Skoro taki związek nie wydaje Ci się prawdopodobny nie zastanowiłeś się czy przypadkiem nie ma to wcale związku?
A do wody i jedzonka nie zaczęli czego dosypywać?
Ludzi ma ubyć - każdym możliwym sposobem.
Do skarbówki^^
I wjeżdżać do środka^^
Z tym rewolwerem.
Kapelusz już mam!
U mienia rewolwer jest. Porządny, amerykański.
Szukamy jeszcze kogoś z koniem i będzie joint-venture.
A co do skarbówki jako takiej: białko z pieczątką potrzebowałem. Zadzwoniłem do gminnego urzędu podatkowego ale wysłali mnie do kantonu. W kantonalnym wyjaśniłem o co biega, powiedzieli że białko wytworzą i gotowe przyślą pocztą. Cała historia zamknęła się w piętnastu minutach może i kosztowała mnie dwa telefony. Podejście do płacącego klienta mają tu całkiem-całkiem.
Ponieważ ja mam kapelusz to z braku konia weźmiesz mnie na barana?
Wchodzisz z kapeluszem koncentrując na sobie uwagę ochrony bo najwyraźniej masz doświadczenie w odwiedzaniu urzędów podatkowych, ja z rewolwerem zajmuję się paniami w kasie (najpierw kasa, później panie) a ktoś z koniem obstawia pozycję żurawia przed wejściem zajmując się ewentualnymi uciekinierami których rewolwer nie dosięgnął.
Po wszystkim odjeżdżamy w kierunku zachodzącego słońca. Choć przyznam że w trzech na jednym koniu może być zdeczka niewygodnie. Trzeba przeskalować plan w górę. Trzy klamki (przynajmniej) plus jeden karabin szturmowy, cztery konie w sumie to znaczy po jednym dla nas i czwarty na łupy.
Przychylam sie do wersji 3r3, że ludzi ma ubyć.
wersja mniej trucicieli CO2.
Sugerują to podobne działania na całym swiecie.
ze szczepionkami to niepokoją mnie dwie informacje:
a) australia przerwała prace na szczepionkami, gdyż pojawiły sie antyciala HIV
b) Fourtillan trafil 10 grudnia do psychiatryka po tym jak upublicznił powiązania instytutu pastera z Wuhan P4 lab.
Według niego do wirusa dodano cztery sekwencje wirusa HIV - odpowiedzialnego za AIDS - w celu stworzenia kolejnych szczepionek.
Jeśli ma racje to wtedy problem dużej ilości ludzi na świecie szybko sie rozwiąże po szczepieniach.
Amantadyna, inaczej Veklury jest niedostepna już w polsce.
Remdesivir podobno niedostepny w EU.
nie wiem jak z dostępnością podobnych leków w Kanadzie, wysłałem wczoraj prośbę o pomoc w tej sprawie.
Ten system się zapadnie pod własnym ciężarem nim się na dobre rozhuśta. Szczepienia to jedna z ostatnich desperackich prób utrzymania statusu quo. Nawet jeżeli jakimś cudem udałoby się wyszczepić starych i znacząco ich zredukować to jest już po zawodach. Przed nami masowe migracje i wojny domowe, przy których koronaścieme będziemy wspominać z uśmiechem na ustach.
Gdyby nieruchomości zaczęły tanieć to pojawiłaby się konieczność ponownego wyznaczenia wartości księgowej dla hipotek. Zrewidowana wartość księgowa hipotek w bankach oznaczałaby konieczność nasłania karków na własnych klientów celem wymuszenia od nich dodatkowych, nie przewidzianych w harmonogramach wpłat nazywanych z angielska ‘margin call’. Które to wpłaty przywróciłyby równowagę pomiędzy stronami bilansu “wartość księgowa zabezpieczenia kredytu” i “wysokość kredytu pozostającego do spłaty” w bilansach banksterki.
Bo dopuszczenie do sytuacji w której “kwota kredytu pozostała do spłaty” jest większa niż “wartość zabezpieczeń kredytu” oznacza że bank został wyruchany a to dla każdego CEO banku jest praktycznie równoznaczne z wystawieniem go przed drzwi. Kiedy bank został wyruchany na jednym kredycie to może to jeszcze przeboleć, kiedy tych zagrożonych kredytów pojawia mu się w księgach więcej bank imploduje.
A implozja jednego banku pociąga za sobą implozję jego partnerów czyli pożar w burdelu.
Wniosek: zwała na rynku nieruchomości (ich cenach) nie będzie miała miejsca tak długo jak długo działają drukarki.
Co ze zdziwieniem zaobserwowałem tydzień temu natykając się na ofertę wynajęcia nowiutkiego mieszkania które to nowiutkie mieszkanie stoi puste od czasu oddania budynku do użytku czyli już jakieś cztery lata albo i lepiej.
Komuś (krasnoludkom które tą budowę sfinansowały) opłaca się trzymać to mieszkanie na rynku przez cztery lata przy ujemnych przychodach z tego obiektu (koszty utrzymania ogłoszeń, koszty napraw, koszty utrzymywania przyłączy). Najwyraźniej nie opłaca im się zejść z ceny aby dopasować ją do popytu.
I cała misternie uknuta bankowość razem z ich regulatorem poszłaby w …
Taka ilość klientów posiada własnych karków od reglamentowania bankowości. Nawet czołgi jakie mogą mieć.
Z mydła nie jest i się nie wymydli.
Siekiera i tak jest już do pnia przyłożona, a słyszałem nawet że i wióry jakie poleciały.
Wyłącznie tak długo jak respektowany jest znaczek z drukarki.
Ale w rozliczeniach coraz częściej pojawia się pytanie o bilans dostaw “czy dostarczyliście coś co działa?”. Takie bezczelne pytania zaczęto wysuwać wobec Boeinga - chamstwo!
A tam to dopiero są przejedzone trupy w szafach.
Odwazny wniosek 
Ja uwazam inaczej, ale moze to byc tylko myslenie zyczeniowe 
Dodruk moze powstrzymac tylko inflacja (wraz z nia utrata wiary w walute)?
Inflacja jest efektem dodruku.
A utrata wiary w walutę jest smutnym stwierdzeniem rzeczywistości że waluta przestała przenosić wartość czyli że się zepsuła. Na skutek inflacji która to jest skutkiem dodruku.
Wiara → waluta → dodruk → inflacja → upadek wiary
i tak to się kręci od zarania dziejów. Na razie jesteśmy w fazie dodruku który już przechodzi powoli w inflację. Upadek wiary jeszcze przed nami.
Pisze Ci to niewierny który przeżył już utratę wiary początkiem lat 90-tych ubiegłego wieku. W Polsce.
Inflacja i upadek wiary to dewaluacja środka wymiany jak PLN USD do wszystkiego innego, głównie podstawowych dóbr i usług, ale też do nieruchomości. Wyceny nieruchomości w walutach fiat mogą stale rosnąć, bo realnie wycena walut lecieć będzie szybciej od wyceny nieruchów (ucieczka z fiat pociągnie wszystko w górę względem tego fiat). Kiedyś o to pytałem ale myśl nie zyskała uznania, więc inaczej - dlaczego, zakładając “inflacje/upadek wiary”, nie warto by było zadłużyć się na niezmiennych warunkach w takiej upadającej walucie,by w przyszłości oddać realnie ułamek tego co biorę teraz? Tym razem upadek walut dotyczyć będzie jedynie depozytów, a wartość kredytów się uchowa?
Nie.
Przeliczenie wierzytelności (ktoś jest coś winny Tobie) odbywa się po innym kursie niż przeliczenie zobowiązań (Ty jesteś winny coś komuś innemu). Zasada ta stosowana jest wobec otwartych wierzytelności/zobowiązań jeśli jedną ze stron transakcji jest państwo bądź system bankowy.
Ta niesymetryczność kursów wymiany opiera się o fakt że państwo może Tobie spuścić bęcki a Ty Państwu już niekoniecznie.
Ponieważ decyzja o wykonaniu zobowiązań może być jednostronnie zmieniona przez silniejszego.
Znaczy przeliczą Ci po nowym kursie na bubla transferowego i zostaniesz w d. Okradną Cię i dobrze jeśli bez mydła pod prysznicem w nieogrzewanym baraku. Dlatego lepiej zobowiązań pod taki pierwszy punkt zaczepienia nie mieć i gdyby zaczęli szaleć (a zawsze tak się to kończy) mieć bufor na czmychnięcie zanim wymyślą, że z braku zobowiązanych trzeba niezwiązanych kredytem ogłosić kułakami.
Zawsze się uchowa. O tym decyduje silniejszy.
Dlatego należy administracji antyszabrować kozami aby nie mieli czasu na inne zmartwienia.
Jakiś bankster zamknął mi stronę banku demo i co ja takiemu mogę? Posta napisać i wysłać w pustynię?
Ja bym mu nastukał przy następnej nadarzającej się okazji. A okazja ta się zbliża bo słyszałem że szef tego burdelu wybiera się wkrótce na północ.
Tam jest już parę firewalli ale brakuje jeszcze jednego, tak twierdzi ichniejszy paranoidalny CTO. Upiera się że bez niego nie podpisze zezwolenia na uruchomienie systemów produkcyjnych. I ten firewall jest właśnie stawiany co spowodowało że na chwilę obecną systemy przestały nawzajem ze sobą rozmawiać. CTO chodzi szczęśliwy bo jeśli systemy same pomiędzy sobą nie potrafią się dogadać to włam z zewnątrz też nie wchodzi w grę ale ichniejsi sprzedawcy wieszają na nim psy z gatunku tych najgorszych. Programiści też klną na czym świat stoi bo też dłubią w nosie zamiast pchać swoją robotę do przodu i to od kilku ładnych tygodni.
Z podsłuchanych przez dziurkę od klucza rozmów wynika że atmosfera u nich jest gęsta i przecinki latają z typowo polskim natężeniem. Podrzucę im anonimowo wiadomość że klienci też na nich psy wieszają to im może rura zmięknie.
Dawać go na litra!
Na kozetkę?
Chyba że klienci też paranoicy?
Nowy ustrój będzie takich stroniących od wścibstwa leczył^^
Powinny lecieć średniki - po każdej linii kodu.
@gruby. Mieszkanie ktore Ci w drodze privmsg wyslalem wynajmujemy jako pierwsi wynajmujacy. Utargowalem 3 czynsze gratis. Stalo od 04/2019 puste po budowie i ich jest polowa.
Nie chca obnizyc cen -lepiej niech stoi puste .
Gdyby ceny obniżyli to by tego mogli nie przeżyć. A tak utratę wpływów z czynszu pokrywają drukarką. Mniejsze zło …
Jakby mi się chciało to przeprowadzałbym się dwa razy w roku efektywnie zbijając własne koszty wynajmu o połowę. Ale mi się nie chce …
a koszty przeprowadzki plus czyszczenia mieszkania? U mnie jest 165m2 i bedzie to okolo 5000 CHF kosztowalo
To jest jeden z powodów.
Drugi: mieszkając po sześć miesięcy ciężko jest zabrudzić nowe mieszkanie.
Trzeci: to jest atrakcyjny model dla singla który własną szafę pakuje w trzy kartony, laptopa zabiera pod pachę, nie ma telewizora a własne hi-fi posiada w formie słuchawek. Jeśli jeszcze śpi na łóżku polowym albo na materacu to jego przeprowadzka kosztuje go godzinę na spakowanie i godzinę na rozpakowanie. Jeden garnek, dwa talerze, nóż, widelec i łyżka, patelnia i czajnik.
Czwarty: taki singiel dysponujący dużym kombi przenosi się szybciej niż mogą nadążyć za nim wynajmujący.
No ale taki mamy klimat. I oczywiście w Szwajcarii nie ma żadnej bańki na nieruchomościach, a skąd.
Zrobiłeś mi inwentaryzację jak nie było mnie w domu? Aż się poczułem nieswojo.