Ciekawe kiedy kotły zaczną rozdawać za darmo w zamian za podpisanie cyrografu serwisowego na 15 lat.
W cenie 15% ceny kotła każden?
Po 2 latach bez serwisu. Kocioł 3 letni.
A po osmiu wiosnach stwierdzisz ze chcesz nowszy bo tanie juz sa
Heh, fragment filmu mi sie przypomnial
https://www.youtube.com/watch?v=iBIj9rKYRPM
Ludzie na wyspach juz maja takie hobby ze kupuja nowy sprzet, do tego przedluzona gwarancja do 3 lat oraz obowiazkowo pokrowce, szmatki, obudowy. Po roku pelno tego na eBay laduje za ulamek ceny.
Oświeć mnie o co z serwisem tej pomarszczonej rury chodzi. Że trzeba ją niby szczotką drucianą od wewnątrz przeciągnąć ? Albo ją całą na dwa dni do octu włożyć żeby kamień zlazł ? Polizać ją trzeba jakoś specjalnie pędzlem ? Dopieścić minią ? Okręcić kołderką z wełny mineralnej przykrytą aluminiowym kocykiem ? Istnieje jakiś powód dla którego zamiast naprawiać/regenerować/czyścić trzeba ją na nową wymienić ?
@gruby
Wymienniki w takich warunkach dosyć szybko korodują. Szczególnie na wodzie z demoludów bo jest ozonowana.
Łączenia są lutowane miedzią i spaliny, woda & temperatura roznoszą je dość szybko szczególnie w przypadku nieodpowietrzenia na czas.
Chyba że masz te elementy spawane z hastalloy. Wtedy piec będą uruchamiać jeszcze na stanowisku archeologicznym.
O, tego mi w moim arsenale wiedzy brakowało. Rozbierałem kiedyś poniemiecką grawitacyjną instalację grzewczą ale po pierwsze ona chodziła “na wszystko” bo piec był na paliwo stałe w domyśle wungiel a za niemca to nawet na koks. Po drugie woda w instalacji była starsza ode mnie i zarówno rury od środka jak i piec wyglądały … no po prostu czysto. Nie wiem czego teutoni do tej wody początkiem XX wieku dodali ale podobno od wojny poza dorzucaniem do pieca, czyszczeniem komina i pilnowaniem stanu wody na zbiorniku wyrównawczym właściciel nic z instalacją grzewczą nie robił.
Czytam i czytam i chyba nie rozumiem. Wymiennik ciepła jak rozumiem?
Czemu robić wymiennik z czegoś, co jest właściwie izolatorem (wśród metali stal to izolator ciepła jak porównasz z właściwie całą resztą) a nie jakiegoś mosiądzu?
Jak już sam napisałeś bez serwisu.
Im większa kondensacja tym bardziej wszystko zasyfione i trzeba częściej tam zaglądać i czyścić. Coś za coś. Czyszczenie nierdzewnych to jeszcze luzik.
W przypadku wymienników AlSi ciężko je do czyścić bez odpowiedniej chemii, a i tak nie wszędzie jest dobry dostęp, a wtedy wiadomo nastepuje ograniczenie w przepływie spalin i gorsza wymiana ciepła.
Jeśli chodzi o jakość wody kotłowej to w takich małych kotłach nie jest ona jakoś specjalnie wyśrubowana. W przypadku przedstawionego wyżej wymiennika z Vieśka jest to zachowanie odpowoedniej twardości wody kotłowej w zależności od mocy kotła i pojemności instalacji grzewczej.
Przy zastosowaniu wymiennika AlSi dochodzi zachowanie odpowiedniego pH wody.
Ale to nadal prawie pomijalny aspekt w malutkich kotlowniach.
Co innego w przypadku kotłowni dużej mocy tam jakość wody jest brana pod uwagę “na poważnie” zarówno w pracy całego systemu grzewczego jak i ew. gwarancji.
A czy woda po odwroconej osmozie sie nadaje do takich instalacji?
W układach chłodzenia silników spalinowych stosuje się roztwory glikolu etylenowego i jak się taki układ nie rozszczelni to w zasadzie trzeba tylko czasami kontrolować poziom płynu na zbiorniku wyrównawczym. Parę starych chłodnic widziałem i raczej były zasyfione od zewnątrz owadami niż od wewnątrz pozostałościami środka chłodzącego.
1k litrów 40% roztworu glikolu kosztuje w PL pi razy dzwi 4k złotych plus transport. Na ile roztwór glikolu nadaje się do instalacji c.o. w domach ze względu na palność par glikolu nie wiem - w tym punkcie niech się mądrzejsi wypowiedzą.
Ale przy kosztach rzędu 5k zł powiedzmy co dwa lata na kawałek pomarszczonej i spawanej miedzią rurki od Vieśka … to już każdy sobie sam po swojemu policzy.
Bo z tego izolatora wykonywane są wymienniki ciepła. Będziesz na miejscu to wpadniemy do jednoosobowej, zmechanizowanej fabryki tego.
Mosiądz by błyskawicznie skorodował w takich warunkach. Najczęściej właśnie łączenia miedzią szlag trafia w całym tym ustrojstwie. Węgiel i tlen to katalizator i wróg.
A do tego warstwa tlenku aluminium jest zajefajnym izolatorem przy którym nierwdzewka to pryszcz.
Pierwszorzędnie.
Glikol propylenowy jest nietoksyczny dla ludzi. W mieszaninie z wodą palność nieistotna - stosuje się do kucia matrycowego na gorąco i pożarów nie ma.
Anodyzowanie Aluminium czyli powierzchowna pasywacją.
A dlaczego w kotle nie zrobić ochrony przed powstawaniemmikroogniw Volty?
Zrobić w kotle anody, która będzie się z czasem rozpuszczać i materiał anody byłby tym korozyjnych. Dodajmy do tego związki chelatujace - można zrobić anodę której potem jony pochłonie filtr żelowy czy inny zawierający komplekson jak kwas etylenodiaminotetraoctowy… EDTA lub inny chelaton.
Bo miedź woda stał to mikroogniwa volty zgodnie z szeregiem elektronapieciowym metali.
W starej poniemieckiej butli bojlerze grzałka była ze srebra …
Są.
Problemem jest jednak temperatura spalin i korozja węglem.
Czyli że robicie i w konkurencję wejść ni kak.
Z innej beczki, jeden miś, kulak, prywaciarz z mojej okolicy robi to i owo z drewna. Na fakturze podobno ma Holandię( niderlandy obecnie przyp.). Albo jest legalem i znalazł tanio co jest równe jakiemuś 0.00001% szans w mojej ocenie albo bierze od upa i tylko pieczątki ma europejskie. A może i sam lubi bujac się na karuzeli w cyrku. Pytanie. Gdzie szukać taniego drewna na rozpoczęcie małego biznesiku
W lesie?
Zdaje się samo rośnie?
Nie chodzi o bale, tylko o już gotowy pół produkt póki co. Jak chwyci pomysł to i otoczenie się zrobi. Brać leasingi na coś co niewiadomo czy chwyci, a tu prole, a tu ropa, a tu żopa. Na spokojnie i powoli
ktoś tutaj wspominał kiedyś tanie źródło drewna leżące gdzieś w Transylwanii - tak podobno tanie że opłaca się omijać monopol Lasów Państwowych już od ładunku dwóch ciężarówek. Temat pojawił się kilka miesięcy temu więc nie pamiętam dokładnie w którym wątku to było.
- czy Misza przezornie spisał testament (czy zakłada optymistycznie, że od swoich maszyn wirusa nie złapie), bo szkoda byłoby by ta jednoosobowa fabryka wpadła w byle jakie ręce jak mogłaby przysparzać dobrobytu właściwemu spadkobiercy
- zdaje się, że w tym sezonie modne będą trumny ale jak się wirus rozkręci to trumny ustąpią urnom