“Koronawirusy zawsze sprawiały ludziom kłopot jeśli chodzi o zapobieganie kolejnym zakażeniom. Aż czterech przedstawicieli tej rodziny wirusów odpowiada za nasze przeziębienia (określa się je skrótami 229E, OC43, NL63, HKU1). Wiadomo, że nie pozostawiają ani silnej, ani trwałej odporności, o czym świetnie wie każdy, kto każdej zimy walczy z infekcjami górnych dróg oddechowych. Odporność na przeziębienie zanika w ciągu od kilku miesięcy do roku lub dwóch.”
Powoli wyłazi na wierzch że ta cała korona to inna forma przeziębienia które też przecież po wywołaniu powikłań potrafi zabić.
W UK zaczely sie spiewy o nowym wirusie mutancie atakujacym Londonium Stary sie juz widocznie znudzil i dal swoje zarobic W kilku miejscach masowe testy, ale pewne “spolecznosci” niekoniecznie z optymizmem witaja wyslannikow BoJo. Nie znam nikogo kto by mial sie dobrowolnie zgodzic na “szczepionki”. Statystykami tez sie nie przechwalaja w glownych sciekach.
Akurat rynek mieszkaniowy w swojej okolicy ogladam (domy- wynajem) i niestety dalej nic ciekawego W Londynie pewnie lepiej z ofertami, ale kto by chcial tam mieszkac.
Prawdopodobnie przedluzona ochrona dla nieplacacych moze miec na to wplyw. Smiertelnosc jest smieszna wiec mozna liczyc tylko na powszechna biede.
ale jak przejdziesz jak ja - drugi raz i nie skapoobjawowo ze glowa bedzie bolala 3 dni jak 3 dniowy kac - to sie okazuje ze na jedno pietro wejscie jest wyczynem.
Zapomnialem co to jest kac Ja nie mam stycznosci z dziesiatkami wirusow jak Ty. Twoj uklad immunologiczny jest jesienia jak na wojnie. Poza tym stan w ktorym nie moge wstac z lozka z powodu choroby to nic nowego - raz na jakis czas tak mam gdy zaczynam jesc syf, malo spac i nie mam czasu na treningi.
… dlatego też szwajcarskie ministerstwo zdrowia na wszystkich propagandowych plakatach umieszcza informację o “neuartiges Koronavirus” czyli tłumacząc na język polski o nowoczesnym szczepie koronoświrusa. To kolejna mutacja z rodziny wirusów które znamy od urodzenia. Wydalanie własnych mięśni z uryną to w rzeczy samej nowość no ale homo sapiens nie ma monopolu na postęp na tej planecie. Wirusy też mutują a z ich cyklu rozrodczego (o ile o czymś takim w ogóle można mówić w kontekście wirusa) wynika że są w tym postępie rzędami wielkości szybsze od nas. Czas replikacji u homo sapiens to jakieś dwadzieścia lat i przemocą można go skrócić do lat może piętnastu, wirusy potrzebują do tego kilku dni.
Tego wyścigu nie jesteśmy w stanie wygrać i funkcjonalnie na ten problem patrząc to nie koronoświrus jest groźny lecz zagęszczenie homo sapiens na tej planecie. Koronoświrus może okazać się lekarstwem na przepełnienie planety. W tej konstelacji świrus jest selektorem podgatunku homo miastowych.
niekoniecznie miastowych, jednak pamietaj ze AHV jest niczym poslki ZUS i Deutsche Rentenversicherung. Wszystkie te instytucje sa bankrutami, a nic im tak nie ulzy jak likwidacja wierzycieli.
Wirus przenosi się tylko kiedy wystarczająca gęstość kontaktów międzyludzkich jest zapewniona, ta wystarczająca gęstość upakowania jego ofiar występuje w miastach.
To też jest wyjście z sytuacji. Dodatkowo teraz staruszków trzeba profilaktycznie zaszczepić.
Kiedy Indianie do pierwszego kontaktu z białymi wysyłali nieproduktywnych emerytów to się z nich biali śmiali. Dzisiaj biali eksperymentują z własnymi starcami w sposób analogiczny.
ale uwzglednij dwie rzeczy prosze. Zakaznosc w okresie bezobjawowym okolo 48 godzin przed pierwszymi objawami (jesli beda) no i migracje po jedzonko na wies.
Moge byc jeszcze ok i sprzedac wiejskim wirusa a ze kontakty dzis mimo techniki sa czasami z rodzina raz na 3 miesiace ( z moim szwagrem gadam raz na 2 lata) to mozesz sprzedac nieswiadomie wirusa tym ze wsi ,a oni w remizie sobie zrobia potancowke.)
Nie ma modelu matematycznego odzwierciedlajacego dobrze transmisje.
Ale nie wszyscy zginiemy. Martwi mnie gospodarka. Co Ci idioci robia. Chca miec ciastko i zjesc ciastko. A nie bedzie niczego. Albo albo.
Na dzikim zachodzie pertraktowano i dyskutowano utrzymując dystans pięciu metrów nie zsiadając z siodła. Był to dystans wystarczający aby zlikwidować zagrożenie od noża a jednocześnie pozwalający na skuteczną reakcję rewolwerem. Nie mówię żeby od razu jechać do sklepu na rumaku, ale social distancing to nie jest nasz patent.