Co sądzicie o szczepionce?

nie zapominaj o tym, co powiedział S.Lem o internecie.

2 Likes

Non sequitur. Ale podobne twierdzenie można było już spotkać u noblistów. Gunnar Myrdal uważał za błąd wprowadzenie maszyn oszczędzających pracę w krajach niedorozwiniętych.
Dla wielu ludzi brak czasu jest problemem, a nie środków na chlebek z masełkiem, którego obecnie jest mniej. Jak Hazlitt pisał: “Większy kawałek mniejszego tortu, może okazać się bezwględnie mniejszy od mniejszego kawałka większego tortu.”

2 Likes

Dam radę.

Lubię sensowną pracę.

No właśnie.
Żyję z bezsensu. Mogliby mi przyznać immunitet podatkowy i się po prostu odczepić, to by przynajmniej nie wychodzili na minus.

4 Likes

$$$ i celebrytkość. 3 lata temu jak ludzie byli przeziębieni to brali paracetamol, zapijali wódką (przy okazji rozwalali sobie wątrobę) i szli do roboty zarażać dalej. A potem reklamy nam kazały odróżniać kaszel suchy i mokry a następnie panika w TV namówiła nas do tego by każdy włos dzielić na czworo a każdą zadyszkę nazywać long covid.

Ci co dostali 5 min w TVP i ci co kupili modernę po $20 a sprzedali po $500. Zarobił każdy kto umie zarabiać na okazjach. A stracili ci co zwykle, czyli my:(

Ło panie, to jest tak ze 2 rzędy wielkości bardziej skomplikowane.
https://scholar.google.com/scholar?hl=en&as_sdt=0%2C5&q=causal+inference+in+statistics&btnG=&oq=causal+infere
Skoro budujemy coraz bardziej skomplikowany świat, to causal inference działa, nawet jak jest poparte tylko statystyką, wszystko jedno czy jest sie baysian czy frequentist. Natomiast medycyna z racji tego, że to jest 90% rzemiosło 10% nauka, to tak naprawdę stoi bardzo słabo jeśli chodzi o zaplecze intelektualne
https://journals.plos.org/plosmedicine/article?id=10.1371/journal.pmed.0020124

<3

4 Likes

z wyjątkiem dentystów. Dobry dentysta ma opanowaną motorykę precyzyjną, chemię no i wycinki z metalurgii też. A ponieważ dentyści przeważnie żyją z pacjentów a nie z kas chorych to selektorami gatunku dentystów są pacjenci a nie biurwa.

8 Likes

Sounds like rzemiosło to me. Umieją zrobić coś z niczego i generalnie robić. Ok, w tym sensie duża część medycyny (interna) to czysty szamanizm. W sumie spór o to czy pieczenie ciast to nauka a gotowanie to sztuka czy odwrotnie.:slight_smile:

8 Likes

Poproszę funkcję zależności, wagi dobrze przypisane? Całe spektrum się mieści? Jakie wyspy stabilności?

Opartej na braku danych, ale z braku zmyślone parametry też dobre.

Gdyby zakres był mniejszy od danych to przyszliby Matematycy i zrobili porządek zniżając się do zastosowań.

Dzięki czemu działa.

2 Likes

Ten wycinek, który podaję jest akurat bardzo prosty i nie ma powodu, żeby się specjalnie zagłębiać w ten skomplikowany świat, bo albo do jednego i drugiego nie mamy pewności, albo do jednego i drugiego pewność mamy, natomiast kultyści obowiązkowego szczypania (nie tylko świadkowie kowida) chcieliby mieć ciastko i zjeść ciastko - brak lub lekki przebieg jakiejś choroby to OCZYWIŚCIE i Z PEWNOŚCIĄ zasługa powszechnych szczepień, a powikłania niedługo po aplikacji farmaceutyku to OCZYWIŚCIE NIE jej wina. :wink: Coraz powszechniejsze alergie to oczywiście też taka “choroba cywilizacyjna”, która wynika ze zmiany klimatu i nie ma sensu nawet rozważać hipotezy, że nasza wiedza z zakresu immunologii bynajmniej nie jest tak dogłębna i doskonała, jak nam się to przez “ekspertów” wciska i tak szczerze, to nie mamy pojęcia jak dokładnie wpływa przebodźcowanie systemu odpornościowego kilkudziesięcioma patogenami wstrzykiwanymi w krótkim czasie w organizm, z pominięciem normalnych zabezpieczeń, z jakimi się te patogeny zwykły stykać w pierwszej kolejności (skóra, śluzówka, etc.), w okresie intensywnego wzrostu i rozwoju tego systemu odpornościowego. No i potem nic a nic już nas nie dziwi, włącznie z takimi kwiatkami jak “uczulenie na mleko matki”. :smiley:

I znów jak wyżej zwraca uwagę 3r3 - tam tych zmiennych jest oczywiście bardzo dużo, dlatego wyznawców obowiązkowego szczypania, którzy piszą na przykład iż mniej przypadków śmiertelnych odry to WYŁĄCZNIE kwestia powszechnych szczepień (i zignorujmy z tej okazji fakt, że zgonów na odrę było w Polsce coraz mniej na długo przed powszechnym obowiązkiem szczepień), a nie, nie i absolutnie nie: zmiany diety, dostępu do centralnego ogrzewania, krótszego zapierdzielania w fabrykach (a w przypadku dzieci zamiana pola czy fabryki na zakład półotwarty, tfu, szkołę) i jakiejś tam ogólnej zmiany w higienie, włącznie z eksmisją krówki, kurki i świnki z sypialni - muszę traktować równie poważnie, jak tropicieli reptilian.

4 Likes

No nie bardzo:thinking:

1 Like

Kolega się niech pyta o źródło tej rewelacji a nie wkleja link do propagandy.

1 Like

https://medbook.com.pl/ksiazka/pokaz/id/705/tytul/choroby-zakazne-i-ich-zwalczanie-na-ziemiach-polskich-w-xx-wieku-kostrzewski-magdzik-naruszewicz-lesiuk-wydawnictwo-lekarskie-pzwl
:slight_smile:

1 Like

Uważam, że choroby cywilizacyjne pochodzą w jakiejś (imo bardzo dużej ale to opinia jedynie, hipoteza) części z faktu, że kiedyś jedliśmy złożone węglowodany i to intermittently a teraz jesteśmy na 24/7 kroplówce z cukrów prostych a nasze organizmy nie mają kiedy wejść w fazę trawienia w którą wchodziły kiedyś regularnie więc w pewnym sensie część metabolizmu u nas nie zachodzi.

To oczywiście nie tłumaczy wszystkiego ale cukrzyce myślę, że jak najbardziej?

Bo stały dostęp do nadmiaru pożywienia to jest coś co faktycznie jest cywilizacyjne i niezależne od szerokości geograficznej. Wspólne wszystkim rozwiniętym krajom.

7 Likes

Przytomność wraca w huku dział,
Zdrowie wraca w pustce michy^^

5 Likes

Brednie - przed wojną było ponad pół miliona rocznie. A hospitalizacja była dla żartu.
I jakoś zaczęło to spadać…
Możemy zwalać na higienę (wojna?), dostęp do żywności (wojna?) albo na selekcję naturalną (wojna^^).

Ludzie muszą umierać? Ciężko jest dożyć do czwartego roku życia? A wcześniejsze etapy selekcji też są łagodne? A to panie piękne tak z każdym samcem czy tam też już jest jakaś selekcja? Po co ta selekcja? Wszyscy jesteśmy równi?
Odkąd wdrażana jest równość tym dotkliwsze daniny pobiera natura?

Ale którą? Bo tą nabytą to owszem.
Bo tej autoimmunologicznej to nie.

Jaruzel, wydarzenie kulturalne i kraje niedorozwinięte. A później jeszcze Czarnobyl - nie jest łatwo przeżyć w dobrobycie^^

Pustkę pozostawił szary anioł.

3 Likes

Polemizujemy to ze sobą a nie z mainstreamem. Polemizowanie z mainstreamem, wszystko jedno czy tym od wiary w TV czy od wiary w płaską ziemię & czarne anioły (choć białoskrzydłe, a na nich twarzach miny przebrzydłe), to jest kickboxing z królikiem:)

Tak, i do tego jeszcze więcej rzeczy sfermentowanych. Rośnie w siłę ta teoria, ze my jestesmy bardziej kooperacja mikroorganizmów z flory bakteryjnej i dwunoga, niż tym dumnym typem aryjskim:)

I tak i nie. To co dziś się sprzedaje jako intermittent fasting ma się do stylu życia praszczurów i trochę młodszych szczurów jak rekonstrukcja Grunwaldu do rzeczywistości. Ale rzeczywiście podjadanie słodyczy jest masowym źródłem problemów.

Dużo chorób autoimmunologicznych też ma ewidentne podłoże dietetyczne (Cron np., ale też eksperyment z tasiemcami na alergie)

Szczepienia masowe się trochę nie pokrywają czasowo z masowymi alergiami. Prędzej pestycydy, herbicydy i różne inne wesołe dodatki do spożywanej żywności. Ewentualnie to jest konsekwencja migracji ze wsi do miast.

obowiązki są zawsze podejrzane z definicji. Np obowiązek szkolny:)

Tak, to jest tak naprawdę główny mechanizm chorób cywilizacyjnych. Kiedyś po prostu wszystkie problematyczne osobniki odpadały na bardzo wczesnym etapie: jeszcze rówieśnicy moich rodziców (NIE)przeżywali takich historii, a już taki ja jak się urodziłem, to praktycznie byłem skazany na wyginięcie (uczuelnie na mleko matki, serio) ale łapówka w postaci świniaka do gminnego sekretarza partii i ordynatora szpitala pozwoliła jakoś sprawę załagodzić. Innych alergii w życiu dorosłym nie stwierdzono.

I w sumie ma to sens, skoro cywilizacja sie objawia zwiększoną przeżywalnością osobników felernych, to różne późniejesz odpały można nazywać chorobami cywilizacyjnymi:)

5 Likes

Jasne, zgadza się. Chodziło mi o sugar intake co godzine-dwie przy kawce, przy ciasteczku, przy wszystkim.

Ja nie potrzebuje grunwaldu - jak jezdze rowerem intensywnie czy półsportowo się szlajam to widzę, że naturalny interwał między posiłkami to jest

a) albo jak zgłodnieje tak że musze (a coś jest, jak nie ma to nie musze)
b) 7-8 godzin no i przepalane jest to co jem na bieżąco

Jakos tak feels right to.

Porównałbym styl życia praszczura do pieczenia chleba z opium jedzenia go trzy razy dziennie vs. walenie helu po kablu 18razy dziennie.

Niby to samo ale no nie do końca

4 Likes

Typ aryjski jest czysty bez mydła, które szkodzi mikroorganizmom.

Ale z monouprawami bardziej?
Szczególnie drzew w miastach?^^

Może razem? Jakieś wagi?^^

Przywrócić bullying w szkołach! Falę w woju!

A na mnie?^^

2 Likes

i brak stresorów, które zmuszały układ immunologiczny do zasuwania na 100%. Trochę głodu i zimna na co dzień przywraca podstawowe funkcje.

Wszyscy poważni mikrobiolodzy, których czytałem/oglądałem twierdzą zgodnie, że nie ma wolnej woli i jesteśmy tylko zaawansowanymi szalkami Petriego.

6 Likes

votum separatum

to co ja widze na codzien nie jest zaawansowane.

to chyba jest oczywiste, znaczy sie, nikt tego o zdrowych zmysłach nie podważa (zjawisko “hartowania” organizmu)

@Koncereyra @3r3

jaki jest udzial cukrzyc autoimmunologicznych w zbiorze cukrzyc?

4 Likes

Rosnąca z wiekiem, zaczyna się od niewinnych 10%, a później się rozwija. Może więc być już endemiczna i po prostu nie wszyscy dożywają istotnych skutków. Lub diagnozy.

3 Likes