dron byl spory, wlasna konstrukcja ukrów, ale 50kg to on raczej nie wiózł, dosc zabawkowo wyglada
i do tego warczał na kilometry, wiec ten OPL tak średnio się spisał.
o jest filmik
https://www.youtube.com/watch?v=4wE1L0Yx5-E
podoba mi sie reakcja publiki, troche jak polskie ‘ale urwał’ ;D
Toto przenosi 20kg, może więcej ale zapewne go przytargali i startowali z okolicy.
OPL nie zwalcza transportu kołowego. Toto startowało niedaleko.
I to wcale nie jest małe (rozpiętość chyba 4,5m), ale może być w kategoriach zabawki jeśli chodzi o sterowanie.
“Trochę” oznacza mnożnik. Trudno orzec jaki - x4? x8?
Ja jestem ciekaw, co Południowcy dali hegemonowi w zamian za przymuszenie bantustanu do zakupów na taką skalę.
Gdyby kapitanowi taka działalność była potrzebna, jej prowadzenie nie byłoby zagrożone 10 latami pozbawienia.
Zapewne intencje zostały niezrozumiane i ten fragment doktryny miał dotyczyć uderzenia na oddziały skutecznie nacierające wgłąb własnego terytorium. Coś w typie min jądrowych na granicy NRF.
Teraz tanieje.
Nie wszystkie.
Prawda.
Trep wypowiadający się na portalu cywilnej bezpieki jest ciężkim przypadkiem nawet jak na trepa.
Koszary zawodowej operetce są po nic. Trep o 15 wraca do domu.
Kto nie panuje marzy o 300 tysiącach, kto panuje proponuje oddać 50% sprzętu, bo i tak nie ma kim obsadzać.
Skansen jest utrzymywany instytucjonalnie poprzez wydzielanie najbardziej przytomnych z suchoputnych do nowych rodzajów - najpierw WS, potem WOT. Skutkiem czego łączący kropki zajmują się weekendowym uczeniem 50-latków patrolowania lasu, zaś niełączący dowodzą tam, gdzie na drużynę przypada sprzętu za kilkanaście milionów. Kto bogatemu zabroni?
Bo szkolenie można skrócić do sześciu tygodnie, ale.
Druga strona uważa inaczej. Według własnej propagandy mieli ostatnie epidemię uzależnienia od nikotyny wśród personelu składów amunicji, z powikłaniami.
Którędy zaopatrywane?
I żeby im nie przybyło, polinezyjczycy muszą kupić samoloty szkolno-komediowe?
Strzępy odtwarzały zdolność 30 km dalej w poczuciu pełnego bezpieczeństwa. Z choć odrobinę bardziej wymagającym przeciwnikiem nie mieliby szans.
Bezcelowość bombardowania strategicznego jest znana od bitwy o City.
Skuteczna powierzchnia odbicia może nadal wydać się nieinteresująca na ekranie operatora OPL.
bantustan sam się przymusił. Korea jako jedyna daje nie tylko graty, ale tez przyuczenie do zawodu spawacza czołgów. Hegemonowi wystarcza ze umowa jest w dolarkach, wszystko zostaje w rodzinie i ze się smarki jakos same próbują trochę ogarnąć.
Zapewne nie jest tez bez znaczenia, ze w przetargach wojskowych wszystko jest tajne przez poufne, trzeba je robić teraz zaraz natychmiast, cena nie gra roli, a 10% od tego piechotą nie chodzi. Tu hegemon niepotrzebny 
z ‘trochę’ to oczywiscie przesadzam, pancerz moze podobny, ale orientacja/widocznosc o niebo lepsza w Leo, a to strasznie dużo.
Ciężko porównać oba urządzenia, gdyż mają inne charakterystyki i służą do zupełnie innych zadań.
Z punktu widzenia prowadzenia działań obronnych obecnie i spodziewanych w przyszłości Leo jakoś tam się do tego nadaje, a T72 nie nadaje się wcale.
Z punktu widzenia prowadzenia długotrwałej kampanii, zaplecza i komfortu Leo nie ma wad, T72 ma wady.
Z punktu widzenia krótkoterminowych działań zaczepnych z ryzykiem strat Leo nie ma zalet, ale nie ma też wad, T72 ma zalety, ale ma też koszty (nie będące wadami, gdyż ujęte w koncepcji pod inną demografię).
Z punktu widzenia prowadzenia działań przeciwpowstaczyńczych na znacznym obszarze i przy niskiej do średniej intensywności T72 jest tańszy.
Pomińmy już zupełnie kwestię, że T72 jest od Lwa mniejszy i przynajmniej naście procent lżejszy. To taki doraźny pojazd na chwilę, a Lew na kampanię.
Cena Czyni Cuda tylko skąd brać zapas luda?
Nie mieli nic innego do rzucenia. To akt desperacji.
Przez pierwsze dwa tygodnie było fajnie, bo Chechlandia kupowała i miała czym płacić więc można było otworzyć magazyny.
Po dwóch tygodniach propagandy sukcesu trzeba było wysłać specjalistów, żeby przetłumaczyli Chachłom że to jednak kosztuje i nie można walić do ciężarówek pociskami droższymi od pojazdu, że to niegrzeczne.
Po miesiącu magazyny producentów spenetrowano i zaczęto pokrzykiwać na produkcję jednocześnie penetrując magazyny kolejnych armii.
Po dwóch miesiącach trzeba było się dogadać z produkcją, że puste magazyny mają wady, i puste kieszenie producentów trzeba będzie uznać za błędy i wypaczenia.
Szarpnięto rynkiem ostro i teraz braknie ludzi na produkcję cywilną (jak i mocy, bo produkcja cywilna boryka się z tym samym problemem - też nie ma skąd brać ludzi, bo kształcenie jest pieruńsko drogie, a do tego nie ma kogo uczyć bo prawa kobiet nic nie wspominają o obowiązku dostarczania materiału biologicznego.
No to teraz trzeba się dogadać, jakieś tam “umowy społeczne” ustalić, a do tego czasu (25 lat optymistycznie w scenariuszu drogi do rajskiej przyszłości) będzie trzeba płacić i płakać. I nie wybrzydzać.
Drogi do raju oczywiście nie będzie, bo jak który trybun wyjdzie przed publikę i chlapnie czego to mieliby się uczyć i czym zająć to pomidory zmierzające w jego kierunku mogą być głęboko mrożone.
Koreańczycy też są w d bo im kadra pouciekała z kraju. Sami za dużo nie wyprodukują na warunkach jakie mają.
Mogą zagrożenie zdjąć, ale i tak materiału już na to nie ma i nie będzie.
Gdyż dostawcą vanadu jest…
Wyświetlacz chyba staniał.
Porównaj cenę obecną i sprzed 3 lat.
A który tranzystor jest polińskiej produkcji?
Może dioda?
Pognębię zdanie o d24 tym że dekadę temu byłem tam popularny i cytowany^^
Tłumaczyłem wtedy, że tworzony jest region długotrwałej destabilizacji o charakterze mocniejszej wojny gangów o najwyżej średniej intensywności ze względu na marginalność teatru dla stron zaangażowanych.
Ale czas użytkowania tak szkolonych też^^
Leczą oddalając składy od zgniłego zapada, z którego przyjeżdżają fajki^^
Się nakręci z kilku kamerek duble i będzie na niusa, że dużo się strzela^^
Skoro mają szkolić pilotów-samobójców to muszą mieć odpowiednie do tego maszyny koreańskie^^
Strzępom odtwarzano wyrzucając stare trepy i przeszczepiając zachodnią komendę odsysając tym samym z krain okolicznych przytomną kadrę.
Kiedy to wystartowało może kilometr dalej i leciało na wysokości pijanego bociana?
Tego OPL mogło nie obejmować.
Bo im spawacze uciekli z kraju. Nie mają kogo uczyć.
G tam jest tajne. Oni chyba jeszcze nie załapali, że nie będzie na to materiału. Będzie w najlepszym wypadku bardzo poważny cofek technologiczny na tych produktach.
A jeszcze prędkości wstecz… bo tam są inne przełożenia na skrzyniach^^
podobno Nexter juz jakies fochy robi i odkuwek niet. Plotka taka, nie znaju jak jest.
tajne są konta 
A co ma kuć? Przecież vanadu jest na lekarstwo.
no paczpan, jaki przypadeczek. Mierzeję przekopują, a pod suwałkami jest i wanad, i tytan
Ale ma być w odpowiedniej hucie, a nie pod Suwałkami. To daleko.
Kacapaia pozbiera się po tej awanturze szybciej niż Zapad. To poważne rydzyko.
no po to jest mierzeja przekopywana
Gdzie jest huta?
Z aliexpresu przyślą gotową?
u Nextera. Zdaje sie ze tylko oni umiom zrobić takie fajne, żeby działo działało?
Jest jeden kraj bliżej, który robi lepsiejsze, no ale na razie jest neutralny^^
Wiem że lepsiejsze bo Żabojady wymieniają to w clearingu z acerola na kwasówki i staliwa.
no ale takie cięzkie pod górkę tachać? Francuzy mają morze. I nie musi być najlepsze. PZH2000 też są lepsze od Krabów, ale kraby można wysyłać do sąsiadów, jak się ma taki kaprys a niemieckich pukawek nie. PL z Francuzami moze sie dogadać, a ze Szwajcarią to diabli wiedzą, piniondze oligarchów mogą być ważniejsze.
a od kiedy pod Suwalkami jest cokolwiek, co jest innym zasobem niz pozabilansowym?
juz taniej osady poflotacyjne robic.
PL z Francuzami moze sie dogadac? Jak z Caracalami, Monsieur. Oni wiedza ze Polinezyjczycy wprawdzie o widelcachj cos mowili ale to golodupce, a tacy placa potrojnie.
Stac polinezyjczykow na drogi koniaczek oryginalny?
[CH nie uwaza tak do konca wschodu za ludzi, no i bnardzo lubia Rosjan (Ci sa ludzmi bo z nimi sie zarabia).](Schweizer Pharmaindustrie verzeichnet Rekordumsatz in Russland)
Tak lubia Rosjan ze od czasu konfliktu eksport lekow z CH wzrosl o 380% tak ze…w Berlinie sie pojawily Roche z cyrilica, reeksportowane na hematoonkologii.
co jest taniej robić, a co drożej to się właśnie w donbasie ustala
No właśnie właśnie, tak lubią że rozważanie o szwajcarskiej stali jest niedopuszczalną frywolnością.
pytanie powinno brzmieć, ile płacą za wypicie tej ohydy
Bo tu jest jeszcze inna inszosc. W ramach spotkania biznesowego moze mowic ktos no way, no, ktos powie, nein, kategorisch ausgeschlossen, ktos inny nei, es gei nöööööd, non, c`est non possible…
A dzien pozniej w Synagodze juz konsensus osiagniety zostanie. Pieniadze nie lubia emocji. Nie lubia tez byc posiadanymi przez polinezyjczykow.
rozumiem że to powód porzucenia Szwajcarii ;>
A chcesz dostać jakikolwiek materiał z powrotem?
a na pewno będzie spowrotem? Francuskie jest good enough. W woju good enough wygrywa z best of the best, bo potem przyjezdzają doradcy i mowią ze to tanich ciezarówek strzelac nie nalezy.