Zyski zadekretowane

Kupiłem nowego espace. Jak się gwarancja kończy to auto jest problemem nowego właściciela.

Lubię francuskie autopodobne produkty. Nie lubię niemieckich a ze względów rodzinnych potrzebuje czegoś takiego. Powoli nie ma na rynku aut innych niż plastikowe suv i jak kupujesz auto pod określone wymagania to jest mizernie. Zauważ ze mazdy 5 nie ma na rynku jakiś czas - nowej. Zakończono produkcje. Mogłem brać jeszcze citroena.

Ewentualnie Renault w wydaniu niemieckim czyli Mercedes Benz

2 Likes

Chyba Hyundai sure jeszcze jakoś trzyma. Przynajmniej ja nie mogę narzekać, a i statystyki zdają się to potwierdzać.

1 Like

No wiec w Andorze pierwszym językiem jest kataloński drugim hiszpański trzecim francuski a czwartym angielski.

Tak oficjalnie bo czuje się jak w Soczi. Jestem w Encamp.

Pierwszy język to język który widać na sklepowych witrynach i kartkach -załączam dowody

1 Like

gdyby każdy jeździł niemieckim autopodobnym produktem to dopiero bylibyśmy w czarnej de …

“Niemieckie” samochody skończyły się jeśli o ich jakość chodzi kiedy na plakietkach znamionowych producenci przestali drukować “made in West Germany”.

1 Like

Ale klient wydający 60.000 chf to trochę inny klient niż kupujący dacie .

A takie wymienienie części jak rozmawiałem z mechanikiem w Carcassonne gdybym miał sam zapłacić to w kilkanaście tysięcy euro idzie. Pracowali oficjalnie 18 godzin we dwóch.

Jak na to popatrzeć z kalkulatorem w tym momencie Renault do mnie dołożyło .

Cała nadzieja ze ja zawitam do nich po gwarancji, gdy coś znowu padnie.

Swoją droga Renault zaleca aby na 160.000 km wymienić pasek rozrządu. Takie zalecenia. Mechanik z którym rozmawiałem mówi mi, ze po pierwsze paski montowane w Usine Renault Douai w silnikach to nie są te same paski co oni dostają na serwis posprzedażny i krótkimi słowy jak jest dobrze to nie dotykać, zmienić olej i olać. Silnik ma za zadanie rozlecieć się na 240.000km najpóźniej na 250.000

Pasek który Panu wymienimy na 160.000 km skoro pan chce rozleci się po 30.000 km a wiec kolejne pieniążki proszę szykować .

Dziś auta to produkty jednorazowe i czy to Dacia czy nie wiem co ta sama filozofia. Jesteśmy ekologiczni i ekonomiczni przecież a te plastiki z aut to eco friendly są.

2 Likes

Jeszcze nie. Wyprodukowanie tego samochodu kosztowało ich około 10k €. Z prowizją sieci importerów i salonów lądujemy na 15k € czyli na początku Twojej przygody z Espace byli na Tobie jakieś 45k € do przodu. Nawet po wydaniu 18k€ górka im jeszcze pozostała. A weź jeszcze pod uwagę że z tych 18k € jakieś 12k € zostanie zaksięgowane w firmie Renault jako przychód bo to firma Renault dostarcza do sieci autoryzowanych warsztatów oryginalne części zamienne przecież a jak wiadomo za znaczek trzeba płacić. Że te części są z Mioveni to inna śpiewka, to Ciebie jako klienta ma już nie obchodzić.
Ten biznes nakręca sam siebie.

Jakbym miał na to okiem księgowego z Renault rzucić to stwierdziłbym że na początku przycięli na Tobie około kilograma barbarzyńskiego reliktu a po ostatniej naprawie górka zmniejszyła im się realnie o cztery uncje. Jeszcze jakieś 26 uncji im na górce zostało, zobaczymy jak dalej się sytuacja będzie rozwijać.

Kiedyś tak było. Trzy naprawy w okresie gwarancyjnym oznaczały wymianę całego produktu na nowy, bez potrąceń, z paragrafu “bardzo przepraszamy, najwidoczniej dostał Pan egzemplarz z poniedziałku”.

2 Likes

Chodziło mi o to ze klient mający te 60.000 powinien być inaczej traktowany bo inaczej szybko idIe do konkurencji.

Klient ubogi jest skazany na dacie i nawet nie na Skodę bo ta droga. Mając do wydania 60.000 masz w czym wybierać choć to wybór między dżuma a cholera.

Hyundai nie robi dla mnie auta jakim jest np chociażby to:

Chce auto z przestrzenią, gdzie 9 siedzeń można konfigurować i obrócić tez sobie i mieć stolik.

Jeszcze Mercedes robi takowe, ale w maju zamykali się z cena około 80.000 euro

1 Like

A to mów od razu że szukałeś małego autobusu, takiego jak:
Toyota ProAce,
Ford Tourneo,
Nissan NV300,
Opel Vivaro,
Renault Trafic,
T5/T6,
albo VW Crafter którego można też dostać z naklejką MANa jako model TGE.

1 Like

dzieki, kupilm Espace jak ozgnily kompromis b az tyle nie hcialem wywalic. Ja auto kupuje na rok do 18 miesiecy. W miesiac robie 6 do 9 tysiecy wiec wiadomo,

Swoja droga w takim Grand Scenic nie jest mozliwe zamontowanie dwoch fotelikow dzieciecycz na tylnej kanapie,

1 Like

Nowy NV300 z dziewięcioma miejscami kosztuje 41k CHF. Z gwarancją na 5 lat albo 160k km, i to ze szwajcarskim VATem. A mówimy tu o cenie z katalogu.

1 Like

tyle ze nie ma nic za darmo. skuszony Twoja lista widze ze Toyota ma wiecej…a te silniki w NV300 i ich stosunek moc/masa pojazdu to smiech na sali.

ProAce ma wg polskiego ma na milion kilometrow gwarancji pro

1 Like

Starają się zarabiać na serwisie, ale przy takich kosztach utrzymania w lokacji zarobki musiałyby być ujemne, więc otrzymują taki sort uczniów formalnie zatwierdzonych - dyplom za partycypację jak to u milenialsów.

Zapewniam Cię że moi mechanicy nie mają takich problemów, a ja nie zadaję im głupich pytań “za ile” tylko płacę, a oni cierpliwie znoszą jak drę ryja że mi coś nie działa, wsiadają w samolot, zabierają pojazd i oddają sprawny.
Utrzymanie używanego samochodu w takim reżimie (a jestem zawzięty na studzienki okrutnie) kosztuje około 30% wartości rocznie i 50% jeśli jako służbowy dostanie się w łapy pracowników.

Następnym razem kup elektryka z ogrzewaniem na diesla, żeby być eko - sprzedają takie francuzy w Skandynawii.

Z takich miejskich autek (dobrych na progi zwalniające i inne urągowiska) polecam Dodge Ram, Toyota Hilux. Z wierzchu mają plastiki więc jak zawiniesz rowerzystę to tanio naprawić, i na ramie więc jak naskoczysz na jakiś miejski to z niego spokojnie zjedziesz i do domu wrócisz. Nawet w kolizji z miejskim suvem Twój będzie na wierzchu - na szoferce szkodnika - najprostszy sposób przeżycia wypadku.
Z niemieckich to polecam Unimoga.

Większy jeleń.

Dostarcza logo, franczyzę, oprogramowanie wyjaśniające matołom jakim narzędziem co odkręcać. Wszystko to czego w prawdziwym warsztacie nie ma.

Ciekawe jakiej - wszystkie koncerny mają jednego właściciela.
Możesz wybrać dowolne linie lotnicze na których zarobi Warren^^

Wszystko jest możliwe - nawet HDSa Ci tam wsadzą.

powiem Wam ze sie skomplikowalo.

Katalonia plonie. Granice Andora-Hiszpania zamykaja dzis o polnocy. Francuzi wysylaja zolniezy na granice w tym jednostki gorskie,

Oficjalnie cisza a dziesiatki tysiecy osob idzie utostradami na Barcelone. Hotel w Hiszpanii zadzwonil do mnie i mowia ze mi proponuja anulacje rezerwacji i odszkodowanie ale nie sa w stanie zapewnic bezpieczenstwa.

Rewolucja sie zaczyna? Prole sie zdenerwowaly?

4 Likes

Madryt posadził Katalończykom ich polityków w pierdlu więc się Katalończycy zdeczka wkurzyli. Na Twoim miejscu Katalonię bym sobie chwilowo odpuścił. A tą pielgrzymkę całą szerokością autostrady pokazywali wczoraj w Tagesschau na SRFie.

Jak ostatnio byłem w Katalonii to dostałem od gospodarza zjeba za używanie nazwy “Hiszpania” a było to już kilka lat temu więc im się tam nie od wczoraj kotłuje.

1 Like

mialem jechac przez Vic ale cala szerokoscia autostrady ida na Barcelone. Andora tutaj widze ciezarowki wojskowe francuskie jezdza, a wczoraj juz stalo wojsko francuskie na granicy, le tylko dwie ciezarowki i okolo 50 zolnierzy.

patrze teraz okolie Perpignan nad morzem aby mi zona nie marudzila. A narobiles mi ochoty na Toyote, lepsza gwarancje ma, nissan plastik i pewnie 90% z Renault Traffica.

2 Likes

Nie jestem pewien czy to w Europie sprzedają ale na miejscu @3r3 kupiłbym Chevroleta Silverado z dieslem V8 o pojemności niecałych siedmiu litrów i mocy ponad 400 koni. Tym to można nawet małe okręty wojenne po autostradzie pociągnąć, od biedy nawet nie przyczepy nie używając …

Max. masa przyczepy: 16.1 tony :wink:

2 Likes

mam pierwszy od 5 lat urlop i zawsze cos sie musi spierdolic.
Swoja droga -we Francji pracuja tylko 35 godzin tygodniowo.
jednak widac roznice, choc podobno biurwy tu 3x wiecej niz w DE - merostwa, prefektury, kantony, etc.

gdyby Jean-Pierre pogonil biurwe to mieliby pewnie wzrost gospodarczy niczym RFN pod Willym Brandtem.

1 Like

Svensony mają takie - to są auta dla pomocy drogowej, rejestrowane jako specjalne. Mam w planach. Można to zabudować “sprzętem hydraulicznym” - ma dostosowane zawieszenie. Tylko spalanie nie kwalifikuje na dojazdy do pracy.

Wojsko ciąga tym samoloty na doraźnych lądowiskach. Czasem sprzedają te swoje wersje Chevi lub Forda z demobilu - silniki są tam olbrzymie, palą ile wlejesz, ciągną co zaczepisz, wyglądają prawie jak normalne samochody tylko jakieś takie przydługie, przyduże.

Jedź do Kataloni - obejrzyj revoltę na własne oczy, napisz pamętnik, porób zdjęcia - “byłem na urlopie u powstańców”.

2 Likes

wlasnie czytam Orwella - w holdzie Katalonii.

Ten wystarczy,

1 Like

Rzuć Mołotowem, zszyj parę ran ciętych, zgarnij pałą po nerach, śpiewaj w nocy przy ognisku. Nasi mają długą tradycję przyłączania się do obcych rewolucji. Może Ci za to generała jak kiedyś Pułaskiemu dadzą ?

3 Likes