.

5 Likes

Zgodzę się, że standard nigdzie.
Parę pierwszych z brzegu przykładów z wyszukiwarki:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Demografia_historyczna

Lata 1740-1769 Lata 1770-1779
Średni wiek zawierania pierwszych małżeństw (kobiety) 22,6 lat 21,8 lat
Średni wiek zawierania pierwszych małżeństw (mężczyźni) 28,8 lat 29 lat
Średni wiek zawierania małżeństw przez wdowy 35,5 lat 34,1 lat
Średni wiek zawierania małżeństw przez wdowców 39,2 lat 41,2 lat
Średni odstęp pomiędzy zawarciem ślubu a urodzeniem pierwszego dziecka 13,9 miesięcy 14,4 miesięcy

https://www.ejournals.eu/pliki/art/20903/

Zazwyczaj wiek mężczyzn w chwili zaślubin był zdecydowanie wyższy
od normowanego prawnie, co mogło być związane z obowiązkiem wcześniej-
szego odbycia przez nich służby wojskowej 14. Mężczyźni bardzo rzadko że-
nili się w wieku poniżej dwudziestu lat, najczęściej pomiędzy 25.-29. rokiem
życia. W poznańskim obwodzie Piotrowo w latach 1874-1899 średni wiek ka-
walerów wynosił 25,8 lat, natomiast wiek panien był prawie o trzy lata niższy
niż wiek kawalerów (Tab. 1.). W katolickiej wiejskiej parafii Bejsce średni wiek,
w którym kawalerowie żenili się po raz pierwszy wynosił na początku XIX w.
niewiele ponad 27 lat, pod koniec XIX zaś był niższy o rok. Panny z Bejsc, wy-
chodząc za mąż, miały średnio ok. 24 lat, czyli podobnie jak te z poznańskie-
go obwodu Piotrowo, a pod koniec XIX w. nawet 22 lata15. W ewangelickiej
parafii Trzebosz kawalerowie żenili się średnio w wieku 27 lat, z kolei pan-
ny miały w chwili ślubu średnio 25 lat 16. W Poznaniu w pierwszej połowie
XIX w. aż 10 proc. kobiet wstępowało w związki małżeńskie w wieku od pięt-
nastego do dziewiętnastego roku życia. W późniejszym czasie odsetek tak
młodych panien obniżył się i w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych
XIX w. wynosił już zaledwie 4,5 proc.17 Wówczas też kobiety najczęściej wy-
chodziły za mąż pomiędzy 25. a 29. rokiem życia

https://www.academia.edu/4151618/Genealogia_Wielenska

Na przestrzeni XVII i XVIII wieku ulega on nieznacznym zmianom i tak dla kobiet początkowo jest to 16-20 lat, by w XVIII wieku dojść do 25 (pierwsze małżeństwo), a dla mężczyzn 25-29, w XVII i 30-35.

5 Likes

Zaślubiny i poczęcie to są sprawy jakoś skorelowane?^^
Jedno się robi z kapłanem, a drugie bez?

3 Likes

Szczegóły na ten temat również są w przytoczonych opracowaniach.

2 Likes