W Australii tez juz nic kupic nie mozna. Niektore srebrne monety dostepne beda np. od pazdziernika - takie info jest na stronie jednego z najwiekszych dealerow.
Perth Mint z tego co mi sie rzucilo w oczy, ale moze to bylo chwilowe zacmienie, mial 1oz monety drozsze o 1k AUD od reszty sklepow.
Na sprzedaż: 145 uncjowych liści Au, cena spot +4% Waluta może byc pl/euro lub chf — odbiór poznan lub katowice. Tylko calość. Monety kupowane w latach 2005-2008 takie są roczniki. Do kupienia w całości, przekażę kontakt do zainteresowanego.
Zakupy zakupami, ale przy obecnych cenach na portalach aukcyjnych uncja srebra dochodzi do $35. Wciąż zdaje się być tanie względem żółtego, ale trochę zaczyna parzyć. Jak dalej pójdzie w podobnym tempie, to za parę miesięcy za skrzynkę srebrników będzie można kupić dom.
Przemyślni jeszcze nie sprzedają - dopiero skończyli kupować zanim się zaczęła hucpa.
mnie jeszcze dowieźli na biurko overnight, ale dwa tygodnie później @gruby musiał już się sam wozić po kontynencie i stawać do castingu u sprzedawców.
No właśnie to była moja pierwsza myśl. “W normalnych warunkach może i niegłupio byłoby sprzedać, ale co potem z tym papierem?”
Więc póki jest co do gara włożyć, a i niedostatek papieru mi nie doskwiera, to trzymam metal na gorsze jutro.
Nie mam szklanej kuli, to nie wiem. Pan wie?
Chętnie się dowiem, bo papieru ciągle przybywa, a na dokupowanie brzdęków to chyba nie ten moment.
Natomiast wychodzę z założenia, że lepsze czasy już były, więc póki co trzymam PM na te gorsze, żeby mieć za co przebiedować jak przyjdą chude krowy.
No jakoś tak bez szklanej kuli jestem w stanie przewidzieć, że przy braku tanich pracowników na polach zbiory będą sobie grzecznie gniły co ma pewien związek z tym, że ich nie zjemy.
Rozsądnie byłoby sobie coś w ogródku do jedzenia posadzić.