Przecież tam politykę prowadzi przemysł.
Tak.
I norma została zmielona armatami.
Na Kremlu się z nimi nie użerają tylko wysyłają na odległe pastwisko.
Czyli jest rozwiązanie.
Przecież tam politykę prowadzi przemysł.
Tak.
I norma została zmielona armatami.
Na Kremlu się z nimi nie użerają tylko wysyłają na odległe pastwisko.
Czyli jest rozwiązanie.
“Car Piotr Rosyją ucywilizował”.
Zostało tylko dla następnych carów
Przylewać kłamstwa w brudne gabinety,
Przysyłać w pomoc despotom bagnety,
Wyprawić kilka rzezi i pożarów;
Zagrabiać cudze dokoła dzierżawy,
Skradać poddanych, płacić cudzoziemców,
By zyskać oklask Francuzów i Niemców,
Ujść za rząd silny, mądry i łaskawy.
Niemcy, Francuzi, zaczekajcie nieco!
Bo gdy wam w uszy zabrzmi huk ukazów,
Gdy knutów grady na karki wam zlecą,
Gdy was pożary waszych miast oświecą,
A wam natenczas zabraknie wyrazów;
Gdy car rozkaże ubóstwiać i sławić
Sybir, kibitki, ukazy i knuty -
Chyba będziecie cara pieśnią bawić,
Nasz wieszcz Adam Mickiewicz
Nie bardzo. Problem jest taki, że oni sie skompromitowali na Kremlu. Nie dowieźli Mińsk2 a obiecali. Tam teraz trwa chowanie głowy w piasek i próba przeczekania. Z Anglosasami się nie da, bo im potrzebne są, ale 5 państw niemieckich jak mówiła Thatcher, a nie 1.75. Chyba liczą na to, że jak się zawali “tylko troszkę” to reszta robotnych z południowego wschodu EU ucieknie nad Ren i “jakoś to będzie” (tzn się dogadamy z Rosją)
Są poważni, jak kompas podążaja w stronę wartościowych metali.
Eee, to jest też trochę taka adrenalina. Tak jak nic nie ma porównania z występowaniem na scenie jako jakaś gwiazda rocka otoczona pierwotną ekstazą tłumu płci obojga. To jest nasz szczyt bodźców ewolucyjnych.
Nasz wieszcz Adam Mickiewicz
Sam zainteresowany twierdził że jest litewski^^
Żebym wieszcza miał za swego musi być sarmacki^^
Chyba liczą na to, że jak się zawali “tylko troszkę” to reszta robotnych z południowego wschodu EU ucieknie nad Ren i “jakoś to będzie” (tzn się dogadamy z Rosją)
To się chyba zdziwią jak Musku^^
To jest nasz szczyt bodźców ewolucyjnych.
Chyba Twoich^^
wszystko je w porzo.
Zgoda. Tylko demokracja siedzi w kącie i kwili. Ale kto by tam za nią płakał? Ja, przeciwnie niż gospodarz, w każdym systemie za pejsy rwać będę i wyrzekać jak mi źle.
Co?
Rzeczywiście takie wytłumaczenie ma znamiona sensu. Ale
Twierdzę, że Niemcy, będące demokracją, mają teraz możliwość zwalić winę za sytuację u siebie na Schrodera i Merkel i mogą zacząć prowadzić inną politykę.
I co, i na ten przykład wycofać sie z Energiewende?
Twierdzę, że dyktatura Putina nie ma możliwości zmiany kierunku.
Jak już coś postanowili, to muszą w to brnąć do samego końca.
A któż się ośmieli dyktatorowi zabronić zmieniać zdanie? Cóż by to był za dyktator? Ba, na takich co nie chcą zmieniać zdania też są sposoby, choć emerytura rzeczywiście nie zawsze jest przewidziana.
Wykluczają się? Naprawdę?
Zaprawdę, jeśli nie dostrzega Pan sprzeczności pokładania nadziei w demokracji i pochwał niedemokratycznego, dodajmy - konspiracyjnego i sekretnego - ośrodka władzy, to w istocie nie ma tutaj dużego pola do dalszej wymiany poglądów.
Pamiętam twoje wcześniejsze wpisy i nie jestem w ciężkim szoku.
Dziękuję, warto czasem sobie odświeżyć co się pisało rok-dwa temu. Polecam takie ćwiczenie.
Chyba Twoich^^
to jest generalnie off-topic, ale polemizowałbym. Tzn nie z własnego doświadczenia, ale z logiki homosapków. Po tym jak jest jedzenie i spanie, to następne jest wywieranie wpływów. Plus nasz software generalnie preferuje działanie w trybie tu-i-teraz, więc kiedy masz tłum dwunogów po horyzont i wszystkie na ruch twojego małego palca dostaja ekstazy (scena z Elvisa się kłania, ale wątek występował dużo wcześniej) to mniej więcej jest to wszystko co nasz małpi bios potrafi ogarnąc. Skoro wielkie mnóstwo wielce atrakcyjnych samic (i nie tylko) dostaje “małpiego rozumu” na nasz widok tu i teraz, to układ nagrody jest sowicie nakarmiony.
Owszem to się nie musi ani przekładac na long-term-success ani na cokolwiek sensownego (patrz zdjęcie Micka Jaggera, Marianne Faithfull i Alain Delona). Chyba nawet jest korelacja, ze sukcesowi sprzyja umiejętność odkładnia gratyfikacji - ale z perspektywy bombardowania układu bodźcami to trudno mi sobie wyobrazic coś bardziej bezpośredniego i totalnego. To przecież jest wódz plemienia obierający triumf. Tyle, że w innych didaskaliach.
Plus nasz software generalnie preferuje działanie w trybie tu-i-teraz
Chyba Twój^^
ale z perspektywy bombardowania układu bodźcami to trudno mi sobie wyobrazic coś bardziej bezpośredniego i totalnego
Rozwiązujesz jakiś problem matfiz kilkadziesiąt stron i nagle odkrywasz, że założenia są od czapy.
To przecież jest wódz plemienia obierający triumf.
A gęsi dostaje czarownik. Na ofiarę dla bóstw naturalnie, przecie ich nie zeżre.
A gęsi dostaje czarownik. Na ofiarę dla bóstw naturalnie, przecie ich nie zeżre.
ale rozmawiamy o haju a nie o tym kto się nachapie. Wiadomo “pokorne ciele dwie matki ssie” “diabłu świeczkę a bogu ogarek” “mniej wiesz lepiej śpisz” “jak dają to brac jak biją to uciekać” i podobne:)
To ratunkiem jest deep state czy demokracja, bo te opcje się wykluczają?
Co?
Mogą też spróbować się chwycić z Anglosasami na poważnie, ale twierdzę, że wątpię…
Nieprędko, ale przygotowania propagandowe trwają.
I co, i na ten przykład wycofać sie z Energiewende?
W tej kwestii naprawdę nie ma wyboru. Wiatraki są na gaz.
Plus nasz software generalnie preferuje działanie w trybie tu-i-teraz, więc kiedy masz tłum dwunogów po horyzont i wszystkie na ruch twojego małego palca dostaja ekstazy
…to starasz się na zegarek patrzeć dyskretnie, by własny brak ekscytacji nie wytrącił z nastroju publiki.
Nuda.
Sam zainteresowany twierdził że jest litewski^^
Żebym wieszcza miał za swego musi być sarmacki^^
Nasz. Szerzej nieznany, dopóki nie przyjechał do stolicy, gdzie został uznany za wartego wypromowania i przekierowania na odcinek epicki.
Tylko demokracja siedzi w kącie i kwili
to-co-mamy to nie jest demokracja. Demokracja to rządy wolnych obywateli którzy odbyli służbę wojskową.
Jeśli głosować mogą kobiety i zadłużeni to nie nazywaj efektów tego zboczenia proszę demokracją. To wynaturzenie idei demokracji.
Ale kto by tam za nią płakał?
działa - nie psuj.
Ja, przeciwnie niż gospodarz, w każdym systemie za pejsy rwać będę i wyrzekać jak mi źle.
po czym umrzesz zgorzkniałym. A przecież jest tak jak lud w jego ciemnej masie tego oczekuje.
Demokracja to rządy wolnych obywateli którzy odbyli służbę wojskową.
Rycerze?
Rycerze?
Szlachta wraz z jej sejmikami ogólniej na proces decyzyjny patrząc. Król był daleko, gdzieś w Krakowie więc problemy rozwiązywało się lokalnie wśród samych swoich. Demokracja działa kiedy decyzje podejmują demokrację ową utrzymujący.
Rycerze?
Miguel dr Cervantes przykład jednego opisał.
Czego nie rozumiesz?
Symptomy Inflacyjne…https://stooq.pl/n/?f=1503316
Podkładki mają z dachów zdzierać?
Miguel dr Cervantes przykład jednego opisał.
Czego nie rozumiesz?
A że wiatraki by przegłosowali na złom?
Słuszną miał wizję.
Podkładki mają z dachów zdzierać?
Hehehe…dla władzuniii wszystko nagle staje się bezcenne, w tych trudnych jakże czasach.
nie nazywaj efektów tego zboczenia proszę demokracją. To wynaturzenie idei demokracji.
Za przeproszeniem, jeśli takem gdzieś to nazwał to straszna pomyłka, bo zamiar miałem dokładnie odwrotny.
po czym umrzesz zgorzkniałym.
Taki żywot cynika-idealisty, jestem z nim pogodzony.
Przecież tam politykę prowadzi przemysł.
Prowadzi czy nie ogarnia rzeczywistości i teraz jest zdziwiony?
Na Kremlu się z nimi nie użerają tylko wysyłają na odległe pastwisko.
Kim otoczony jest dyktator, gdy ludzie boją się odezwać?
Czyli jest rozwiązanie.
Dyktatura zawsze wydaje się sexy na początku.
Później zaczyna się odpływ mózgów, kapitału, młodzieży.
Z Anglosasami się nie da, bo im potrzebne są, ale 5 państw niemieckich jak mówiła Thatcher
Polacy to tylko do wojowania się nadają?
I co, i na ten przykład wycofać sie z Energiewende?
Nie wiem, nie chcę się wypowiadać na ten temat.
Usiadłem do niego i szybko się odbiłem, tak jak od wirusa.
Nie mam czasu się z tego doktoryzować.
O środowisko naturalne i o zdrowie należy dbać.
Ekoterrorystów i Big Pharmę trzeba trzymać za pysk.
Funduszy naukowcom nie należy obcinać.
Ad. dalszej polityki Niemiec.
Jeśli Niemcy dogadają się bezpośrednio z Rosją w sprawie surowców po preferencyjnych cenach, a Amerykanie odejdą z kontynentu, to Słowianie mają pozamiatane.
Niemiecki przemysł i ich wodzowie to ekstraklasa. Ich państwo i gospodarka wessie wszystko.
Rosja to cywilizacyjny syf. Wojna, czystki etniczne, łagry, oligarchia, do wyboru, do koloru.
Nie, nie da się dogadać.
Nie, nie będzie dobrze.
Nacjonalizm i rasizm są prawdziwe i mają się dobrze.
Wiara w wolny rynek, to naiwność, on nie istnieje.
Bękarty Układu Wersalskiego wkurzają zainteresowanych.
Usiadłem do niego i szybko się odbiłem, tak jak od wirusa.
Rozwój cywilizacji technicznej to rozwój narzędzi zużywających coraz większe ilości energii połączony z rozwojem narzędzi służących do wytwarzania/udostępniania nam coraz większych ilości energii na żądanie.
Zwiększanie możliwości podaży energii pociągało eksplozję na rynku odbiorników.
Ostatnią “nowością” w energetyce jest wynalazek elektrowni atomowej datowany na lata 50-te ubiegłego wieku. Wtedy też pojawiły się pralki, odkurzacze, zmywarki czy klimatyzacja.
Elektrowni termojądrowych mamy zero, miniaturyzacja reaktorów jądrowych nie wchodzi ze względów politycznych w grę (poproszę o samochód elektryczny tankowany uranem raz, w fabryce, z zasięgiem 2 mln km do następnego tankowania). Skoro lotniskowce i atomowe łodzie podwodne tankowane są raz na dwadzieścia lat …
Nowe typy elektrowni wymyślone po elektrowni atomowej (OZE) to tylko polityka - w porównaniu do elektrowni tradycyjnych: węglowych, gazowych, na ropę, wodnych i atomowych elektrownie OZE są mniej wydajne t.z.n. droższe.
Ponieważ w energetyce mamy od 70 lat technologiczny zastój (podaż nie rośnie) a zużycie energii wraz z liczbą odbiorców na planecie rośnie rysują się na horyzoncie niedobory.
Energiewende to próba wprowadzenia dżu-cze w energetyce Niemiec czyli nizinnego kraju o wyeksploatowanych lokalnych złożach surowców energetycznych.
Ponieważ na skok ilościowy w produkcji energii się nie zanosi (ITER miał być włączony w 2019 roku - odpali w 2025 albo i później) niemiecki program “Energiewende” został zredukowany do celów:
“Energiewende” w jego chwilowej formie to zakrojony na szeroką skalę proces programowania neuronalnego ludności Niemiec który można podsumować jako “bida w gniazdku i na stacji”. Bo energii, niestety, dodrukować się nie da.
Realnym celem tego programu jest powolne ograniczanie ludności Niemiec dostępu do energii. Na tyle powolne aby uniknąć ryzyka zostania powieszonym na latarni.
Realnym celem tego programu jest powolne ograniczanie ludności Niemiec dostępu do energii. Na tyle powolne aby uniknąć ryzyka zostania powieszonym na latarni.
Realnym celem tego programu było stanie się dealerem gazu na całą europę, bo OZE wymaga elektrowni gazowych… i tego celu zdaje się kierownictwo DE nie chce porzucić nawet w obliczu naparzanki na Ukrainie.