Sto pytań do 3r3

To Ty weź mnie powiedz gdzie leży źródło tych wirusów informacyjnych i dlaczego ta koza ma napis “made in China” pod futerkiem.

3 Likes

Lekarz 110 euro brutto/h specjalista 130.

jak nie ma notfall to 90/100 brutto.

Po nakarmieniu biurw zostaje połowa lub u mnie 80 procent

Zreszta jestem w robocie. Potem wam napisze. Jak się tu zarabia i jakie pieniądze .

Przy czym oni siedzą przy korycie i im wpada.

1 Like

czy prawidłowo to zinterpretowałem że jak klient chce Ciebie “na wczoraj” to naliczasz mu tylko 10% extra ?

1 Like

My mu nic nie naliczamy. Ja albo to biorę co jest albo nie mam fuchy.

Te wszystkie bajania o braku lekarzy są bajaniami.

Jak nie weźmiesz tej kasy to znajdzie się lekarka ratująca świat i powie ze dobro pacjenta najlepsze na świecie i przyjdzie za 60 euro brutto nawet.

Na durniach się to opiera przy czym durni w przemyśle trzeba aktywnie łapać w siatkę zużywając na ten cel energię a w medycynie durnie znajdują się sami i poświęcają własna energię.

Przy prawnikach to jesteśmy mizeria ale ***

*** nie wszyscy. Stawka 6000 Euro brutto za 24 godziny dyżuru dla mafiozów systemu to normalna stawka. Ja jeszcze przez wiele lat nie osiągnę nawet 3000 brutto/24 h bo moja granica jest 110 brutto.

110 razy 24 i to gdy dobrze idzie.

2 Likes

Myślę że gdyby tak było to nikt nie brałby Ciebie za 110€/h jak mu krzesło pod tyłkiem płonie.
Z innej branży posiadającej jednak takich samych księgowych mogę zdradzić tyle że rzemieślnicy wybierani są z listy i rankingu. Kiedy przychodzi księgowym łatać załogę to obdzwaniają po kolei nazwiska na liście zaczynając oczywiście od tych najtańszych oferentów.

Rzemieślnicy zaś słysząc “na wczoraj” śpiewają stawką razy trzy i profilaktycznie odkładają słuchawkę żeby nie słuchać wycia dojonego żyda. Potem telefon dzwoni po raz drugi (albo i nie) ale jak telefon jednak zadzwoni to można się umówić na stawkę razy dwa i pół żeby pan klient też był zadowolony. Jak żyd zaczyna wyć rzucają słuchawką, szkoda na niego czasu. Trzeciego telefonu szanujący się rzemieślnicy nie odbierają, wolą w wolnym czasie iść z dziećmi chociażby do ZOO gdzie zawsze mogą w ramach prostowania work-life balance dać jakimś imbecylom po mordach (zwiedzającym, nie eksponatom).

Znam również przypadki w których trzecie odebranie telefonu skutkowało wynegocjowaniem stawki x3,5 (jak klienta stać na trzeci telefon to stać go i na razy 3,5) ale to już wyższa szkoła jazdy i na początek Ci tego nie proponuję. Dużej ilości wycia trzeba się wtedy nasłuchać.

Wniosek z tego taki że ilość telefonów zdradza jak jesteś pozycjonowany na liście u księgowych w lazarecie. Jak zażądasz więcej to będziesz pracował mniej a zdaje się o to Ci chodziło ?

4 Likes

Zarządzanie Barbarzyńcami.
https://www.quora.com/What-is-barbarian-management

Henry Kissinger “On China”
https://is.cuni.cz/studium/predmety/index.php?do=download&did=130400&kod=JPM902

Widełki jak za cięcie blachy laserem czy inne spawanie.

Nie nie - wszystko zostaje minus koszt kapitału, biurwa nic nie dostaje.

Zarobiony jestem - musi Pan przelicytować. Razy trzy to po rabacie.

Stopery w uszach - wszak to praca z maszynami^^

2 Likes

To tak w warunkach biurwy nie dziala.

To tak jakby @3r3 mial 15 murzynow od ciecia blachy i dzwonil do jednego ogarnietego i chcial, aby ten przyszedl do roboty. Jak murzyn warunki stawiac zacznie, to sie go wybatozy i niech szuka szczescia na kolejnej plantacji.

Ani ja ani nikt inny tutaj laski nikomu nie robimy. Na rynku jest tak, ze albo bierzesz co jest, albo nie masz.

Mafia sie ustawila. Razem z biurwa. Otoz bierze i obstawia dyzury w rejonie i je zabezpiecza. Okreslone osoby dostaja te dyzury. Jestes z zewnatrz to nie masz szans dostac tej roboty, chocby za 30procent stawki.

Podejrzewam ze to jest jak w zyciu. Ze za wszystko oprocz emocji nie zaplacisz karta Mastercard, ale pieniedzmi podatnika. Pieniadze podatnika sa najlepsze.

No i mamy cos takiego ze nagle sie okazuje ze … jak w mailu dzis…

Liebe Kollegen,

im Auftrag von X folgendes:

er sucht für den 25.12.2019 und wahrscheinlich auch für weitere Dienste eine Vertretung für seinen KV-Notdienst (in dem Fall ein Fahrdienst) für den Raum A.

Beispiel: Für einen 24h-Fahrdienst mit 10 Einsätzen erhält man ca. 4500€

Bei Interesse bitte Rücksprache mit mir.

Tu chodzi oczywiscie o to, ze trzeba niczym felczer z torba w pierwszy dzien swiat jezdzic. Biurwa za to placi, to nie ma szans sie kompensowac naqwet jakbys kazdemu dziadkowi wystawial kosmiczny rachunek.

A teraz porownajmy to czy do stawki rynkowej mojej czy stawki godzinowej takiej pielegniarki, diagnosty laboratoryjnego, pracownika CT tego co jako MTRA siedzi etc. Oni 1/4 takich peiniedzy jako freelancerzy nie zobacza. Zreszta to co jest w tym ogloszeniu jest tylko po to iz oligarcha lokalny zaczal jesc chochla i zabraklo chochli. Pozwoli innym sie nazrec, ale oczywiscie nie za darmo.

Ile za to biurw azaplaci pieniedzmi podatnika to nie wiem, moze 9000 Euro za ten dyzur i bedzie fifty fifty?

Dlatego jak sie na to wszystko patrzy to delikatny wkurw rosnie. To nie ma nic wspolnego z rynkiem. Jak mi sie czasami udawalo wyrwac fuche za 150 Euro brutto/h to skakalem pod sufit z radosci. Tu wychodzi 187,50 ale to jest tylko oczywiscie to, co murzyn zobaczy. ile zje Pan murzyna i urzednik cesarstwa to nie wiadomo…

A tak utylitarnie powiedzmy sobie - jak to ma funkcjonowac, przeciez ten system kazda ilosc waluty przepali. Wylewajmy wiec jak wczesniej benzyne do rzek…

1 Like

Zmień zawód.
ja też kiedyś byłem księgowym, programistą, a tu widzisz - trzeba być przedsiębiorcą w przemyśle. A i inne rzeczy też prowadziłem kiedy były dochodowe.

Można zająć się inną robotą.
Jeśli nie możesz za pensję kupić samochodu to go sam wyprodukuj.
Ford sam zrobił w garażu i rozkręcił interes.

Najpierw zgarniasz wszystko, a potem palisz głupa że już zjedzone.

Ale tak na poważnie to patologia rodzi patologie. Aparat biurwokratycznej przemocy pomaga dobrze żyć kolegom a koledzy pomagają biurwie do pensji dorobić aby dobrze było.

Prole maja za to płacić i w sumie
Mamy jakościowa inflacje - płaci się coraz więcej za mniej.

To trochę przypomina podwykonawców w robieniu autostrad. Trochę bo czasami ten co przetarg wygrał zapomina za roboty zapłacić i się ulatnia

2 Likes

No chyba że nikt nie schyli się po śmieć-ofertę. Wtedy oferent ma problem, podnosi stawki i wypuszcza następną falę ogłoszeń. Z tego co opisujesz system angażowania lekarzy na dyżury w SORach to klasyczna giełda operująca na dostawach natychmiastowych - z jednej strony jest popyt bo lazarety muszą być obsadzone z drugiej strony iluśtam lekarzy gotowych jest dyżury te wykonywać, z trzeciej strony lazarety nie chcą utrzymywać rezerw woląc dokupywać te usługi na rynku spot.

Rynek spot zaś charakteryzuje się mocno zmiennymi stawkami i można te szarpnięcia rynku wykorzystywać.

1 Like

@MedicusHellveticus może już o to pytałem, może nie, ale:
Czy naprawdę musisz pracować jako lekarz? Czy ktoś Cię pod widelcem trzyma żebyś zakładał kitel? Widzę u Ciebie objawy syndromu sztokholmskiego wobec wykonywanego zawodu.
Przecież masz łeb na karku, znasz języki, masz wiedzę i umiejętności. Nie da się inaczej wyżywyć rodziny?

Mam na półce, niedawno skończyłem, polecam. W kolejce stoi Dyplomacja

1 Like

“World order” Kissingera to do tej pory jedyna pozycja na mojej liście książek których nie dało się przeczytać do końca. Po książce weterana polityki realnej stojącego bliżej niż dalej od własnego końca spodziewałem się realnej i zimnej analizy własnego dzieła oraz modelu transformacji do stanu nowego, czyli czegoś w rodzaju “to zrobiłem, a to moglibyście jeszcze poprawić i już byłoby zupełnie fajnie”.

Otrzymałem zaś stek bzdur napisanych z żarem propagandysty “Prawdy” i wiernych linii matiuszki partii aż do ostatniego przecinka. Książki się pozbyłem, żal mi na nią miejsca zaś Kissinger trafił na moją czarną listę która z kolei jest bardzo krótka. Nie twierdzę że Kissinger jest głupi czy obłąkany, on jest zwyczajnie zakłamany.

2 Likes

Rok wydania: 2014
Dyplomacja: 1994
O Chinach: 2011

Kissinger jest wiernym żołnierzem imperium hegemona (wysoko postawionym, ale jednak) i to widać w jego słowach. Trzeba czytać z filtrem, podobnie jak ogląda się Wiadomości TVP. Może jak pisał World Order to już mu się w głowie zaczęło mieszać? W 1994 miał lat 71, dwie dekady później to już staruszek który pewnie niewiele kojarzy.

O Chinach przeczytałem chętnie i z przyjemnością, ale to raczej przez moje własne zainteresowanie samymi Chinami niż twórczością starego żyda.

2 Likes

Na stwierdzenia typu “USA to pierwsze państwo w historii nakładające na siebie moralny obowiązek szerzenia wolności i demokracji na całej planecie” po prostu nie mam czasu. Może nie był to wierny cytat ale taka była wiadomość. Istnieje również możliwość że ‘world order’ rozkręcił się po iluśtam stronach usypiania systemowej cenzury ale ja do nich nie dotarłem. Gdzieś około setnej strony pokłady cierpliwości mi się wyczerpały. A trzeba jeszcze wiedzieć że Kissinger spożywany był podczas urlopu i nie sądziłem że jego przesłanie może przegrać z obserwacją kopca mrówek i kontemplacją linii horyzontu.

2 Likes

Żołnierze nie rodzą się w armii.
Jezuici nie rodzą się w klasztorach.
Armia nie wytwarza broni którą wojuje. SW nie wytwarza lochów w których jęczą potępieni.
Ciemiężymy lud - owszem, ale kto zapomina po co i nie wytwarza tym własnej siły ten długo się z właściwej strony knuta nie utyrzma.

Żaden inny rynek nie istnieje^^

Zauważ (nawet po nicku) że @MedicusHellveticus ma opartą konstrukcję swojej osobowości o to że jest lekarzem - funkcja ta opisuje Jego miejsce w społeczeństwie, relacje osobiste, wykonywany zawód, zdobyte wykształcenie. To jest bardzo zdrowe dla homo sapiens jeśli wyuczony zawód determinuje osobowość ponieważ ma to bardzo wysoką korelację z sumiennością w profesji (po robocie może pije i żonę bije, ale garncarz z niego wyśmienity & produktywny). To że ludzie muszą zmieniać profesję w ciągu życia to aberracja ekonomiczna i olbrzymie marnotrawstwo.

To bardzo ciekawy temat jeśli w nim pogrzebiesz (ta dyplomacja).
Znajdziesz tam romans rycerski napisany w Yiddish Bovo-Bukh napisany przez Elia Levita, którego sponsorem (jak to dziś brzmi) był kumpel biskupa Jerzego de Selve, dyplomaty króla Francji z rodziny dyplomatów czym zajmował się każdy z braci jego. Osobnik ten (biskup) został uwieczniony wraz z posłem Tudora gdy na świat przyszła Elżbieta, a brat tego posła, również biskup co oczywiste François de Dinteville był J.U.D. Doktor obojga praw. A to znaczy że studiowano wtedy prawo, były go aż dwa współfunkcjonujące, robiło się z tego doktorat żeby w ogóle można było operować jako prawnik w cywilizowanym świecie. Nieprawdopodobne - dwa równolegle funkcjonujące porządki prawne wykładane na tej samej uczelni^^
Któż wyobrazić sobie to zdoła dziś w epoce totalitaryzmu?

Ta książka nie była pisana dla Ciebie - to był kamień rzucony w dinozaura.
Nie ma czegoś takiego jak spotkanie neutralne operacyjnie. Nie ma takiego komunikatu który nie zadaniuje. Książki Kissingera zawierają bardzo skuteczne wirusy informacyjne.

Są dwa wyrazy opisujące kłamcę zawodowego: prawnik i dyplomata.
Kissinger jest z pochodzenia prawnikiem, z zawodu dyplomatą - narzekasz że w burdelu dziewic nie mają?

Może to on mieszał innym pisząc?
Warto poczytać i posłuchać Mecenasa - przedstawiciel koncernów zbrojeniowych sprzedający rakiety jak komiwojażer patelnie.

Polska Chrystusem narodów?
Porównaj ustrój prawny Texasu i RON^^
Nawet drzwi do sądu otwierają i zamykają przy wydawaniu wyroku śmierci.

2 Likes

Medyk leci na spocie ale skrycie marzy o długoterminowym kontrakcie “umową o pracę” czy innym “kontrakcie managerskim” zwanym.

Ten drugi rodzaj rynku to kontrakty terminowe zawierane na przyszłość i na dłuższy okres czasu.
Idealnym rodzajem biznesu z tego co widzę dla medyka byłby jakiś tam base load wykonywany na podstawie długoterminowych kontraktów typu etat w szpitalu czy innej praktyce a reszta (a gdzieś tak od południa może ?) świadczona doraźnie. Te dwa rodzaje umów są typowe w różnych branżach, generalnie albo robisz coś w formie projektu (czynność jednorazowa) albo produktu i wtedy robisz latami to samo typu chociażby błotniki do jakiegoś konkretnego modelu samochodu.

Stać nas najwyraźniej.

1 Like

To jak mieć kochanki i trzepać się fantazjami o żonie.
Stan umysłu.

Nawet jak nie masz umowy to wychodzi tak samo, więc po kiego umowa?

Kontrakty managerskie to sa dla lekarskiej mafii, ustalajacej samej ze soba i biurwa warunki premii jakie mozna dostac spelniajac ow kontrakt.

Moj szef ma bonusy roczne w ukladzie korpobiurwiennym - im wiecej malpiszonow zwolni tym wiecej do podzialu dla nich, im szybciej malpiszonow wycisnie, tym lepiej.

Tyle ze nawet biurwa widzi, ze taki oberkapo kasuje ogromne pieniadze. Gdyby zlikwidowac oberkapo, to murzyny by nie nygusowaly za delikatna podwyzke, ale nie byloby symbiozy biurwy z oberkapo.

A na powaznie czasami sa aberracje. Srodowisko lekarskie jest niespojne i sie nienawidzi. W jednym ze znanych mi lazaretow doszlo do wywalenia ordynatora. Ludzie pracujac yna oddziale zaproponowali - to my dalej pracujemy jak wczesniej bez ordynatora.

Wiecie co sie okazalo - okazalo sie ze koszty spadly o 40%, wydajnosc wzrosla o ponad polowe,pensje wzrosly o 1/3 i skonczyly sie quasi korpomeetingi prowadzace do tego, ze tam sie uskutecznialo o szopenie pierdolenie. Oddzial pilnowal sie sam bo nie bylo oberkapo co jednym kazal zapierdalac za 3 a reszcie tych od nawilzania pozwalal lezec.

Idylla niestety trwala pol roku zanim koeldzy lekarze z Ärztekammer czyli taka lekarska Obernadbiurwa wydala zakaz dzialalnosci oddzialu - po prostu od 1.1.17 roku mial byc szef i mialo byc po staremu. Aby bylo tak jak bylo. Beda tu kurwa spolecznaicy judymowcy system naprawiac.

5 Likes

W każdym biznesie tak jest. Jak się komuś nie podoba może sam spróbować - każdy szczęściu dopomoże, każdy dzisiaj wygrać może.

Jeśli się pozbędziesz oberkapo to proces nie będzie skoordynowany i braknie w nim mocy korelującej - będziecie robili coś innego niż płacący zamówił. Ale dotyczy to wyłącznie procesów skalowanym i od biedy masowych rzemieślniczych. Oberkapo w sztuce to żart z rozumu.

Wiadomo - kwiat narodu.

Ponieważ nie każda praca wykonywana jest w reżimie gdzie skala daje skutek. Dlatego dzielimy zawody na produkcję, rzemiosło i sztukę. Odpowiednio kształcimy to w szkołach, cechach i akademiach. Jeśli ktoś sobie uroił, że można prowadzić coś co w nazwie ma sztuka i jest kształcone w akademii w ramach reżimu produkcji zawierającego oberkapo to miał fajny pomysł, ale co za głupki kończą akademie że na to poszły?

Lekarze to organizacyjnie głupki. Poszli do najgłupiej zorganizowanej roboty i zdziwieni że mało zarabiają.

Czyli izba cechowa. Na uczelniach coś Wam podają co degeneruje mózgi od strony logicznego myślenia o procesach organizacyjnych?
Uprawiacie sztukę - tę ocenia odbiorca i nikt inny.

Ty znowu strasznie upraszczasz.

Przypominam Ci, ze kiedys pisales tym, jak to niby lekarze sobie uroili, ze ich do kazdego klubu wpuszczaja. Ja w zadnym klubiue nie bywam a ostatniobylem 9 lat temu w normalnym.

Lekarze sobie co najwyzej uroili, ze so sola tej ziemi. Ze im sie nalezy.

W utrzymaniu tychze urojen bardzo dobrze wspiera system biurwokracji. Jak dobrze zyjesz politycznie to Ci uczepia balon helowy i pojdziesz do gory. Bedac nawet miernym ale wiernym dostaniesz miejsce przy korycie. Z koelgami sie ustawi cele zarzadzania, misje i wizje i premia bedzie, pogonisz swoich malpiszonow do roboty.

Jak jestes spoza kasty to masz ciezkie zycie - kazdego dnia walczysz o przetrwanie. A zamiast balonu z helem zeliwny odwaznik taki od obciazania trakcji elektrycznej kolejowej, ten do napinanaia elementow sieciowych do nogi i plywaj, scigaj motorowke ordynatora. Kazdy przeciez wygrac moze.

A po drugie nie profanuj sztuki @3r3 bo medycyna to nie sztuka. Ja jestem zaden tam Michal Aniol -ja mlarz pokojowy dyskontowa farba akrylowa. To ze niektorym sie uraja ze Bogom bliscy to jedna sprawa, inni znaja granice.

Oberkapo w medycynie nie jest w ogole potrzebny. No lekarzom- jak jest zespol to on wie co jak robic. Robi bez stresora bo najczesiej taki polityczny ordynator to biurwie sluzy i w robocie przeszkaza. A zwlaszcza obecnie- ordynator dzis to nie jest kierownik -to jest ten co idzie obok do HR/Verwaltung i przychodzi i mowi - Es ist scheisse, Kake ist am dampfen, wir müssen Wachstum erreichen, noch 15% also Frau Helga haben Sie eine neue Stelle, wir wollen Sie hier nicht haben.

Lekarze to wiecej niz organizacyjne glupki. Wiesz, ale nie masz prawa jako maly ludek sie odezwac. Chociazby takie pielegniarki. W oczach wielu lekarzy to nie sa ludzie, tak im sukinsynom ego uroslo.

Pielegniarka niechby zaproponowala w tym absurdystanie cokolwiek do ulepszenia -wylot. Zreszta ja podobnie. W kascie urzadza sie polowania. Polowania na tych z nieprawomyslnoscia. Mowa srebrem, milczenie zlotem.

Ja, zeby moc jesc lyzeczka te ochlapy, co inni chochla z kotla zra musze sie za te lyzeczka chowac, inaczej to mnie wrzuca na rozpalke pod ten kociol.

A taki ordynator dzis czesto zatrudnia na swoich zastepcow idiotow i dyletantow swiadomie -po to by jego pozycji w biurwiennym ukladzie koneksji nie zaburzali. Przyszla jednajk korpobiurwa i ona ma wizje,misje,cele i powiem tak - moja znajoma pielegniarka w ciagu 5 lat juz 12 ordynatorow oddzialu przezyla i 8 dyrektorow szpitala. Tyle ze mimo maniany zaden z nich nie stoi pod Agentur für Arbeit.

A bedac pionkiem jak podpadniesz w tym skurwionym srodowisku to masz nioficjalny wilczy bilet.

1 Like