Białe papiery inicjatywy kumotrów

Nie mamy takich wymagań - wręczone, policzone. I przy odbiorze to samo.

Na razie to czystej wody hobby, a i tak jest z tego na fistaszki.
Od myślenia nad cenami są klienci - jeśli system bankowy otrzeźwieje i zacznie się słuchać klientów to ten biznes nie ma sensu, a jeśli tam dalej będą palić to samo co teraz to stawki mogą się mnożyć jak króliki. Któż zabroni bankom skakać z klifu w tak licznym towarzystwie?

Nasze paczki mają rozmiar koperty i proporcjonalnie tyle do całego wolumenu transportu nas interesują te kłopoty. Jak są rozmiaru plecaka to mają doczepionego finansistę co za to bierze ze 20 razy tyle, ale czym taki podróżuje to nie wiem, zapewne na miotle i nie wyjaśnia komukolwiek co wiezie i po kiego.

Bankom spina się jeszcze taniej - czary mary.
Hawali się spina jeszcze taniej.
Polskojęzycznym nic się nigdy nie spina. Postuluję pustynię 40 lat, mannę z nieba - innym pomaga więc jest nadzieja^^

W każdym razie doceniamy rzeczową krytykę. Braliśmy pod uwagę takie rozwiązanie uberem bo gniadzi je stosują. Im działa. Zobaczymy co się z tego wykluje, ale jak to u polskojęzycznych zapewne nic ponieważ mamy pewne sprawy nie do przeskoczenia jak u wszystkich kolonialnych obdartusów.

Cała operacja dostarczenia kasy przez granicę wcale nie musi oznaczać jej wożenia przez granicę. Takie operacje też już przeprowadzałem. Jeśli gdzieś jest ssanie na gotówkę to będąc na miejscu wyciągasz swoją z kieszeni i regulujesz cudze zobowiązanie, a gdzieś tam na końcu świata w Niedorzeczu masz do odbioru należność plus prowizję. Możesz sobie ją z Niedorzecza dowieźć, ale możesz zapłacić tam swoim pracownikom, którzy i tak wożą kasę do Polin, albo możesz tam zapłacić za dostawę towaru którym handlujesz (albo zużywasz) na miejscu gdzie rzuciłeś papier do transakcji.
W taki sposób potrafimy kilka razy zarobić na jednej transakcji bez tych detali z wożeniem jakie wymieniasz. Ja to objaśnienie nawet wrzucę publicznie.

Hawalar nie wozi cudzej kasy na cudze ryzyko, wozi własną na własne. To nie jest interes dla golców - po co komu tacy?

1 Like

“Poczta Polska” oferuje usługę pod nazwą “worek M”. Do tego worka wrzuca się co tam się chce, jego wysłanie na terenie Europy kosztuje 45 złotych dla worka o wadze maksymalnie dwóch kilogramów.

1 Like
2 Likes

Skoro z tym walczą to znaczy że dobre miejsce i ich boli. To tam ich trzeba punktować.
A o legalności decydują zwycięzcy. I o czym tam jeszcze tylko chcą sobie decydować.

Obecnie państwa są na tyle słabe że pogrywamy z urzędnikami w okazywanie umocowań do czynności i wytykamy, że jak nas nie postraszą jakimiś dogłębnymi doznaniami to zostaną zignorowani.

2 Likes

Hawala produkuje zbyt niskie stopy zwrotu żeby wystarczyło na działki dla polityków. Efektem tego hawala jest nielegalna. “Legalność” to taka pieczątka a usługę jej użycia kupuje się u dysponentów pieczątek którzy “służą” swoim wyborcom. Dla zmyłki nazwaliśmy toto ‘demokracją’. Efektem tego to co jest legalne jest jednocześnie drogie i niskiej jakości bo politycy w biedrze nie kupują.

Lichwiarze wzięli się pomiędzy sobą za łby a powodem ich przepychanek jest to że ci z koncesjami mają wyższe prowizje niż ci bez koncesji.

Mając wyższe ceny niż konkurencja masz następujące możliwości:

  • wykupić ją i zamknąć (Siemens zrobił tak z Elwro),
  • nasłać na nią mundurowych (Amber Gold został zamknięty mając rezerwy na poziomie 15% depozytów, to poziom rezerw o których ‘normalne’ banki mogą tylko pomarzyć)
  • spalić ją (lakiernie Wielton i GRAS, obydwie w Wieluniu spaliły w odstępie kilku dni)
  • obniżyć własne marże (a wyciskałeś kiedyś wodę z kamienia ?)

Walka banksterki z hawalą będzie się nasilać i przewiduję coraz bardziej ciekawe wyroki. Może ofiary ćwiartować zaczną ? Może ponownie końmi rozrywać ? Ewentualnie tygrysy zaczną ponownie ludźmi karmić ? Będzie się działo bo jedno jest już dziś pewne: banksterka nie odda władzy dobrowolnie.

4 Likes

A i my nie zamierzamy czegokolwiek im odbierać bez bicia.
To pierwsze co leży na stole do dyskusji z politykami - idziemy na konfrontację, jeńcy sami się wieszają na własnych skarpetkach, nie mamy żadnych propozycji jakie chcielibyśmy z wami rozważać bo ani nic dla nas nie macie, ani my dla was - kołdra jest za krótka nawet dla zwycięzców, a co dopiero jeszcze na jakieś układy.
Władzuchna ma tego świadomość i dlatego kombinują jak tu rzucić kostką żeby wypadło mniej niż jeden, a więcej niż sześć. Tam naprawdę jest panika bo siłowniki nie są głupie i już zaczęły zabezpieczać sobie pozycję niezależnie od tego kto zdominuje mempleks gospodarczy. Bo będą jakieś miski i w tych miskach musi być co do żarcia. A że gra o sumie ujemnej to będziemy ujmować.

Prawdopodobnie cała sprawa skończy się wyprowadzeniem sztandaru bez rzucania ich stosami po udrach. Po prostu siłownik w pewnym momencie przestanie odbierać telefon i każe poukładać wszystko w kostkę, pomalować trawę na zielono, śnieg na biało, tęczę zwinąć i żeby był jaki porządek w zasięgu wzroku. A kto w porę nie załapie że koniec zabawy pojedzie w Bieszczady odpocząć.

Zwracam uwagę że każda armia posiada własny, wewnętrzny system bankowy na wypadek. I ten system ktoś musi obsługiwać tak żeby coś się dało za te bilety kupić, a to nie jest system pod smyrfony tylko taki normalny na makulaturę i druczki.

Podeprę się @gruby:
"Ponieważ rozkaz był od czapy (ścigać tych którzy dostarczają towary na zlecenie tych którzy odpowiadają za brak towarów na półkach) to musieli go z milicji wylać po tym jak Rutkowski wprowadził swoje wśród badylarzy porządki. Okazało się że Rutkowski słucha się tych którzy płacą a nie tych którzy mu mundur i pałę z magazynu wydali. "

3 Likes

Fajny dokument o hawali i podobnych, nieformalnych systemach:

1 Like

Wszystkich nas nie obmacacie!

Ten zawód cały czas istnieje i ma się dobrze.

Akurat na tej trasie pływanie to ryzykowny pomysł. Jeśli kogoś stać na jacht na Jeziorze Bodeńskim, Lugano czy Maggiore to zapewne dlatego, że nie chce się podzielić z Finanzamtem i należy go skrupulatnie przetrzepać.
Co też zmotorówkowane odzdziały skarbówki obywatelskiej czynią często i chętnie.

A jaki pomysł jest mniej ryzykowny? Pytałem Cię kiedyś o niego, i oceniłeś, że dobry :wink: .

Koszty: wyszkolenia (się na) pilota, utrzymania maszyny, godziny lotu itp. kierują nas w naprawdę poważny przemyt organizowany przy okazji/pod przykrywką jakiegoś zwykłego, regularnego kursowania na danej trasie, np. w charakterze powietrznej taksówki.

Kłania nam się z zaświatów wybitny polsko-helwecki chąśnik fantazji niezrównanej- Jan Zumbach.

@MANY
Takie policyjne obławy określane są u Teutonów pragermańskim słowem “Razzia”, oznaczającym pierwotnie chąsę jakiej Berberowie dopuszczali się w Europie, bodaj aż po Rejkiawik.

Ale dziwne, na swoim koczowisku nie zaobserwowałem żadnych intruzów^^.

Zastanawia mnie tylko jedna rzecz - zdolność niemieckiego aparatu bezpieczeństwa do penetrowania środowisk tureckich.

No bo tak właściwie to jedyną metodą walki z hawalą jest użycie starych dobrych metod operacyjnych jako to pozyskanie osobowego źródła informacji czy też infiltracja przez funkcjonariusza.
Krótko mówiąc - muszą mieć tureckie wtyki w środowisku.

Rasowy hawaladar właściwie w ogóle nie wozi kasy. Przekazuje duże ilości drobnicy po 100 - 1000$ od gastarbajterów do ich rodzin, ale to do niego się przychodzi wpłacać i odbierać środki.

Bilanse ze swoim zamorskim partnerem też wyrównuje zazwyczaj bezgotówkowo.

No ale kumotrzy nie taki model biznesowy planują, oni zdaje się chcą obsługiwać B2B, no i tu już można się do Pana Klienta pofatygować.

A pewnie, że ich boli! I to na wielu różnych poziomach.
No bo jak to, coś nie jest Staatliche anerkannt? I to śmie działać?!
A równie bolesny co sprawne działanie jest też brak kontroli nad tym kto, komu, po co, ile i skąd miał (standardowy zestaw głupich pytań).

A tego siłownika to wystarczy na takie zabawy? Bo jest go kilkukrotnie mniej niż ostatnio. Czy sądzisz, że w razie potrzeby sobie dobiorą z uczciwych?

1 Like

Z rozmachem państwa tworzyć będziemy?
Skoro da się…
Ale on tam z ONZetem wojował^^

Koszty znam, nie urywają; a właściwie to niedaleko punktu wyzyskodawania jest hangar, w nim kapitan, nawet chyba wrzucałem tu jakieś foty dzieciaków na maszynach. Infrastruktura istnieje, koszt takiego samolotu to jeden żółty widlak. Merida kosztuje podobnie, ale na latadło nie musisz mieć pozwolenia od ministra. A w tym kraju stan techniczny jest Twoim problemem póki sam latasz i nie ładujesz się na strefy.

Tak jak klimat - trzeba z nim walczyć^^

Wyłącznie złodzieje zadają takie pytania.

Ograniczoność naszych pomysłów od kowadła oderwanych sprawia że na imprezie w Warszawie dobrze będzie poznać ludzi od obrotu drobnicą. I takich nieco bardziej ekstrawertycznych^^

Brama otwarta, wachmana nie ma, a ci co im nie wolno to nie kradną - czyli gdzieś siłownik jest, ale o takich sprawach nie rozmawiamy.

Miałem na myśli nie tyle naukę pilotowania latadła, co uzyskanie licencji latacza zawodowego - wszak dbamy o pozór legalności tego naszego latania tam i z powrotem.

Na złodziejach, al-hamdu-li Lla’, świat finansów się nie kończy…

Ale to jest jednak różnica - zorganizować komuś samobójstwo czy ciężarówkę ze żwirem, a wziąć za mordę całe państwo.

1 Like

Po co?
Przecież wiemy że prędzej czy później wypuścimy serię dronów udających kaczki w zakresie aktywnego ładowania się we wloty silników.

A po co to państwo? Gdzie łune ma mordę?

A to by musiały mieć spory zasięg takie drony, chyba na ogniwa słoneczne…
No, ale na razie nie trzeba koniecznie latać, pomyślimy bliżej jak będzie trzeba…

Różne państwa mają różne mordy, ale nawet jeśli ograniczymy się do samej mordy, to porty, kopalnie, huty, elektrownie, rafinerie (…) i co najgorsze - mrowie misiów i kombinatorów.

Swoją drogą, weź napisz kiedyś coś o tym tłumieniu, jak to wygląda z gabinetu, jak z wieżyczki itd.

1 Like

Na benzynę proszę szanownego pana silniki są.
Modelarz porywający się z czymś dużym & szybkim && jednorazowym na silnik elektryczny musiałby mieć kieszenie pełne dolarów.
Dopełnię - silniki “modelarskie” są lekkie i wysokoobrotowe, a konkretnie w większej skali są to silniki motocyklowe zasilane “sprayem” z kartusza podletnku azotu i benzyny (co ma płomienne zalety po osiągnięciu punktu docelowego), a przegrzaniem jednorazowego silnika na ostatnim odcinku nie należy się kłopotać. Osiągnięcie na silniku tłokowym prędkości powyżej 0,8 wymaga jedynie prędkości początkowej dającej siłę nośną ograniczającą rozpiętość, albo odrzucenia poszerzonej rozpiętości po osiągnięciu zadanej prędkości marszowej.

Jankesi do kopania się z koniem tam gdzie ostatnio popsuli Ci wycieczkę wołając zbyt dużo za podniesienie szlabanu kupili od brazylijskiej firmy Super Tucano więc zabawa HanoSolowymi tłokowcami nie skonfrontuje Cię z nowoczesnym myśliwcem bo ten zwyczajnie tak powoli jak może tłokowiec porusza się wyłącznie na kołach.

Łodzie podwodne to powszechne hobby w Oresundzie.

To mają korporacje, to jest eksterytorialne de facto choć formalnie niby na terenie państwa, ale spróbuj ściągnąć podatki z KGHM czy fiknąć górnikom, hutnikom albo innym.

Kłopotliwie - dwie strony rozwiązują nieprzystające problemy przy braku adekwatnych środków i na końcu wychodzi z tego awantura. Z wieżyczki zaś głównym problemem jest załamanie porządku publicznego i ganianie się z szabrownikami, same protesty & konfrontacje mimo że zapamiętane jako intensywne są bardzo krótkie i nic szczególnego się wtedy nie dzieje, no bo ile może trwać obezwładnienie nieuzbrojonej siły żywej środkami do do rzeźbienia w nieco oporniejszym materiale?

1 Like

Weźmie i wpisze w Google “fei ch’ien” - jest dużo fajnych materiałów.

Z dokumentu wrzuconego wczoraj.

1 Like

https://warszawa.onet.pl/wielka-akcja-przeciwko-mulom-finansowym-ponad-200-osob-zatrzymanych/46mkh3g

Nie do końca w temacie hawali, ale jedno nie pozostawia wątpliwości. Coś ich musiało ugryźć w dudę, i to boleśnie.

A to jest bardzo grzeczna księgowość. W rzeczywistości imiona nie muszą być prawdziwe, daty zapisywane w kalendarzu gregoriańskim (np. astronomowie lubią liczyć dni od południa 1 stycznia 4713 p.n.e. i co im zrobisz…) a całość wcale nie musi być pisana alfabetem łacińskim.

Do tego przytoczony przykład pochodzi z epoki e-golda łupanego, czyli na długo przed wynalezieniem np. truecrypta.

To ja już nawet wiem z czego będzie poszycie kadłuba - zapewne z dwudziestki, a potem dodamy wzmocnienia^^.

Czy ja prawidłowo zgaduję jednostkę stojącą za tym 0,8? Na modelarskim silniku tłokowym?!

Spotkałem się z tym po raz pierwszy oglądając dokument pt. Den svenska drömmen . Najróżniejsi Szwedzi opowiadają tam o różnych swoich marzeniach, i ok. 19:30 pojawia się tam jegomość, który pewnego dnia postanowił sobie właśnie taką podwodłodkę zmajstrować.

2 Likes

To oczywiste co - przecież kolejne kroki są oczywiste i prowadzą do rozsądzenia sporu o proporcje źródeł władzy - dostawca czy emitent?
A spory o właść gdy nie można się dogadać rozstrzygane są w porządku innej instytucji gdzie wysokie strony dochodzą do porozumienia żmudnie i w bolesnym trudzie.

Cóż uczynimy w 7980?

Czyli dron po wystrzeleniu ma rozpoznać wrogi silnik, spenetrować i odlecieć w kierunku Moskwy po nowe rozkazy?^^
Myślę bardziej w kształcie miotły. Z pręta wolframowego^^

Oczywiście że prawidłowo. Patrzyłeś jak wysilone są te silniki?
A tam jeszcze można przyczepić turbinę traktując silnik jako jej pierwszy stopień-rozrusznik.
Takie silniczki produkuje szwedzka firma hobbystyczno warsztatowa po jakieś 7keur sztuka. Są one dosyć jednorazowe i schodzą jak ciepłe bułki. Gdzieś w piwnicy w Detroit z książkami mam ich pełną dokumentację wraz z procesem wytwarzania, krzywymi osiągów i takimi tam duperelami.

Więc kadłub tego drona będzie z dwudziestki i potem dodamy wzmocnienia?
Gdzieś chyba nawet takie blaszki mamy na stanie^^

Złożyliśmy tę maszynę do bicia 320 bar w butle, w minuty to idzie do pełna aż butla ciepła (jedna, bo ta posysana gas boosterem w szronie). Na razie wszyscy myślą że będziemy tym gaz do spawania nabijać, ale już poruszyłem temat zasilania diesla sprężonym powietrzem (wytwornica tlenu na razie jest poza zasięgiem żeby dawała tyle) i dalsze kroki są oczywistą oczywistością.

2 Likes

Hawala w blokchainie to jest to

Hawala to rozwiązanie dla społeczności a blockchain to rozwiązanie dla zatomizowanego tłumu niewspółpracujących ze sobą wzajemnie jednostek. Jaki problem rozwiązałoby połączenie hawali i blockchaina ?

2 Likes